Wielka rewolucja w polskim prawie upadłościowym jest na wyciągnięcie ręki! Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawiło projekt nowelizacji, który może całkowicie odmienić los tysięcy zadłużonych Polaków. Celem jest nie tylko uproszczenie procedur i skrócenie czasu oczekiwania na oddłużenie, ale przede wszystkim zdjęcie z dłużników ciężkiego piętna, które często towarzyszy bankructwu przez lata. Zmiany są tak głębokie, że od 2025 roku proces wyjścia z długów będzie wyglądał zupełnie inaczej, niż znamy go dziś.

Kluczowe modyfikacje dotyczą roli sądów, które przestaną aktywnie nadzorować plany spłaty, oraz czasu przechowywania danych o upadłości w Krajowym Rejestrze Zadłużonych. Oznacza to, że choć wierzyciele będą musieli stać się bardziej czujni, to sami dłużnicy zyskają realną szansę na nowy start w życiu finansowym znacznie szybciej. Czy to koniec przewlekłych postępowań i początek nowej ery dla zadłużonych?

Koniec sądowego nadzoru: Kto pilnuje Twoich spłat?

Jedną z najbardziej przełomowych zmian w projekcie nowelizacji jest znaczące ograniczenie roli sądu w nadzorowaniu wykonania planu spłaty wierzycieli. Obecnie to sąd aktywnie monitoruje, czy dłużnik wywiązuje się ze swoich zobowiązań. Po wejściu w życie nowych przepisów, ta kontrola będzie możliwa wyłącznie na wniosek wierzyciela.

Co to oznacza w praktyce? Jeśli jesteś wierzycielem, to od teraz to na Tobie spoczywać będzie obowiązek aktywnego monitorowania, czy dłużnik faktycznie realizuje ustalony plan spłaty. Brak Twojej inicjatywy może sprawić, że ewentualne nieprawidłowości pozostaną niezauważone. Z drugiej strony, dla dłużników to krok w stronę większej autonomii i mniejszego poczucia bycia pod stałą lupą. Jak podkreśla mec. Wiktor Danielak, radca prawny i doradca restrukturyzacyjny: „To rozwiązanie odciąży sądy i przyspieszy rozpoznawanie spraw przedsiębiorców”. Szacuje się, że rocznie do sądów trafia kilkanaście tysięcy wniosków o upadłość konsumencką, co znacząco obciąża wymiar sprawiedliwości.

Dane znikną szybciej: Nowa szansa na normalne życie?

Kolejną, niezwykle ważną dla byłych dłużników zmianą, jest skrócenie czasu przechowywania danych o upadłości konsumenckiej w Krajowym Rejestrze Zadłużonych (KRD). Obecnie informacja o ogłoszeniu upadłości może figurować w systemie nawet przez 10 lat od dnia umorzenia zobowiązań. To prawdziwa zmora dla osób, które próbują wrócić do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie, uniemożliwiając im uzyskanie kredytu hipotecznego, leasingu czy nawet zwykłej pożyczki konsumenckiej.

Projekt nowelizacji zakłada, że dane o upadłości będą usuwane z KRD już po trzech latach od dnia umorzenia zobowiązań. „To ważna zmiana, która przywraca byłym dłużnikom realne szanse na normalne życie” – zaznacza mec. Danielak. Otwiera to drogę do szybszego odzyskania zdolności kredytowej i pełnego uczestnictwa w życiu gospodarczym. Jednakże, nie wszyscy eksperci podzielają ten optymizm. Marta Romańska, radca prawny specjalizująca się w prawie upadłościowym, wskazuje, że trzyletni okres nadal może być zbyt długi, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że cała procedura upadłościowa potrafi trwać wiele lat, a czasami nawet dekadę.

Bez skargi kasacyjnej: Zmiany dla wierzycieli i dłużników

Nowelizacja przynosi również zmiany w zakresie możliwości odwoławczych. Projekt zakłada likwidację prawa do skargi kasacyjnej w przypadku upadłości konsumenckiej. Jest to krok w stronę ujednolicenia zasad, gdyż w postępowaniach gospodarczych skarga kasacyjna już od dawna nie przysługuje. Oznacza to, że decyzje sądów niższych instancji w sprawach upadłości konsumenckiej będą ostateczne, co ma przyspieszyć zakończenie postępowań.

W zamian za utratę możliwości złożenia skargi kasacyjnej, wierzyciele zyskają nowe, praktyczne narzędzia. Będą mieli prawo do wnioskowania o uchylenie lub zmianę planu spłaty, jeśli stwierdzą nieprawidłowości w jego realizacji przez dłużnika. Choć z jednej strony ma to zapobiec nadużyciom, z drugiej – jak zauważają niektórzy eksperci – może to prowadzić do przeciągania spraw, jeśli wierzyciele będą nadużywać tej możliwości, składając liczne wnioski.

Co to oznacza dla Ciebie? Przyspieszone oddłużanie w praktyce

Nowelizacja prawa upadłościowego, przygotowana przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego, wpisuje się w szerszy rządowy plan deregulacji i odciążenia wymiaru sprawiedliwości. Głównym celem jest nie tylko skrócenie średniego czasu postępowań upadłościowych, który obecnie może wynosić od kilku miesięcy do kilku lat, ale przede wszystkim umożliwienie zadłużonym osobom szybszego powrotu do życia bez piętna długów.

Dla dłużników oznacza to prostszy i szybszy proces oddłużania, a także perspektywę szybszego odzyskania wiarygodności finansowej. Dla wierzycieli – konieczność aktywniejszego monitorowania dłużników, ale także pewność, że postępowania nie będą się ciągnąć w nieskończoność. Projekt ustawy jest obecnie na etapie prac legislacyjnych, ale jego wejście w życie w 2025 roku może otworzyć nowy rozdział dla setek tysięcy Polaków, którzy marzą o finansowym oddechu i możliwości zbudowania przyszłości wolnej od ciężaru dawnych zobowiązań.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version