Roman Giertych wstępuje do Platformy Obywatelskiej. „Jarku, siadaj. Uspokój się”

Roman Giertych ogłosił swój formalny akces do Platformy Obywatelskiej. W czwartek polityk poinformował o tym publicznie, podkreślając osobistą odpowiedzialność za wynik ostatnich wyborów prezydenckich oraz deklarując pełne wsparcie dla obecnego układu rządzącego. Były wicepremier, poseł kilku kadencji, a wcześniej jeden z liderów Ligi Polskich Rodzin, skierował również wyraźny komunikat do Jarosława Kaczyńskiego.

Publiczna deklaracja: „Wstępuję do Platformy Obywatelskiej”

„Wstępuję do Platformy Obywatelskiej” – tymi słowami Roman Giertych potwierdził swoją polityczną afiliację. Oświadczenie padło w szczególnym momencie – kilka dni po porażce Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich, która wywołała silne emocje wśród sympatyków Koalicji Obywatelskiej.

Choć Giertych nie był formalnie zaangażowany w kampanię Trzaskowskiego, przyznał, że czuje się współodpowiedzialny za jej wynik. Jak podkreślił, popierał kandydaturę Radosława Sikorskiego i żałuje, że to nie on reprezentował Koalicję w tej kampanii.

„Mimo że nie byłem w sztabie Rafała Trzaskowskiego i byłem gorącym zwolennikiem, aby to Radek Sikorski reprezentował Koalicję Obywatelską w tych wyborach, to z pewnością miałem większy wpływ na rzeczywistość polityczną niż wszyscy państwo. Dlatego poczuwam się do tej współodpowiedzialności za tę porażkę i chciałem za nią przeprosić” – powiedział Giertych.

Z Ligi Polskich Rodzin do PO – polityczna metamorfoza

Roman Giertych był w przeszłości jednym z najbardziej rozpoznawalnych polityków prawicy – poseł IV, V i X kadencji Sejmu, wicepremier i minister edukacji narodowej w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego, a także lider Ligi Polskich Rodzin. Od lat łączy działalność polityczną z praktyką adwokacką. Jego przejście do Platformy Obywatelskiej to symboliczny krok, który zamyka jeden z rozdziałów jego kariery i otwiera nowy – w partii, z którą przez lata toczył spory ideowe i instytucjonalne.

Przesłanie do elektoratu: „Polska jest w dobrych rękach”

W swoim wystąpieniu Giertych starał się złagodzić nastroje po przegranych wyborach, zapewniając, że realna władza pozostaje w rękach rządu i premiera. Przypomniał, że Polska jest krajem o systemie parlamentarno-gabinetowym, a nie prezydenckim – co oznacza, że kluczową rolę odgrywa premier, nie głowa państwa.

„Tak naprawdę rządzi rząd, rządzi premier Tusk i wszystkie te bajania o tym, że ktoś go zastąpi, są absurdalne” – ocenił.

Zapewnił, że Donald Tusk ma plan na zwycięstwo w 2027 roku, a Platforma nie powinna dać się zepchnąć do defensywy po ostatniej porażce.

Bezpośredni przekaz do Kaczyńskiego: „Jarku, siadaj”

Jednym z najbardziej komentowanych fragmentów wypowiedzi Giertycha był bezpośredni apel do Jarosława Kaczyńskiego:

„Jeżeli komuś się wydaje teraz, na dwa i pół roku przed kolejnymi wyborami, że już je prawie zwyciężył, to mówię temu komuś: Jarku, siadaj. Uspokój się. Uspokój się. Siedzisz w ławach opozycji i będziesz siedział. W ławach opozycji, oczywiście”.

To wyraźny sygnał, że Giertych nie zamierza stać z boku, a jego dołączenie do PO ma również charakter konfrontacyjny wobec PiS. Przypomnijmy – relacje Giertycha z Kaczyńskim były napięte od wielu lat, a były wicepremier wielokrotnie występował publicznie jako krytyk polityki PiS, zarówno w sferze legislacyjnej, jak i moralno-politycznej.

Polityczny plan na 2027 i rola Giertycha

Deklaracja Giertycha może mieć znaczenie wykraczające poza symbolikę. Jego doświadczenie polityczne, znajomość struktur państwowych i umiejętność prowadzenia ofensywnej narracji medialnej czynią go aktywem dla PO, szczególnie w kontekście zbliżających się wyborów parlamentarnych i prezydenckich w 2027 roku.

Nie wiadomo jeszcze, jaką rolę formalnie odegra w strukturach partii, ale jego publiczna aktywność – w tym obrona kluczowych polityków koalicji, komentowanie bieżących wydarzeń i współpraca z Donaldem Tuskiem – mogą być wykorzystane strategicznie.

Kontekst polityczny i znaczenie ogłoszenia

Ogłoszenie Giertycha pojawia się w kontekście napięć wewnątrz Koalicji Obywatelskiej, a także rosnącej aktywności PiS i Konfederacji po wyborach. To moment, w którym liderzy PO szukają nowych sposobów na konsolidację elektoratu i odbudowę morale po porażce Trzaskowskiego. Giertych – jako kontrowersyjna, ale rozpoznawalna postać – może odegrać rolę zarówno integratora, jak i prowokatora politycznej dyskusji.