Polski rząd coraz poważniej rozważa wprowadzenie podatku cyfrowego, który miałby objąć największe korporacje technologiczne działające na polskim rynku. Wicepremier i minister cyfryzacji, Krzysztof Gawkowski, zapowiedział, że koncepcja tego podatku zostanie przedstawiona w najbliższych miesiącach, a wpływy z niego mogą wynieść od 4 do 6 miliardów złotych.
Co to oznacza dla przeciętnego użytkownika?
Choć nowy podatek ma być skierowany głównie do dużych korporacji technologicznych, eksperci zwracają uwagę, że jego wprowadzenie może wpłynąć na ceny urządzeń elektronicznych, w tym smartfonów. Wprowadzenie takiego podatku może spowodować wzrost cen urządzeń nawet o 6%, co w przypadku droższych modeli może oznaczać podwyżkę o kilkaset złotych.
Polska na tle innych krajów
Wprowadzenie podatku cyfrowego w Polsce wpisuje się w globalny trend. Podobne rozwiązania funkcjonują już w wielu krajach, takich jak Wielka Brytania, Włochy, Japonia czy Turcja, gdzie stawki podatku wynoszą średnio 2-3%, a w niektórych przypadkach sięgają 7,5%. W Polsce planowana stawka nie została jeszcze określona, ale eksperci oczekują, że będzie ona zbliżona do średniej europejskiej.
Potencjalne korzyści i ryzyka
Z jednej strony, wpływy z podatku cyfrowego mogą zasilić budżet państwa kwotą od 4 do 6 miliardów złotych, co stanowi istotne wsparcie dla finansów publicznych. Z drugiej strony, eksperci ostrzegają, że takie rozwiązanie może prowadzić do wzrostu cen urządzeń elektronicznych, co uderzy przede wszystkim w konsumentów. Ponadto, wprowadzenie podatku może zaostrzyć relacje dyplomatyczne z krajami, w których mają siedziby największe korporacje technologiczne, takie jak Stany Zjednoczone.
Co mówią eksperci?
Eksperci zwracają uwagę, że wprowadzenie podatku cyfrowego może wpłynąć na rynek urządzeń elektronicznych w Polsce. ZAIKS, który popiera wprowadzenie takiego podatku, szacuje, że wpływy do budżetu państwa mogą wynieść nawet 300 milionów złotych. Jednak eksperci ostrzegają, że dodatkowe obciążenia fiskalne mogą prowadzić do wzrostu cen urządzeń, co uderzy w najbiedniejszych konsumentów i może sprzyjać rozwojowi szarej strefy.
Wprowadzenie podatku cyfrowego w Polsce to temat, który budzi wiele emocji i kontrowersji. Choć ma on na celu zwiększenie wpływów do budżetu państwa, eksperci zwracają uwagę na potencjalne ryzyka, takie jak wzrost cen urządzeń elektronicznych czy zaostrzenie relacji międzynarodowych. Konsumenci powinni śledzić rozwój sytuacji i być świadomi, że zmiany w polityce podatkowej mogą wpłynąć na codzienne wydatki związane z korzystaniem z nowoczesnych technologii.
