Zaskakująca propozycja Hanny Gronkiewicz-Waltz po debacie prezydenckiej: „Prezydent Polski nie powinien być wybierany w wyborach powszechnych”
Hanna Gronkiewicz-Waltz, była prezydent Warszawy i wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej, zabrała głos po poniedziałkowej debacie kandydatów na urząd Prezydenta RP. Jej wypowiedź zaskoczyła nie tylko wyborców, ale także środowisko polityczne. W swoim wpisie w mediach społecznościowych zaproponowała fundamentalną zmianę ustrojową – wybór prezydenta przez parlament, a nie jak dotychczas, w wyborach bezpośrednich.
„Wczorajsza debata upewniła mnie, że prezydent powinien być wybierany pośrednio – przez Parlament, podobnie jak to jest w Niemczech, Estonii, Grecji, Albanii, we Włoszech, na Łotwie, Malcie czy Węgrzech” – napisała Gronkiewicz-Waltz.
Słowa byłej prezydent Warszawy odbiły się szerokim echem. Jej post zyskał duże zainteresowanie wśród internautów oraz polityków, wzbudzając zarówno poparcie, jak i krytykę. Część komentatorów zwraca uwagę, że propozycja ta może być początkiem szerszej dyskusji o roli głowy państwa w polskim systemie politycznym.
Debata kandydatów na prezydenta: kto wypadł najlepiej?
Debata prezydencka, która odbyła się w poniedziałek na antenie Telewizji Polskiej, przyciągnęła uwagę opinii publicznej. Wydarzenie moderowane przez Dorotę Wysocką-Schnepf (TVP), Radomira Wita (TVN24) i Piotra Witwickiego (Polsat News) zgromadziło wszystkich zarejestrowanych kandydatów na urząd Prezydenta RP: Artura Bartoszewicza, Magdalenę Biejat, Grzegorza Brauna, Szymona Hołownię, Marka Jakubiaka, Macieja Maciaka, Sławomira Mentzena, Karola Nawrockiego, Joannę Senyszyn, Krzysztofa Stanowskiego, Rafała Trzaskowskiego, Marka Wocha oraz Adriana Zandberga.
Tuż po debacie rozpoczęły się spekulacje, kto poradził sobie najlepiej. Politycy Prawa i Sprawiedliwości nie kryli zadowolenia z występu swojego kandydata, Karola Nawrockiego. Zdaniem wielu działaczy partii rządzącej, to właśnie on okazał się zwycięzcą wieczoru.
„Wracamy do gry. Trzaskowski wypadł katastrofalnie, a Karol poradził sobie świetnie” – ocenił jeden z polityków PiS w rozmowie z Wirtualną Polską.
PiS odzyskuje pewność siebie po debacie
Komentarze polityków obozu rządzącego wskazują na znaczącą poprawę nastrojów po trudnych tygodniach kampanii. Paweł Szefernaker, Andrzej Śliwka, Patryk Jaki, Janusz Kowalski czy Sebastian Kaleta jednogłośnie chwalili występ Karola Nawrockiego.
„Karol wszystko wyjaśniał płynnie, jasno, zrozumiale i bez nerwów. A jednocześnie punktował celnie Trzaskowskiego za aferę reprywatyzacyjną i eksmitowanie lokatorów przy Marszałkowskiej. Wszystkie cele na tę debatę zrealizował. I wygrał” – stwierdził członek sztabu Nawrockiego.
Nie bez znaczenia były poruszane w debacie kwestie historyczne, społeczne i gospodarcze, które mogły wpłynąć na zmianę preferencji wyborczych. Dla Prawa i Sprawiedliwości, które jeszcze niedawno musiało mierzyć się z trudnymi sondażami, sukces ich kandydata może być impulsem do mobilizacji elektoratu przed pierwszą turą wyborów.
Podsumowanie: debata z politycznymi konsekwencjami
Debata kandydatów na urząd prezydenta oraz wypowiedź Hanny Gronkiewicz-Waltz rzucają nowe światło na to, jak może wyglądać przyszłość instytucji prezydentury w Polsce. Jej propozycja, choć zaskakująca, wpisuje się w europejską praktykę, gdzie wybór głowy państwa przez parlament nie jest rzadkością.
Czy Polska powinna rozważyć taki kierunek reformy ustrojowej? Dyskusja właśnie się rozpoczęła.