Ostatnie rozporządzenie wydane przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej, jeszcze pod kierownictwem partii PiS, jest jak burza nadchodząca nad 2 milionami osób prowadzących własną działalność gospodarczą. To jedna z ostatnich decyzji odchodzącej administracji.
Resort pod nadzorem obecnej minister Doroty Bojemskiej ogłosił przepisy dotyczące rocznej podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe na rok 2024 – informuje „legaartis”. To na podstawie tych przepisów można wyliczyć, jak wysokie będą składki na ubezpieczenia społeczne przez cały 2024 rok.
Zgodnie z obwieszczeniem Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej przewidywane przeciętne wynagrodzenie wynosić będzie 7 tysięcy 824 złote. To powód do zadowolenia dla pracujących na etacie, lecz dla osób prowadzących własne firmy to zwiastun wyższych opłat ZUS. Dla nich składki te będą rekordowo wysokie.
Przedsiębiorcy zmuszeni będą zapłacić prawie 20 tysięcy złotych rocznie na ubezpieczenie społeczne – wylicza dziennik. To jednak nie koniec, gdyż ta suma nie obejmuje wzrostu składki zdrowotnej. Jej wysokość jest uzależniona od minimalnego wynagrodzenia za pracę, które również planuje się zwiększyć w nadchodzącym roku.
Według „legaartis”, minimalna składka może wzrosnąć z 314 złotych 10 groszy do 381 złotych 78 groszy miesięcznie. To kolejny cios dla przedsiębiorców prowadzących własne biznesy, którzy już teraz przygotowują się na poważne obciążenia finansowe w kolejnym roku.
Obietnica Tuska może zniwelować podwyżkę
Czy nowy rząd zdoła zahamować szybki wzrost składek ZUS, który uderza w przedsiębiorców? Dziennik przypomina, że w programie KO, znanym jako „100 konkretów”, obiecano wprowadzenie ulgi dla osób prowadzących własną działalność gospodarczą.
Według tej propozycji, raz w roku przedsiębiorcy mieliby możliwość skorzystania z miesięcznego urlopu od opłacania składek ZUS. Taka zmiana miałaby na celu złagodzenie nadchodzącego wzrostu składek ZUS w przyszłym roku – takie są akcenty w „legaartis”.
