Zakład Ubezpieczeń Społecznych bije na alarm w związku z nową, zmasowaną falą oszustw wymierzonych głównie w seniorów. Przestępcy, podszywając się pod pracowników ZUS, wykorzystują coraz bardziej wyrafinowane metody, aby wyłudzić dane osobowe i pieniądze. W ostatnich tygodniach instytucja odnotowała lawinowy wzrost zgłoszeń, co skłoniło ją do wydania pilnego komunikatu. Oszuści dzwonią, wysyłają fałszywe e-maile, a nawet pukają do drzwi, budując atmosferę presji i pilności. Stawką są często oszczędności całego życia, dlatego kluczowa jest znajomość mechanizmów działania przestępców i zasad bezpieczeństwa. Zrozumienie, jak rozpoznać fałszywego konsultanta, może uchronić przed finansową katastrofą. ZUS podkreśla, że jego pracownicy nigdy nie proszą o pewne informacje, a każdą próbę ich uzyskania należy traktować jako potencjalne oszustwo.
Fałszywy telefon z ZUS? Tak rozpoznasz oszusta
Najczęściej stosowaną przez oszustów metodą są połączenia telefoniczne. Przestępca dzwoni, przedstawiając się jako „konsultant ZUS” i informuje o rzekomej konieczności weryfikacji danych, na przykład w związku ze zmianą numeru telefonu w systemie PUE ZUS. W rzeczywistości celem jest wyłudzenie wrażliwych informacji, takich jak numer PESEL, dane z dowodu osobistego czy informacje o koncie bankowym.
Przestępcy poszli o krok dalej i stosują tzw. spoofing telefoniczny. Oznacza to, że na ekranie telefonu ofiary wyświetla się prawdziwy numer infolinii ZUS (22 560 16 00), co usypia czujność i uwiarygadnia rozmówcę. Oszuści często tworzą presję czasu, twierdząc, że brak natychmiastowej weryfikacji spowoduje zablokowanie świadczeń. To klasyczna socjotechnika mająca na celu zmuszenie do podjęcia pochopnej decyzji.
UWAGA: Zakład Ubezpieczeń Społecznych kategorycznie podkreśla, że jego pracownicy nigdy nie dzwonią, aby prosić o dane logowania do PUE, informacje o koncie bankowym, numer dowodu czy hasła. Prawdziwy konsultant, jeśli już dzwoni, to w sprawie zainicjowanej wcześniej przez klienta, zawsze przedstawia się z imienia i nazwiska i nigdy nie wywiera presji.
Niebezpieczne e-maile i SMS-y. Na te wiadomości musisz uważać
Kolejną groźną metodą są fałszywe wiadomości elektroniczne, które do złudzenia przypominają oficjalną korespondencję z ZUS. Oszuści wysyłają e-maile lub SMS-y z informacjami o rzekomym zwiększeniu emerytury, przyznaniu nowego świadczenia, konieczności aktualizacji danych w PUE czy nawet o nowych bonach turystycznych. Celem jest skłonienie odbiorcy do podjęcia określonego działania.
Wiadomości te niemal zawsze zawierają niebezpieczny element: złośliwy załącznik (często z rozszerzeniem .xll lub .zip) lub link prowadzący do fałszywej strony internetowej. Strona ta wygląda jak oficjalny portal ZUS lub banku i prosi o podanie loginu oraz hasła. Wpisanie tam swoich danych jest równoznaczne z przekazaniem ich przestępcom.
Pamiętaj: ZUS komunikuje się z klientami elektronicznie wyłącznie za pośrednictwem ich indywidualnego profilu na Platformie Usług Elektronicznych (PUE ZUS) i tylko, jeśli klient wyraził na to zgodę. Instytucja nigdy nie wysyła linków do logowania ani nie prosi o podawanie haseł czy numerów kart płatniczych w e-mailach.
„Pracownik ZUS” puka do drzwi. Kiedy wizyta jest prawdziwa?
Choć wydaje się to nieprawdopodobne, oszuści uciekają się również do bezpośrednich wizyt w domach, celując głównie w osoby starsze i samotne. Przedstawiają się jako pracownicy ZUS, okazując fałszywe legitymacje i oferując pomoc przy wypełnianiu wniosków, weryfikacji uprawnień do świadczeń czy rzekomej aktualizacji danych w systemie. Pod pretekstem pomocy starają się wejść do mieszkania, aby wyłudzić dane, pieniądze lub nawet uzyskać dostęp do komputera ofiary.
Należy zachować szczególną ostrożność, ponieważ prawdziwi pracownicy ZUS odwiedzają klientów w domach niezwykle rzadko. Takie wizyty mają miejsce tylko w ściśle określonych sytuacjach, jak na przykład kontrola prawidłowości wykorzystywania zwolnienia lekarskiego czy kontrola płatnika składek. Co najważniejsze, każda taka wizyta jest wcześniej zapowiedziana, a pracownik musi posiadać oficjalne upoważnienie do przeprowadzenia kontroli, które można zweryfikować.
Jeśli w Twoich drzwiach pojawi się niezapowiedziany „pracownik ZUS”, masz pełne prawo nie wpuszczać go do środka i poprosić o dane umożliwiające weryfikację jego tożsamości na oficjalnej infolinii ZUS.
Jak się bronić? ZUS podaje 5 kluczowych zasad bezpieczeństwa
Aby nie paść ofiarą oszustów, Zakład Ubezpieczeń Społecznych zaleca stosowanie się do kilku prostych, ale niezwykle ważnych zasad. Wdrożenie ich w życie może uchronić przed utratą pieniędzy i danych osobowych. Oto najważniejsze z nich:
- Nie podawaj danych przez telefon. Prawdziwy pracownik ZUS nigdy nie poprosi Cię o hasło, PESEL, numer dowodu czy dane konta bankowego podczas rozmowy telefonicznej. Jeśli ktoś o to prosi – natychmiast się rozłącz.
- Nie klikaj w podejrzane linki. Nigdy nie otwieraj linków ani załączników z e-maili czy SMS-ów, które rzekomo pochodzą od ZUS. Zawsze loguj się do PUE ZUS, wpisując adres zus.pl ręcznie w przeglądarce.
- Weryfikuj tożsamość. Jeśli ktoś dzwoni lub puka do Twoich drzwi, podając się za pracownika ZUS, poproś o jego imię, nazwisko i stanowisko. Następnie zadzwoń na oficjalną infolinię 22 560 16 00, aby potwierdzić jego tożsamość i cel kontaktu.
- Bądź asertywny. Nie ulegaj presji czasu. Oszuści często stosują taktykę „pilnej sprawy”, aby zmusić Cię do szybkiego działania. Prawdziwe sprawy urzędowe nigdy nie wymagają natychmiastowej decyzji przez telefon.
- Zgłaszaj próby oszustwa. Każda próba wyłudzenia danych jest przestępstwem. Nawet jeśli nie dałeś się nabrać, zgłoś sprawę na policję. Twoje zgłoszenie może pomóc w ujęciu sprawców i ochronić inne osoby. Za tego typu przestępstwa grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
W przypadku jakichkolwiek wątpliwości najlepszym i najbezpieczniejszym rozwiązaniem jest przerwanie kontaktu i samodzielna weryfikacja informacji w najbliższej placówce ZUS lub dzwoniąc na oficjalną infolinię. Pamiętaj – ostrożności nigdy za wiele.


