Mieszkańcy Zabrza zadecydowali o przyszłości swojego miasta. Po zaciętej kampanii i emocjonującej drugiej turze przedterminowych wyborów, nowym prezydentem został Kamil Żbikowski. Jego zwycięstwo nad Ewą Weber było niezwykle minimalne, co świadczy o głębokim podziale wśród głosujących i intensywności politycznej rywalizacji. Wybory te były konsekwencją majowego referendum, w którym mieszkańcy odwołali poprzednią prezydent, Agnieszkę Rupniewską. Wyniki ogłoszone przez Miejską Komisję Wyborczą w Zabrzu w poniedziałek, po zakończeniu głosowania w niedzielę o godzinie 21:00, wskazują na historyczny moment dla 140-tysięcznego miasta. Nowy prezydent staje przed wyzwaniem zjednoczenia społeczności i realizacji obietnic wyborczych w obliczu dynamicznych zmian.
Kamil Żbikowski nowym prezydentem Zabrza. Wyniki drugiej tury
Oficjalne dane Miejskiej Komisji Wyborczej w Zabrzu potwierdzają, że Kamil Żbikowski z KWW Lepsze Zabrze Kamila Żbikowskiego zdobył 50,17 procent głosów. Jego kontrkandydatka, Ewa Weber z KWW Ewa Weber, uzyskała 49,83 procent poparcia. Ta minimalna różnica, wynosząca zaledwie 0,34 punktu procentowego, podkreśla niezwykłą bliskość rywalizacji i wagę każdego oddanego głosu. Przewodniczący Miejskiej Komisji Wyborczej w Zabrzu, Paweł Strumiński, poinformował, że proces głosowania, w którym udział wzięło około 116,7 tysiąca uprawnionych mieszkańców, przebiegł bez zakłóceń we wszystkich 89 obwodowych komisjach wyborczych. Dla mieszkańców Zabrza oznacza to formalne zakończenie okresu niepewności i rozpoczęcie nowego rozdziału pod nowym przywództwem.
Zacięta rywalizacja: Jak przebiegała druga tura wyborów?
Druga tura przedterminowych wyborów była kulminacją dynamicznej kampanii, w której początkowe preferencje wyborców uległy znaczącym zmianom. W pierwszej turze, Ewa Weber cieszyła się znacznie większym poparciem, zdobywając 39,29 procent głosów. Kamil Żbikowski, który ostatecznie zwyciężył, startował z niższej pozycji, uzyskując wówczas 16,14 procent. Pozostali kandydaci, tacy jak Borys Borówka (15,29 proc.), Sebastian Dziębowski (14,09 proc.), Rafał Kobos (9,88 proc.) i Łucja Chrzęstek-Bar (5,31 proc.), również walczyli o głosy mieszkańców. Frekwencja w pierwszej turze wyniosła 27,87 procent. Przejście od pierwszej do drugiej tury pokazało, jak kluczowe jest pozyskanie poparcia wyborców innych kandydatów i jak szybko mogą zmieniać się polityczne nastroje w mieście.
Dlaczego Zabrze wybierało ponownie? Kontekst historyczny
Przedterminowe wybory w Zabrzu były bezpośrednią konsekwencją majowego referendum, w którym mieszkańcy zdecydowali o odwołaniu ówczesnej prezydent, Agnieszki Rupniewskiej. Była to decyzja o tyle znacząca, że Rupniewska sprawowała urząd zaledwie rok, wygrywając wybory samorządowe w 2024 roku. W drugiej turze tamtych wyborów pokonała Małgorzatę Mańkę-Szulik, która kierowała miastem przez imponujące 18 lat, od 2006 roku. Referendum w sprawie odwołania prezydent Rupniewskiej zakończyło się sukcesem, natomiast nie został przekroczony próg frekwencyjny konieczny do odwołania Rady Miasta Zabrze. Sytuacja ta stworzyła bezprecedensowy scenariusz, w którym miasto musiało ponownie wybrać swojego lidera, co podkreśla siłę głosu mieszkańców i ich oczekiwania wobec lokalnych władz.
Referenda w regionie: Zabrze w ślad za Częstochową i Bytomiem
Przypadek Zabrza nie jest odosobniony w historii samorządów województwa śląskiego. Wcześniej region ten doświadczył już kilku referendów, które doprowadziły do odwołania władz. W 2009 roku mieszkańcy Częstochowy odwołali prezydenta Tadeusza Wronę, a w 2012 roku podobny los spotkał prezydenta Bytomia Piotra Koja wraz z radą miejską. Były również próby odwołania władz, które nie powiodły się z powodu zbyt niskiej frekwencji, takie jak w Gliwicach (Zygmunt Frankiewicz, 2009), Rudzie Śląskiej (Grażyna Dziedzic, 2012) czy Bytomiu (Damian Bartyla, 2017). Zabrze dołącza zatem do grona miast, gdzie obywatele aktywnie i skutecznie skorzystali z narzędzia referendum, co stanowi ważny sygnał o zaangażowaniu społecznym i rosnących oczekiwaniach wobec lokalnych polityków.
Wybór Kamila Żbikowskiego na prezydenta Zabrza zamyka okres politycznej niepewności i otwiera nowy rozdział dla miasta. Wynik wyborów, rozstrzygnięty minimalną przewagą, świadczy o potrzebie budowania szerokiego konsensusu i wsłuchiwania się w różnorodne głosy mieszkańców. Nowy prezydent staje przed zadaniem nie tylko realizacji swojego programu, ale także zjednoczenia społeczności po intensywnym okresie politycznych turbulencji. Jego kadencja będzie uważnie obserwowana przez mieszkańców, którzy w ostatnim czasie udowodnili swoją zdolność do aktywnego wpływania na losy Zabrza.

