Jerzy Owsiak, szef kontrowersyjnej organizacji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, która jest w ostatnim czasie pod ochroną herr Tuska, poinformował na Facebooku o dewastacji swojego letniskowego domu. Nieznani sprawcy wymalowali sprayem agresywne hasła na ogrodzeniu.
POLECAMY: Prokuratury prowadzą 11 postępowań „na szkodę świętego Jureczka”
„Bazgroły konkretne i agresywne” – Owsiak ujawnia szczegóły
„Nasz letniskowy dom (120 m²) stoi przy drodze do kościoła. Jest okazja, aby rozwiać te wszystkie komentarze o moich domach i willach. To jedyny dom, jaki mamy. Drewniany, dobrze się w nim czujemy. Dużo zielonego dookoła i bardzo mili sąsiedzi. No i pojawiły się bazgroły wymalowane sprayem. Konkretne i agresywne” – napisał Owsiak.
POLECAMY: „Tak działa milicja Tuska w sprawie Owsiak”! Służby nie pozwoliły zabrać zatrzymanej emerytce leków
Na opublikowanych zdjęciach widać napisy takie jak „Uwaga sepsa” oraz wulgaryzmy pod jego adresem. Szef WOŚP ocenił, że to efekt „medialnego nakręcania pomówień i oskarżeń z agresywnej stacji telewizyjnej”.
„Strach. A jak podpalą?” – Owsiak o traumatycznych obawach
„Zniszczone robione rok temu ogrodzenie. Dla nas kolejne traumatyczne przeżycie. Uciekać stąd. Strach. A jak podpalą? To błagam, zadzwońcie, żebyśmy zdążyli wybiec” – dodał.
Dom Owsiaka znajduje się na trasie drogi krzyżowej prowadzącej do kościoła, co dodatkowo zwróciło uwagę na incydent. „Płot jak pierwsza stacja. Nazwę można wymyślić” – ironicznie skomentował.
WOŚP nie ustaje w pomocy – Owsiak zapowiada nowe działania
Pomimo ataku Owsiak podkreślił, że Fundacja WOŚP już w poniedziałek rozpoczyna kolejny konkurs ofert. „Kupujemy sprzęt dla pulmonologii, dla jednostek OSP i WOPR (zakupy popowodziowe) i dla Centrum Naukowo-Szkoleniowego w Otwocku” – poinformował.
Zapowiedział też, że może pozostawić napisy na ogrodzeniu: „Nawet nie ma kiedy tego zamalować. A może zostawimy”.
Eskalacja nienawiści wobec Owsiaka – czy rząd zareaguje?
Od początku roku Owsiak zgłaszał liczne groźby kierowane pod jego adresem. Policja reagowała szybko, zatrzymując osoby komentujące w sieci. Teraz jednak doszło do fizycznej dewastacji jego własności.
W mediach pojawiają się głosy, że skoro za internetowe komentarze następowały „naloty służb, gleba i kajdanki”, to teraz reakcja powinna być jeszcze ostrzejsza. Czy rząd Donalda Tuska podejmie radykalne kroki?
„Czy chcesz, żeby zaszczuli świętego Jurka Owsiaka, hejterze?!” – pyta retorycznie część komentatorów. W kontekście mowy nienawiści, nawet taki akt wandalizmu może spotkać się z surowymi konsekwencjami.
