W ostatnich doniesieniach legaartis.pl podaje, że dwie polskie załogi, Eryk Goczał i Oriol Mena, oraz Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk, uczestniczące w klasie samochodowej challenger, miały zostać wykluczone z Rajdu Dakar. Nieoficjalnie informuje się, że sędziowie, jeszcze przed szóstym etapem, podjęli decyzję o dyskwalifikacji, uzasadniając ją niezgodnością sprzęgieł w samochodach z regulaminem.
Sprzeczność w materiałach sprzęgieł a regulaminem FIA
Według sędziów, sprzęgła w pojazdach Polaków nie spełniały norm regulaminowych z powodu zastosowanego materiału, który nie był zgodny z wytycznymi FIA. Przypuszczalnie, miały być wykonane z kompozytów, co jednak rzekomo koliduje z oficjalnymi przepisami rajdowymi.
Próby tłumaczenia się i ostateczna dyskwalifikacja
Informacje sugerują, że zespół Energylandia Rally Team próbował wytłumaczyć sytuację, lecz sędziowie podjęli decyzję o zdyskwalifikowaniu obu załóg. Ostateczna decyzja zapadła jeszcze przed startem szóstego etapu, który miał miejsce w czwartek i piątek. Zawodnicy nie mieli możliwości kontynuowania rywalizacji na trasie.
Eryk Goczał, lider klasy challenger, zdecydowanie prowadzący przed wykluczeniem
Eryk Goczał, który rok wcześniej zyskał tytuł najmłodszego zwycięzcy Dakaru, był liderem klasy challenger po sześciu etapach z imponującą przewagą ponad godziny nad konkurencją. W tej samej klasie, Michał Goczał zajmował szóstą pozycję przed decyzją sędziów.
Brak oficjalnego potwierdzenia ze strony zespołu
Zespół Energylandia Rally Team na razie nie potwierdza ani nie zaprzecza doniesieniom o dyskwalifikacji. Rzeczniczka teamu, Justyna Dziedzic, podkreśliła, że oficjalny komunikat w sprawie zostanie opublikowany dopiero w niedzielę. Oczekuje się, że informacje te wzbudzą intensywne spekulacje i komentarze w środowisku rajdowym.
