Ministerstwo Klimatu i Środowiska szykuje kontrowersyjną zmianę prawa, która – choć niepozorna – może znacząco wpłynąć na życie setek tysięcy Polaków. Zgodnie z nowelizacją rozporządzenia, niektóre obiekty publiczne zostaną zwolnione z obowiązku spełniania norm hałasu. Eksperci ostrzegają: konsekwencje mogą być poważne zarówno dla zdrowia, jak i portfeli właścicieli nieruchomości.
Boiska i place zabaw bez norm hałasu? Ministerstwo szykuje nowelizację
Planowane przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska zmiany zakładają, że boiska sportowe, place zabaw i amfiteatry – jeśli zostaną uznane za obiekty powszechnego użytku – będą mogły funkcjonować bez dotychczasowego reżimu akustycznego. Nowelizacja rozporządzenia ma wejść w życie jeszcze przed wakacjami, co oznacza bardzo krótki czas na konsultacje społeczne i przygotowanie się samorządów.
Z pozoru zmiana może wydawać się techniczna i korzystna – ułatwi gminom realizację inwestycji bez konieczności kosztownych ekranów akustycznych i analiz środowiskowych. Jednak skutki mogą być odczuwalne w zupełnie innym obszarze – na rynku nieruchomości i w zdrowiu publicznym.
Hałas to nie tylko dyskomfort. Naukowcy ostrzegają przed skutkami zdrowotnymi
Zanieczyszczenie hałasem to temat dobrze znany naukowcom i urbanistom. Jak wynika z francuskiego badania ENVI-MI, nocny hałas miejski zwiększa ryzyko powikłań sercowo-naczyniowych o 25% na każde 10 decybeli. Z kolei niemiecki projekt DECIBEL-MI wykazał, że osoby po zawale serca mieszkały wcześniej w głośniejszych dzielnicach niż populacja ogólna.
Wnioski są jednoznaczne: hałas oddziałuje nie tylko na komfort życia, ale także na zdrowie fizyczne i psychiczne. Tymczasem rządowe przepisy mogą zwiększyć liczbę lokalizacji, w których normy hałasu nie będą egzekwowane, co bezpośrednio przełoży się na pogorszenie warunków życia mieszkańców – szczególnie w miastach i na obrzeżach aglomeracji.
Nieruchomości w strefach hałasu. Eksperci: spadek cen nawet o 20 proc.
Największe kontrowersje wywołuje jednak wpływ planowanych przepisów na wartość nieruchomości. Jak alarmuje portal Niezalezna.pl, eksperci rynku nieruchomości przewidują, że domy i działki w sąsiedztwie hałaśliwych obiektów mogą stracić na wartości nawet 15–20%. To oznacza straty sięgające dziesiątek lub setek tysięcy złotych dla właścicieli, którzy do tej pory traktowali swoje domy jako bezpieczną inwestycję.
Wprowadzenie zmian bez rzetelnej analizy skutków i z minimalnym okresem na konsultacje może skutkować nieodwracalnymi stratami. Plany zagospodarowania przestrzennego, które dziś chronią mieszkańców przed hałaśliwymi inwestycjami, mogą stać się fikcją.
Zmiany jeszcze przed wakacjami. Czy mieszkańcy zdążą zareagować?
Tempo prac legislacyjnych budzi poważne wątpliwości. Ministerstwo zapowiada, że nowe przepisy wejdą w życie już latem 2025 roku. To oznacza niewielką szansę na rzeczywisty dialog społeczny. Samorządy mogą nie zdążyć przygotować się do zmian, a mieszkańcy – nawet nie zdawać sobie sprawy, że tuż obok ich domów może powstać obiekt zwolniony z norm hałasu.
Na razie brak oficjalnych informacji o tym, które inwestycje zostaną zakwalifikowane jako „powszechnego użytku” i w jaki sposób będzie przebiegała ta kwalifikacja. Tymczasem otwiera się pole do arbitralnych decyzji administracyjnych, które mogą służyć obejściu przepisów chroniących mieszkańców.
Perspektywa: Czy będzie rewizja przepisów?
Na ten moment nie ma informacji o planach rewizji projektu lub opóźnienia jego wdrożenia. W sytuacji rosnącej urbanizacji, intensyfikacji zabudowy i kryzysu mieszkaniowego, liberalizacja norm akustycznych może mieć daleko idące skutki społeczne i ekonomiczne.
Eksperci wskazują, że potrzebna jest kompleksowa analiza oddziaływania akustycznego na rynek nieruchomości oraz ocena ryzyka zdrowotnego. Bez niej, zmiany mogą doprowadzić do degradacji jakości życia w wielu polskich dzielnicach.
Warto śledzić postępy legislacyjne i aktywnie uczestniczyć w konsultacjach społecznych, gdy tylko zostaną uruchomione. Dla właścicieli domów i działek stawka może być bardzo wysoka – utrata wartości majątku i pogorszenie warunków życia.

