W ostatnich dniach do opinii publicznej wyciekł poufny raport NASK (Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej) dotyczący nielegalnej agitacji wyborczej. Dokument, który miał pozostać wewnętrzną analizą, trafił do mediów, wywołując burzę wśród polityków i ekspertów ds. cyberbezpieczeństwa. Wicepremier Krzysztof Gawkowski zlecił kontrolę w tej sprawie, podkreślając, że wyciek stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. Tymczasem wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk udostępniał dane z raportu w internecie – donosi Wirtualna Polska.
POLECAMY: NASK ukrywa raport o ingerencji w polskie wybory. Eksperci: To bezprawne
Co zawiera wyciekły raport NASK?
Raport dotyczy nielegalnych reklam politycznych, które pojawiły się na Facebooku w połowie kwietnia 2025 r. Konta o nazwach „Wiesz Jak Nie Jest” oraz „Stół Dorosłych” masowo publikowały treści agitacyjne, potencjalnie finansowane z zagranicy. NASK wskazuje, że mogła to być celowa prowokacja mająca na celu destabilizację kampanii wyborczej.
„Działania miały pozornie wspierać jednego z kandydatów i dyskredytować innych. Realizowane przez konta reklamowe kampanie dotyczyły szczególnie Rafała Trzaskowskiego, Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena. Analiza wskazuje na możliwą prowokację” – czytamy w komunikacie NASK.
Według ekspertów, kampanie mogły być prowadzone w sposób sztuczny wzmacniający podziały społeczne i szkodzący konkretnym politykom.
Rosja wspiera Nawrockiego?… A co on robił w 2018 roku w Rosji? Prowadził politykę międzynarodową? https://t.co/BHYeMIaG0c
— Cezary Tomczyk (@CTomczyk) May 29, 2025
Politycy komentują wyciek. Kontrola w NASK
Po ujawnieniu raportu przez TVN24.pl, wielu polityków Koalicji Obywatelskiej, w tym Cezary Tomczyk, zaczęło udostępniać jego treść. Tomczyk, odpowiedzialny za cyberbezpieczeństwo, promował dane z wycieku, co spotkało się z krytyką ze strony rządowych instytucji.
Z kolei wicepremier Krzysztof Gawkowski zlecił kontrolę w sprawie wycieku, podkreślając, że udostępnianie wewnętrznych analiz NASK może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. Radosław Nielek, szef NASK, wskazał, że reklamy, które miały rzekomo wspierać Rafała Trzaskowskiego, w rzeczywistości mu szkodziły, przerzucając na niego odpowiedzialność za całą aferę.
Czy zagraniczne siły wpływają na polskie wybory?
NASK zwraca uwagę na możliwość zagranicznego finansowania reklam politycznych. Wśród podmiotów aktywnych w kampanii wymieniana jest organizacja CitizenGO, która początkowo promowała Sławomira Mentzena i Grzegorza Brauna, a teraz skupia się na Karolu Nawrockim. Eksperci ostrzegają, że takie działania mogą być elementem szerszej operacji dezinformacyjnej.
Podsumowanie
Wyciek raportu NASK ujawnił niepokojące praktyki w polskiej cyberprzestrzeni. Władze muszą odpowiedzieć na pytania, kto stoi za wyciekiem i czy polskie wybory są rzeczywiście celem zagranicznych manipulacji. Sprawa może mieć daleko idące konsekwencje dla bezpieczeństwa informacyjnego kraju.