Sezon wakacyjny 2025 roku miał być dla polskiej branży turystycznej czasem długo wyczekiwanego odbicia. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna, szczególnie dla jednego z najpopularniejszych regionów w kraju. Z Mazur napływają alarmujące sygnały o masowych odwołaniach rezerwacji i pustoszejących obiektach. Przedsiębiorcy mówią wprost o najgorszej sytuacji od co najmniej 25 lat, a głównym winowajcą jest bezprecedensowo kapryśna pogoda.
Zimne i deszczowe lato skutecznie odstraszyło turystów, stawiając wiele firm na skraju bankructwa. Właściciele hoteli, pensjonatów i kwater z niepokojem patrzą w przyszłość, a prognozy długoterminowe nie dają powodów do optymizmu. W odpowiedzi na ten głęboki kryzys, samorząd województwa warmińsko-mazurskiego przygotował plan ratunkowy. Od września rusza pilotażowy program, który ma na celu ożywienie regionu poza szczytem sezonu. Czy nowy bon turystyczny okaże się skutecznym lekarstwem na problemy branży?
Sezon 2025 pod znakiem pustek. Dlaczego turyści odwołują rezerwacje?
Głównym powodem tegorocznego kryzysu w polskiej turystyce jest pogoda. Lato 2025 roku zapisze się w historii jako jedno z najzimniejszych i najbardziej deszczowych od ćwierćwiecza. Od czerwca do początku sierpnia liczba słonecznych dni była znikoma, a niestabilne warunki atmosferyczne skutecznie zniechęciły Polaków do planowania wypoczynku w kraju. W efekcie hotele, pensjonaty i kwatery świecą pustkami, a telefony zamiast z nowymi rezerwacjami, dzwonią z informacjami o ich odwołaniu.
Sytuacja staje się alarmująca zwłaszcza dla miejscowości, których gospodarka jest w pełni uzależniona od sezonowego ruchu turystycznego. Wielu właścicieli obiektów mówi już otwarcie o widmie bankructwa. Problem nie leży wyłącznie w aurze, ale również w psychologicznym nastawieniu społeczeństwa. Z tygodnia na tydzień pesymizm narasta, a Polacy, zamiast ryzykować urlop w deszczu, coraz częściej rewidują swoje plany lub wybierają pewniejsze kierunki zagraniczne.
Prognozy długoterminowe nie napawają optymizmem, wskazując, że chłodna i deszczowa aura może utrzymać się jeszcze przez kilka tygodni. Dla wielu przedsiębiorców oznacza to koniec nadziei na uratowanie sezonu. Straty liczone są już w milionach złotych, a najbardziej dotknięte regiony zmagają się z prawdziwym gospodarczym załamaniem.
Mazury w epicentrum kryzysu. „Tak słabego sezonu nie pamiętamy”
Jednym z regionów, które najmocniej odczuły skutki pogodowego kataklizmu, są Mazury. Kraina Tysiąca Jezior, tradycyjnie uważana za polskie centrum turystyki wodnej, w tym roku opustoszała. Niskie temperatury i ciągłe opady deszczu nie tylko zniechęcają do wypoczynku nad wodą, ale wręcz uniemożliwiają bezpieczne żeglowanie czy pływanie. Wiele wypożyczalni sprzętu wodnego i organizatorów rejsów zawiesiło działalność, a lokalne restauracje i sklepy notują drastyczne spadki obrotów.
Taksówkarze, którzy pracują w Giżycku od dekad, przyznają w rozmowach z dziennikarzami bez ogródek: tak słabego sezonu nie było od 25 lat. Chwilowa poprawa pogody na początku sierpnia przyciągnęła niewielką grupę turystów, jednak był to jedynie wyjątek od niepokojącej reguły. Jak mówią miejscowi, gości jest znacznie mniej, a ci, którzy przyjeżdżają, wydają pieniądze bardzo oszczędnie. „W zeszłym roku było więcej Czechów i ludzi z całej Polski. W tym głównie Warszawa i Podlasie. To jednak nie to samo” – mówił w rozmowie z WP jeden z przedsiębiorców.
Maciej Nykiel, prezes biura podróży Nekera, zwraca uwagę na zmieniające się trendy. Polacy coraz częściej decydują się na wyjazdy zagraniczne, które bywają tańsze i logistycznie prostsze. Zmieniły się też nawyki rezerwacyjne – zamiast planować urlop z wyprzedzeniem, coraz więcej osób podejmuje decyzję w trybie last minute, w oparciu o bieżące prognozy pogody. Dodatkowym problemem jest brak wydarzeń masowych, takich jak koncerty czy festiwale, które w poprzednich latach przyciągały tłumy i napędzały lokalną gospodarkę.
Samorząd rusza na ratunek. Czym jest Warmińsko-Mazurski Bon Turystyczny?
W obliczu bezprecedensowego kryzysu, samorząd województwa warmińsko-mazurskiego ogłosił nowy program wsparcia. Już od września 2025 roku rusza pilotaż Warmińsko-Mazurskiego Bonu Turystycznego, który ma zachęcić turystów do odwiedzin regionu poza sezonem letnim. Inicjatywa ma na celu wydłużenie sezonu turystycznego i wsparcie lokalnych przedsiębiorców, którzy zmagają się z poważnymi trudnościami finansowymi.
Całkowity budżet programu wsparcia wynosi 2 miliony złotych. Środki te zostaną przeznaczone na dofinansowanie pobytów turystycznych w okresie jesiennym. Program jest odpowiedzią na postulaty branży hotelarskiej, która alarmowała o dramatycznej sytuacji. Za realizację projektu odpowiada Regionalna Organizacja Turystyczna, która opracowała jego założenia we współpracy z lokalnymi przedsiębiorcami.
Głównym celem bonu jest ożywienie ruchu turystycznego jesienią i utrzymanie działalności obiektów noclegowych także po zakończeniu wakacji. To kluczowe, ponieważ po połowie września życie w wielu kurortach tradycyjnie zamiera. Nowy bon ma być jednorazowy i ma stanowić realną zachętę finansową do odkrywania uroków Mazur w mniej popularnym, ale równie pięknym okresie.
Jak skorzystać z nowego bonu? Zasady i kwoty dofinansowania
Program został skonstruowany w sposób prosty i przejrzysty, aby jak najwięcej osób mogło z niego skorzystać. Wysokość wsparcia finansowego będzie uzależniona od standardu wybranego obiektu noclegowego. Turyści mogą liczyć na następujące kwoty dofinansowania:
- 200 zł – przy rezerwacji noclegu na campingach, polach namiotowych, w hostelach oraz gospodarstwach agroturystycznych.
- 300 zł – dla gości hoteli jedno- i dwugwiazdkowych, pensjonatów, apartamentów czy dworków.
- 500 zł – najwyższa kwota dofinansowania, przewidziana dla osób rezerwujących pobyt w hotelach o standardzie od 3 do 5 gwiazdek.
Kluczowym warunkiem skorzystania z nowego bonu turystycznego jest dokonanie rezerwacji na co najmniej dwa noclegi w terminie od 27 września do 15 grudnia 2025 roku. Proces przyznawania bonów będzie prowadzony za pośrednictwem dedykowanej strony internetowej, gdzie będzie można wygenerować specjalne kody QR. Akcja potrwa aż do wyczerpania puli środków, dlatego warto śledzić informacje na bieżąco. Nabór obiektów, które będą chciały dołączyć do programu, ruszy po wyłonieniu operatora strony.
Czy to wystarczy? Szerszy plan na przyszłość regionu
Warmińsko-Mazurski Bon Turystyczny to ważny, ale nie jedyny element strategii mającej na celu wzmocnienie regionalnej turystyki. Samorząd zdaje sobie sprawę, że jednorazowe akcje nie rozwiążą systemowych problemów. Dlatego w regionie realizowane są również długofalowe inwestycje infrastrukturalne, które mają zwiększyć jego atrakcyjność przez cały rok.
Wśród kluczowych projektów znajduje się budowa Centrum Warmińskiego w Gietrzwałdzie, rozbudowa Planetarium w Olsztynie oraz stworzenie nowoczesnego Muzeum Bitwy pod Grunwaldem. Te inwestycje mają przyciągać turystów niezależnie od pogody i pory roku, dywersyfikując ofertę regionu. Warto przypomnieć, że w poprzednim roku Warmię i Mazury odwiedziło ponad 4,5 miliona turystów, co oznaczało wzrost o prawie 6% w stosunku do roku wcześniejszego. To pokazuje ogromny potencjał, który tegoroczny kryzys pogodowy tymczasowo zahamował.
Mazury, choć malownicze, muszą dostosować się do zmieniających się realiów klimatycznych i rynkowych. Nowy program bonów jest pierwszym, pilnym krokiem w stronę odbudowy kondycji branży. W połączeniu z inwestycjami w całoroczne atrakcje, ma szansę nie tylko uratować jesień 2025, ale także zbudować fundament pod stabilniejszą przyszłość turystyki w regionie.

