20 marca 2025 roku w murach Uniwersytetu Jagiellońskiego odbyła się podniosła uroczystość – tytuł doktora honoris causa otrzymał sędzia Jacek Gudowski, autorytet nie tylko w środowisku prawniczym, ale i moralnym. Wydarzenie to stało się nie tylko świętem akademickim, lecz także punktem zapalnym do poważnej refleksji nad kondycją polskiego sądownictwa. Głos w tej sprawie zabrał prof. Michał Romanowski – jeden z najbardziej cenionych ekspertów prawa cywilnego w Polsce.
W tekście opublikowanym w „Rzeczpospolitej” profesor nie kryje frustracji wobec obecnej polityki ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Jak wskazuje, zamiast jednoznacznego opowiedzenia się po stronie praworządności, minister zdaje się zabiegać o „komfort prawny” osób, które zostały awansowane przy udziale neoKRS oraz prezydenta Andrzeja Dudy. Tym samym pomija realny głos środowiska sędziowskiego, które domaga się przywrócenia ładu konstytucyjnego w wymiarze sprawiedliwości.
Obecni na uroczystości w Krakowie recenzenci – profesor Andrzej Jakubecki i profesor Paweł Grzegorczyk – to postacie symbolizujące niezłomność wobec politycznych nacisków. Obaj zrezygnowali z orzekania lub zostali pominięci przez władzę z powodów politycznych. Ich obecność nie była przypadkiem – to wyraźny sygnał sprzeciwu wobec deformacji wymiaru sprawiedliwości.
„Byłem, widziałem, słyszałem, czułem” – relacjonuje Romanowski, dając wyraz emocjonalnemu i prawniczemu niepokojowi. W jego słowach nie chodzi wyłącznie o personalne rozczarowanie, ale o apel do sumienia społeczeństwa prawniczego. Uroczystość, która miała być uhonorowaniem jednostki, stała się manifestacją walki o niezależne sądownictwo i przypomnieniem, że prawo nie może być wygodne – musi być sprawiedliwe.
Profesor Romanowski przypomina, że lojalność wobec państwa prawa wymaga odwagi cywilnej. W obliczu obecnych wyzwań, milczenie oznacza zgodę – a ta, jego zdaniem, nie może mieć miejsca.


Jeden komentarz
Co to jest „środowisko moralne” ?