Podczas debaty w TVP Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej, zaskoczył stwierdzeniem, że „Europejski Zielony Ład już nie istnieje”. Jego zdaniem, zmiany geopolityczne i gospodarcze wymuszają nowe podejście do polityki klimatycznej.
„Świat się zmienił – Zielony Ład już nie obowiązuje”
Trzaskowski argumentował, że załamanie łańcuchów dostaw i konieczność wzmocnienia europejskiego przemysłu sprawiły, że pierwotna wersja Zielonego Ładu straciła aktualność. – „Musimy inwestować w naszą konkurencyjność, ale równocześnie walczyć z ociepleniem klimatycznym” – mówił.
Podkreślił jednak, że transformacja energetyczna pozostaje priorytetem, wskazując na swoje działania w Warszawie: – „Inwestujemy w zielone ulice, OZE i zeroemisyjny transport. To są rozwiązania, które po prostu działają”.
Bartoszewicz: „Zielony Ład jest niezgodny z konstytucją”
W odpowiedzi Artur Bartoszewicz, ekonomista i współautor raportu „Drapieżny Zielony (nie)Ład”, zarzucił, że niezależnie od zmian narracji, Zielony Ład narusza polską konstytucję. Wskazał konkretne artykuły ustawy zasadniczej, które jego zdaniem są łamane:
- Art. 1. (Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli),
- Art. 2. (Demokratyczne państwo prawne),
- Art. 5. (Ochrona środowiska),
- Art. 20. (Społeczna gospodarka rynkowa),
- Art. 21. (Ochrona własności),
- Art. 30. (Godność człowieka),
- Art. 31. (Wolność osobista),
- Art. 47. (Prawo do sądu),
- Art. 76. (Ochrona konsumentów),
- Art. 90. (Umowy międzynarodowe).
Czy Polska porzuci cele klimatyczne?
Choć Trzaskowski deklaruje odejście od „obciążeń” Zielonego Ładu, nie rezygnuje z transformacji ekologicznej. Jego zdaniem kluczowe jest znalezienie równowagi między rozwojem gospodarczym a ochroną środowiska.
Czy to oznacza koniec unijnej polityki klimatycznej w obecnym kształcie? A może tylko jej modyfikację? Debata pokazuje, że temat wciąż budzi ogromne emocje i wymaga dalszej dyskusji.

