PKO Bank Polski, największa instytucja finansowa w kraju, ogłosił decyzję, która może mieć poważne konsekwencje dla milionów klientów. Dostęp do serwisu iPKO zostanie zablokowany dla użytkowników korzystających z przestarzałych wersji przeglądarek internetowych. Choć celem tych działań jest poprawa bezpieczeństwa, to brak precyzyjnych informacji od banku budzi wątpliwości i obawy.
Ograniczenia dostępu z powodu bezpieczeństwa
Oficjalnym powodem podjęcia tej decyzji są rosnące zagrożenia cybernetyczne. Jak informuje bank, stare wersje przeglądarek zawierają liczne luki bezpieczeństwa, które mogą zostać wykorzystane przez cyberprzestępców. W związku z tym PKO BP zdecydował się na zablokowanie dostępu do serwisu iPKO dla użytkowników korzystających z nieaktualnego oprogramowania.
Co istotne, bank nie podał konkretnych wersji przeglądarek, które zostaną objęte ograniczeniami. Oznacza to, że klienci nie mają obecnie jasności, czy ich przeglądarka umożliwi im dostęp do bankowości internetowej po wejściu zmian w życie. Brak takiej informacji utrudnia przygotowanie się do nadchodzących zmian.
Kogo najbardziej dotkną zmiany?
Ograniczenia mają objąć starsze wersje najpopularniejszych przeglądarek, w tym:
- Google Chrome
- Mozilla Firefox
To właśnie z tych programów korzysta zdecydowana większość polskich internautów. Najbardziej zagrożeni są ci, którzy nie aktualizują regularnie swoich przeglądarek lub korzystają z przestarzałych systemów operacyjnych, które nie wspierają nowszych wersji oprogramowania.
Szczególnie narażeni mogą być:
- seniorzy
- osoby mniej obeznane z technologią
- użytkownicy starych komputerów
- klienci z terenów o ograniczonym dostępie do nowoczesnych rozwiązań
Techniczny aspekt problemu: aktualizacja wymaga restartu
Nowoczesne przeglądarki, takie jak Chrome czy Firefox, są zaprojektowane tak, aby automatycznie aktualizować się w tle. Jednak ten mechanizm wymaga zamknięcia i ponownego otwarcia programu. Osoby, które przez długi czas nie restartują przeglądarek, mogą korzystać z niewspieranych wersji, nawet nie zdając sobie z tego sprawy.
Propozycje rozwiązań ze strony PKO BP
Bank zaproponował dwa główne rozwiązania dla klientów, których może dotknąć ograniczenie:
- Zmiana przeglądarki – użytkownicy mogą zainstalować nowszą, bezpieczniejszą wersję programu.
- Przejście na aplikację mobilną IKO – bank sugeruje, aby w przypadku problemów z komputerem, korzystać z bankowości mobilnej na smartfonie.
Przypadek Internet Explorera: precedens już był
To nie pierwsza taka decyzja PKO BP. W przeszłości bank całkowicie zablokował dostęp do iPKO dla użytkowników przeglądarki Internet Explorer, mimo że nadal była ona używana przez część klientów. Tamta decyzja również była uzasadniona względami bezpieczeństwa.
Eksperci ostrzegają: cyberataki coraz bardziej zaawansowane
Specjaliści z zakresu cyberbezpieczeństwa od lat ostrzegają, że przestarzałe oprogramowanie to otwarta furtka dla hakerów. Luki w zabezpieczeniach mogą zostać wykorzystane m.in. do:
- przejęcia kontroli nad komputerem
- manipulacji wyświetlanymi informacjami
- przechwycenia danych logowania (atak man-in-the-middle)
- dokonywania nieautoryzowanych transakcji
W dobie coraz bardziej zaawansowanych zagrożeń, instytucje finansowe mają obowiązek reagować, a klienci powinni rozumieć, że bezpieczeństwo musi iść w parze z technologiczną aktualnością.
Skutki społeczne i ryzyko wykluczenia cyfrowego
Z drugiej strony, decyzja PKO BP niesie ryzyko cyfrowego wykluczenia. Osoby nieposiadające nowoczesnych urządzeń lub mające trudności z aktualizacją mogą zostać całkowicie odcięte od dostępu do bankowości online. W skrajnych przypadkach może to oznaczać konieczność:
- odwiedzania placówek stacjonarnych
- częstszego korzystania z bankomatów
- rezygnacji z usług bankowości elektronicznej
To z kolei może być poważnym problemem w kontekście redukcji liczby oddziałów bankowych, która postępuje w całym kraju.
Pandemia przyspieszyła cyfryzację. Teraz przychodzą konsekwencje
W czasie pandemii COVID-19 wielu klientów zostało niejako zmuszonych do korzystania z bankowości internetowej. Osoby wcześniej niechętne cyfrowym rozwiązaniom zaczęły logować się do serwisów online, ucząc się obsługi konta przez Internet. Dzisiejsze ograniczenia mogą uderzyć właśnie w tę grupę klientów, którzy dopiero niedawno przekonali się do cyfrowych narzędzi.
Dylemat między bezpieczeństwem a dostępnością
Z perspektywy banku decyzja wydaje się zrozumiała – ochrona środków klientów ma najwyższy priorytet. Jednak brak komunikacji i precyzyjnych informacji może prowadzić do chaosu i niezadowolenia. Bank powinien zadbać o jasną kampanię informacyjną, która wytłumaczy:
- które wersje przeglądarek są jeszcze wspierane
- jakie kroki należy podjąć, by nie stracić dostępu
- jak bezpiecznie zaktualizować oprogramowanie
Co dalej?
Jeśli PKO BP nie doprecyzuje szczegółów, klienci mogą zacząć masowo kontaktować się z infolinią lub odwiedzać oddziały z pytaniami. W interesie banku leży zminimalizowanie tego ryzyka poprzez kompleksową, zrozumiałą komunikację oraz wsparcie techniczne dla najbardziej narażonych grup.
W dłuższej perspektywie decyzje takie jak ta mogą wymusić szerszą edukację cyfrową społeczeństwa, co przyniosłoby pozytywne efekty, jednak wymaga odpowiedzialności nie tylko od banków, ale również od instytucji publicznych i samych użytkowników.

