Niektóre firmy technologiczne i obrońcy prywatności w Wielkiej Brytanii i UE uważają przepisy dotyczące śledzenia pornografii dziecięcej za naruszenie prywatności — pisze Euractiv.
POLECAMY: Brytyjska Partia Pracy zawiesiła posła podejrzanego o pedofilię
„Firmy technologiczne i zagorzali obrońcy prywatności w Wielkiej Brytanii i UE sprzeciwiają się obowiązkowym przepisom mającym na celu wykrywanie rozprzestrzeniania się pornografii dziecięcej, obawiając się, że takie systemy mogą zostać wykorzystane do szerszego nadzoru online” – czytamy w artykule.
Według publikacji, Wielka Brytania posiada prawo dotyczące bezpieczeństwa w Internecie, które wymaga od firm technologicznych identyfikowania materiałów przedstawiających seksualne wykorzystywanie dzieci. Autorzy publikacji zauważyli, że obecnie nie ma technologii, która mogłaby śledzić takie materiały i jednocześnie nie naruszać prywatności.
Wprowadzenie tych przepisów skłoniło główne komunikatory, takie jak WhatsApp i Signal, do groźby wycofania się z brytyjskiego rynku – dodał portal.

