W stanie Waszyngton doszło do nietypowego i potencjalnie groźnego wypadku drogowego. Przewrócona ciężarówka przewożąca ule uwolniła na wolność około 250 milionów pszczół miodnych. Władze ostrzegają mieszkańców i podejmują działania ratunkowe, by opanować sytuację.
Wypadek na granicy USA i Kanady: pszczoły na wolności
Do zdarzenia doszło w stanie Waszyngton, w pobliżu granicy z Kanadą. Informację o incydencie jako pierwsza podała stacja CBS News. Przewrócenie się ciężarówki, która transportowała ogromną liczbę uli, spowodowało nagłe uwolnienie setek milionów pszczół miodnych, co doprowadziło do sytuacji nadzwyczajnej.
Według szacunków służb i pszczelarzy, z rozbitych uli mogło wydostać się nawet 250 milionów pszczół. To liczba porównywalna z całkowitą populacją tych owadów w niektórych regionach Ameryki Północnej.
Oficjalne ostrzeżenia: „Unikajcie miejsca wypadku”
W odpowiedzi na zagrożenie Biuro Szeryfa hrabstwa Whatcom wydało pilny komunikat skierowany do mieszkańców. Podkreślono w nim, że choć nie ma obecnie potwierdzonych przypadków użądleń czy innych incydentów zdrowotnych, to obecność tak wielkiej liczby pszczół w jednym miejscu stanowi poważne ryzyko.
„Na wolności jest teraz 250 milionów pszczół. (…) Należy unikać tego obszaru ze względu na możliwość ucieczki pszczół i ich rojenie” – brzmi treść ostrzeżenia.
Szczególny apel skierowano do osób uczulonych na jad pszczeli, którym zaleca się pozostanie w domach oraz unikanie wszelkich zbędnych aktywności w pobliżu miejsca zdarzenia.
Policja współpracuje z pszczelarzami. Trwa walka o odzyskanie owadów
Na miejsce skierowano funkcjonariuszy lokalnej policji, którzy działają w ścisłej współpracy z profesjonalnymi pszczelarzami. Celem akcji jest odzyskanie możliwie jak największej liczby pszczół i ograniczenie ich migracji.
„Plan zakłada, że pszczoły wrócą do uli i znajdą swoją królową. Powinno to nastąpić w ciągu najbliższych 24–48 godzin” – informują służby.
W praktyce oznacza to ustawienie tymczasowych ulów skrzynkowych w pobliżu miejsca zdarzenia. Zainstalowane zostały również specjalne przynęty i feromony, mające ułatwić pszczołom lokalizację uli. Tego typu działania są standardem w sytuacjach masowego rojenia, jednak skala obecnego incydentu stanowi ogromne wyzwanie.
Nagrania potwierdzają skalę zagrożenia
W sieci pojawiły się już nagrania wideo opublikowane przez lokalną policję. Widać na nich gęstą chmurę pszczół unoszącą się nad przewróconą ciężarówką. Eksperci wskazują, że w takich warunkach owady mogą zachowywać się chaotycznie, co zwiększa ryzyko użądleń – zwłaszcza w przypadku ludzi nieświadomych zagrożenia.
Zarówno służby ratunkowe, jak i mieszkańcy wyposażeni w kombinezony ochronne, próbują zabezpieczyć teren. Na miejscu obecni są również technicy entomologiczni, którzy analizują zachowanie pszczół i oceniają skuteczność zastosowanych środków zaradczych.
Znaczenie pszczół i ryzyko ekologiczne
Warto podkreślić, że pszczoły miodne pełnią kluczową rolę w ekosystemie, odpowiadając za zapylanie ogromnej liczby upraw i dzikich roślin. Utrata nawet części populacji w wyniku takiego zdarzenia może mieć negatywne skutki dla lokalnego rolnictwa i bioróżnorodności.
Eksperci zwracają uwagę, że jeśli pszczoły nie powrócą do uli w ciągu najbliższych dwóch dni, mogą rozpocząć proces tworzenia dzikich rojów lub – co gorsza – nie przetrwać. Część pszczół może zostać rozproszona i paść z wycieńczenia, jeśli nie odnajdą królowej lub nie znajdą schronienia.
Czy to jednostkowy przypadek?
Choć tak duża liczba pszczół na wolności to przypadek wyjątkowy, podobne incydenty miały już miejsce w przeszłości – choć na znacznie mniejszą skalę. Transport pszczół jest bowiem powszechny w USA, szczególnie w okresach zapylania migdałowców i innych upraw.
Do przewozu milionów pszczół używa się specjalnie przygotowanych ciężarówek z ustawionymi ulami. Ryzyko wypadków drogowych zawsze istnieje, jednak tak masowy wyciek pszczół to rzadkość.
Perspektywy i dalsze działania
Władze zapowiadają kontynuację działań przez kolejne dni. Jeśli akcja się powiedzie, uda się ograniczyć straty wśród pszczół i uniknąć eskalacji zagrożenia.
Sytuacja będzie monitorowana przez służby weterynaryjne i ochrony środowiska. Możliwe są również dalsze kontrole bezpieczeństwa w transporcie pszczół, a niektórzy lokalni politycy już sugerują wprowadzenie nowych regulacji dotyczących zabezpieczania uli w trakcie przewozu.

