W środę 21 maja rano służby ratunkowe interweniowały w Centralnym Szpitalu Klinicznym przy ulicy Banacha w Warszawie po zgłoszeniu obecności mężczyzny na dachu jednego z budynków. Według dostępnych informacji, mężczyzna w pewnym momencie spadł z dachu. Miejsce, w którym doszło do upadku, znajdowało się poza zasięgiem rozłożonych przez strażaków skokochronów, co utrudniło bezpośrednie zabezpieczenie tego obszaru.
Na miejscu zdarzenia pojawili się funkcjonariusze Komendy Stołecznej Policji oraz strażacy. Mimo szybkiej reakcji i prób zabezpieczenia miejsca za pomocą skokochronów, mężczyzna upadł w miejscu, które nie zostało objęte tą formą ochrony.
Według informacji uzyskanych przez portal Wirtualna Polska, pomimo upadku mężczyzna odniósł złamania ręki i nogi, jednak jego stan zdrowia nie zagraża życiu. Poszkodowany został przewieziony do szpitala, gdzie otrzymuje odpowiednią pomoc medyczną.
Komenda Stołeczna Policji, zapytana o szczegóły zdarzenia, potwierdziła interwencję, jednak ze względu na charakter sprawy odmówiła udzielania dalszych informacji.
Warto podkreślić, że w takich sytuacjach bezpieczeństwo osób interweniujących i potencjalnych poszkodowanych jest priorytetem. Skokochrony, wykorzystywane do łagodzenia skutków upadków z wysokości, mają swoje ograniczenia techniczne i wymiarowe, co w tym przypadku uniemożliwiło ich skuteczne rozstawienie pod miejscem upadku.
Mężczyzna chodził po dachu budynku szpitala przy ul. Banacha. W pewnym momencie zaczepił się o rynnę i spadł w miejscu, w którym służby nie mogły rozstawić skokochronu. Obcokrajowiec ze złamaną nogą i ręką trafił pod opiekę ZRM | @wirtualnapolska
— Jakub Bujnik (@JakubBujnik) May 21, 2025
Źródło: "Miki" pic.twitter.com/SzEv6XbcGH
To zdarzenie zwraca uwagę na wyzwania, z jakimi muszą mierzyć się służby ratownicze podczas interwencji na wysokościach, zwłaszcza w przestrzeniach o ograniczonym dostępie i nieregularnej powierzchni, takich jak dachy szpitali czy budynków użyteczności publicznej.
Zdarzenie to podkreśla także potrzebę dalszego doskonalenia procedur i sprzętu ratowniczego, by zapewnić maksymalny poziom bezpieczeństwa zarówno poszkodowanym, jak i ratownikom.

