Wędkowanie to popularna forma spędzania wolnego czasu, ale łamanie przepisów może słono kosztować. Przekonał się o tym obywatel Ukrainy, który w Białogardzie złowił rybę w sposób niezgodny z prawem. Teraz musi zapłacić 1000 zł mandatu!
Nielegalny połów na Parsęcie – co się stało?
Podczas rutynowej kontroli na rzece Parsęcie w Białogardzie policjanci z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Powiatowej Policji przyłapali młodego mężczyznę na wędkowaniu metodą gruntową. Problem w tym, że na tym odcinku rzeki dozwolony jest tylko połów metodą spinningową, a spławik i grunt są zabronione.
Jak przekazała st. asp. Kinga Plucińska-Gudełajska, podczas kontroli okazało się, że wędkarz nie posiadał wymaganego zezwolenia, a dodatkowo przyłapano go z pstrągiem potokowym o wymiarze ochronnym. To oznacza, że ryba była zbyt mała, aby móc ją legalnie złowić.
Podwójny mandat – 1000 zł kary
Policjanci pouczyli mężczyznę za nieprawidłowy sposób wędkowania, ale to nie wszystko. Nałożyli na niego dwa mandaty karne:
- 500 zł za brak wymaganego zezwolenia,
- 500 zł za posiadanie ryby o wymiarach ochronnych.
Łącznie 1000 zł kary to cena, jaką zapłacił za swoją lekkomyślność.
Przypomnienie: Jak legalnie wędkować w Polsce?
Aby uniknąć podobnych konsekwencji, warto pamiętać o podstawowych zasadach:
✅ Posiadanie ważnej karty wędkarskiej – obowiązkowa dla wszystkich wędkujących w wodach PZW.
✅ Stosowanie dozwolonych metod połowu – regulaminy różnią się w zależności od akwenu.
✅ Przestrzeganie wymiarów i okresów ochronnych – niektóre gatunki ryb można łowić tylko w określonych rozmiarach i porach roku.
Podsumowanie
Ta historia to wyraźny sygnał, że nieznajomość przepisów nie zwalnia z odpowiedzialności. Wędkarze powinni zawsze sprawdzać lokalne regulaminy, aby uniknąć wysokich kar.


Jeden komentarz
E, tam Duda go ułaskawi . Swoim ziomalom zrobi wszystko