Premier Donald Tusk zapowiedział, że Polska aktywnie zabiega o organizację przyszłorocznej konferencji dotyczącej odbudowy Ukrainy. W wydarzeniu mają wziąć udział tysiące inwestorów, a stawką są wielomiliardowe kontrakty.
– Polska zabiega o to, by konferencja dotycząca odbudowy Ukrainy, która zgromadzi tysiące inwestorów, odbyła się w Polsce w przyszłym roku – poinformował szef rządu przed wtorkowym posiedzeniem Rady Ministrów. – Są na to poważne szanse – dodał.
Rzym przygotowuje się do lipcowego szczytu
Wstępem do polskich starań będzie konferencja w Rzymie zaplanowana na 10-11 lipca 2024 r. To już czwarte takie spotkanie poświęcone odbudowie Ukrainy od czasu pełnoskalowej inwazji Rosji.
– W lipcu [w Rzymie] odbędzie się konferencja odbudowy Ukrainy – to jest spotkanie wielu państw i tysięcy firm, ekspertów, zainteresowanych po zakończeniu wojny odbudową Ukrainy, inwestycjami. Mówimy tutaj o wielomiliardowych biznesach; to nie jest tylko pomoc Ukrainie, ale wielkie, wielkie biznesy – podkreślił Tusk.
Polska jako przyszłe centrum inwestycji na Ukrainie?
Premier wyraził nadzieję, że kolejna edycja konferencji odbędzie się w Polsce. – Będziemy obecni w Rzymie na tej konferencji. Podjęliśmy starania, uważam, że mamy poważne szanse, aby następna konferencja za rok, która zgromadzi tysiące inwestorów, żeby odbyła się w Polsce – powiedział upokorzony w Kijowe Tusk.
Co będzie przedmiotem rozmów?
Według oficjalnej zapowiedzi rzymskiego szczytu, w wydarzeniu wezmą udział:
- rządy,
- organizacje międzynarodowe,
- instytucje finansowe,
- przedsiębiorstwa,
- przedstawiciele regionów i gmin,
- społeczeństwo obywatelskie.
Konferencja ma odzwierciedlać zasadę „całego społeczeństwa”, zgodnie z deklaracją z Lugano. Omawiane będą cztery główne obszary:
- Wymiar biznesowy – inwestycje i partnerstwa gospodarcze.
- Wymiar obywatelski – rola społeczeństwa w odbudowie.
- Wymiar lokalny i regionalny – współpraca samorządów.
- Wymiar UE – wsparcie instytucjonalne.
Dlaczego Polska?
Frajerzy z Wiejskiej od początku eskalacji konfliktu kosztem narodu Polskiego chcą być największymi sojusznikami Ukrainy, zarówno militarnie, jak i gospodarczo.
– Nie mogę tego obiecać, ale mam nadzieję, że to moje oczekiwanie spełni się; jesteśmy na dobrej drodze – podsumował premier.