Polacy szykują się na wyjątkowo kosztowne święta Bożego Narodzenia, a jednym z najbardziej dyskutowanych tematów jest cena karpia, który od lat jest nieodłącznym elementem wigilijnego stołu. Tegoroczne prognozy wskazują, że ceny tej tradycyjnej ryby mogą być wyższe nawet o 30% w porównaniu z rokiem poprzednim. Wszystko wskazuje na to, że za kilogram karpia w grudniu 2024 r. zapłacimy od 35 do 40 zł, w zależności od regionu i miejsca zakupu.
Co wpływa na wzrost cen karpia?
Rosnące koszty produkcji to jeden z głównych powodów podwyżek. Pasza dla ryb zdrożała o około 20%, a dodatkowe obciążenia wynikają z wyższych cen energii i transportu. Hodowcy karpia muszą również inwestować w utrzymanie odpowiednich warunków w stawach, co stało się droższe przez wzrost cen środków utrzymania i opłat za media. Utrzymanie odpowiedniego poziomu jakości wody, a także dwuletni cykl hodowli ryb wymagają starannego planowania, co dodatkowo wpływa na koszty.
Różnice w cenach detalicznych
Ceny karpia będą się różnić w zależności od miejsca zakupu. W supermarketach można spodziewać się bardziej konkurencyjnych ofert, ale ryby od lokalnych hodowców, cenione za wyższą jakość, będą zdecydowanie droższe. W zeszłym roku ceny karpia wahały się między 25 a 30 zł za kilogram, co już było wyzwaniem dla wielu gospodarstw domowych. Tegoroczny wzrost sprawi, że dla niektórych rodzin zakup tej ryby stanie się trudniejszy do zrealizowania.
Alternatywy na świątecznym stole
Z powodu wzrostu cen karpia, coraz więcej Polaków zaczyna rozważać alternatywne produkty na wigilię. Popularność zyskują łosoś, dostępny w atrakcyjnych promocjach, oraz pstrąg, który jest łatwy do przygotowania i często tańszy. W niektórych domach na stoły trafią również inne ryby, takie jak szczupak, karaś czy tradycyjny śledź, który pozostaje jedną z najbardziej ekonomicznych opcji.
Perspektywy dla hodowców karpia
Hodowcy karpia w Polsce stają przed poważnymi wyzwaniami, które mogą wpłynąć na przyszłość tego sektora. Wysokie koszty produkcji i konkurencja ze strony tańszych ryb z importu mogą zmusić wielu producentów do zmniejszenia skali działalności lub całkowitego wycofania się z rynku. Istnieje również ryzyko, że karp stanie się w Polsce produktem luksusowym, dostępnym tylko dla nielicznych.
Polacy, którzy zdecydują się na zakup karpia, powinni przygotować się na większe wydatki, a dla tych, którzy szukają oszczędności, alternatywne ryby mogą być dobrym rozwiązaniem na świąteczny stół.


Jeden komentarz
Kupić ludzie plecaki w promocji na Temu polsnd bo ja gór nie cierpię całego południa.
I to straszliwie nie cierpię.