Close Menu
Lega ArtisLega Artis
  • Strona główna
  • Aktualności z kraju
  • Wiadomości ze świata
  • Motoryzacja
  • O nas
  • Kontakt
  • Polityka Prywatności
  • Regulamin
Facebook X (Twitter) Instagram Telegram
Facebook X (Twitter) Instagram
Lega ArtisLega Artis
  • Aktualności z kraju
  • Wiadomości ze świata
  • Motoryzacja
  • Wydarzenia dnia
Lega ArtisLega Artis
Home - Motoryzacja - Obowiązkowe badania dla kierowców 60+? Wiele osób się tego nie spodziewało
Motoryzacja

Obowiązkowe badania dla kierowców 60+? Wiele osób się tego nie spodziewało

Ignacy Michałowski18 grudnia 2025Jeden komentarz
Facebook Twitter Telegram WhatsApp
Google News
Google News
Badanie Kierowców
Badanie Kierowców

Pomysł wprowadzenia obowiązkowych badań psychologicznych dla kierowców 60+ wraca w debacie publicznej zawsze wtedy, gdy dyskusja schodzi na temat starzejącego się społeczeństwa i bezpieczeństwa na drogach. Zwolennicy mówią o „profilaktyce” i szybszym wychwytywaniu problemów z koncentracją czy czasem reakcji, przeciwnicy – o ryzyku dyskryminacji wiekowej i tworzeniu bariery finansowej, która uderzy w ludzi zależnych od auta w codziennym życiu. Największe emocje budzi pytanie, czy takie rozwiązanie mogłoby spowodować „masowe” odbieranie praw jazdy seniorom. Na razie w Polsce nie ma jednolitego, powszechnego obowiązku psychotestów dla wszystkich kierowców po osiągnięciu jednego wieku – ale sama dyskusja pokazuje napięcie między prawami jednostki a interesem publicznym.

W praktyce diabeł tkwi w szczegółach: jakie badania, jak często, kto płaci, jakie są kryteria i czy państwo zapewnia alternatywy transportowe. Bez tych odpowiedzi hasło „badania 60+” pozostaje nośne, ale nieprzekładające się automatycznie na realną zmianę prawa.

Skąd pomysł na badania 60+ i jak dziś wygląda system w Polsce

Źródła tej debaty są trzy. Po pierwsze, Polska – jak większość państw Europy – szybko się starzeje, co oznacza rosnącą liczbę kierowców w starszych rocznikach. Po drugie, rośnie natężenie ruchu i „koszt” błędu za kierownicą. Po trzecie, w wielu krajach istnieją rozwiązania okresowe (medyczne lub administracyjne) weryfikujące zdolność do prowadzenia pojazdów w określonym wieku, co bywa przywoływane jako wzór lub ostrzeżenie.

W Polsce standardowy system jest oparty przede wszystkim o orzeczenia lekarskie i – w określonych grupach – orzeczenia psychologiczne, ale nie w formule „wszyscy po 60. roku życia”. Kluczowe zasady są następujące:

  • Prawo jazdy jest dziś co do zasady wydawane na czas określony (często do 15 lat), a krótszy okres ważności może wynikać z oceny lekarskiej przy wydaniu/odnowieniu dokumentu.
  • Badania psychologiczne („psychotesty”) są typowe dla kierowców zawodowych i wybranych kategorii ryzyka (np. przewóz osób, transport drogowy, część sytuacji po zatrzymaniu prawa jazdy), a nie powszechnie dla każdego kierowcy prywatnego.
  • Jeśli pojawiają się wątpliwości co do stanu zdrowia kierowcy, system przewiduje mechanizmy kierowania na badania – jednak to nie jest automatyczne „po przekroczeniu wieku”.

Zwolennicy reformy argumentują, że obecny model jest reaktywny: reaguje dopiero, gdy coś się wydarzy (kolizja, zgłoszenie, wątpliwości lekarza), a powinien być bardziej prewencyjny. Ich zdaniem badania okresowe mogłyby wcześniej wyłapywać ograniczenia związane np. z widzeniem, słuchem, sprawnością poznawczą czy działaniami niepożądanymi leków.

Przeciwnicy odpowiadają: sam wiek jest słabym narzędziem selekcji. Dwie osoby w wieku 60–70 lat mogą mieć diametralnie różną kondycję, a część młodszych kierowców może mieć problemy medyczne i behawioralne znacznie poważniejsze niż statystyczny senior. W tym ujęciu „twarda granica wieku” upraszcza rzeczywistość i grozi etykietowaniem całej grupy.

Warto też pamiętać, że pojęcie „badania psychologiczne” może oznaczać różne rzeczy: od testów uwagi i czasu reakcji, przez ocenę funkcji poznawczych, po wywiad kliniczny. W praktyce to, jak skonstruuje się narzędzie, decyduje o tym, czy system będzie miał sens, czy stanie się biurokratycznym „sitem” opartym na progach i formalnościach.

Dyskryminacja czy bezpieczeństwo: co może się wydarzyć w praktyce

Najmocniejsze hasło w tej dyskusji brzmi: „seniorzy stracą prawo jazdy masowo”. Czy to realny scenariusz? Tylko w jednym przypadku: jeśli ustawodawca wprowadziłby obowiązek badań dla ogromnej grupy osób w krótkim czasie, bez odpowiedniej infrastruktury medycznej i jasnych standardów orzeczniczych. Wtedy problemem byłaby nie tylko treść przepisów, ale także przepustowość systemu: kolejki do uprawnionych lekarzy i psychologów, rozbieżności w orzeczeniach oraz spory odwoławcze.

Ryzyko „masowości” jest tym większe, im niżej ustawiony wiek graniczny. 60+ obejmuje bardzo szeroką część aktywnych kierowców – w tym ludzi pracujących, opiekujących się rodziną, dojeżdżających z obszarów słabo skomunikowanych. Jeśli badania miałyby być płatne, powstałby spór o to, czy państwo nie przerzuca kosztu polityki bezpieczeństwa na obywateli.

Z perspektywy bezpieczeństwa ruchu drogowego eksperci zwykle podkreślają jednak coś innego niż sama metryka: znaczenie ma nie tyle wiek, co konkretne czynniki ryzyka. Należą do nich m.in. istotne pogorszenie widzenia, epizody utraty przytomności, ciężkie zaburzenia poznawcze, niektóre schorzenia neurologiczne, a także przyjmowanie leków wpływających na refleks. W tym sensie bardziej „celowany” model badań – oparty o przesłanki medyczne i zdarzenia drogowe – bywa postrzegany jako bardziej proporcjonalny.

Z drugiej strony, przeciwnicy status quo wskazują, że system przesłankowy bywa iluzoryczny, bo w praktyce wiele problemów pozostaje „niewidocznych” aż do momentu wypadku. Dziennikarsko rzecz ujmując: dyskusja dotyczy bilansu między prawdopodobieństwem uratowania części ofiar a kosztem społecznym dla milionów kierowców, którzy badania przejdą bez zastrzeżeń, ale poniosą koszty finansowe i czasowe.

Pojawia się też pytanie o równość i konstytucyjną proporcjonalność. Rozwiązanie oparte wyłącznie na wieku jest łatwe w komunikacji, ale prawnie i społecznie kontrowersyjne. Aby nie było postrzegane jako dyskryminacja, musiałoby spełniać warunki: realny związek z celem (bezpieczeństwo), konieczność środka (brak łagodniejszych narzędzi) oraz proporcjonalność (nie więcej ograniczeń niż potrzeba). Dlatego w wariancie „do wdrożenia” częściej rozważa się modele mieszane, np. badania co kilka lat po określonym wieku, ale z uproszczoną ścieżką, jasnymi kryteriami i realnym trybem odwołania.

Konsekwencje dla branży też byłyby duże. Obowiązkowe badania oznaczałyby wzrost popytu na usługi medycyny pracy i psychologii transportu, większe obciążenie administracji oraz potencjalny wzrost sporów (odwołania od orzeczeń, skargi na procedury). Rynek ubezpieczeniowy mógłby z kolei próbować wykorzystywać wyniki badań w taryfikacji – co byłoby kolejną osią konfliktu.

Najbardziej „niewygodnym” elementem dla państwa jest jednak mobilność. W wielu gminach samochód jest realnie jedynym sposobem dojazdu do lekarza, apteki czy urzędu. Jeśli badania miałyby odbierać prawo jazdy części seniorów, równolegle musiałby rosnąć standard transportu publicznego lub wsparcia lokalnego (np. transport na żądanie). Bez tego argument o bezpieczeństwie zacznie przegrywać z argumentem o wykluczeniu komunikacyjnym.

W rezultacie spór o badania 60+ nie jest czarno-biały. To nie tylko pytanie „czy seniorzy jeżdżą gorzej”, ale „jak zorganizować system, który jest jednocześnie bezpieczny, sprawiedliwy i wykonalny”. Jeśli politycy rzeczywiście będą chcieli wrócić do tematu, kluczowe będą: precyzyjna definicja badań, mechanizmy odwoławcze, koszty po stronie obywatela oraz okres przejściowy. W przeciwnym razie hasło „obowiązek” będzie napędzać emocje – a nie rozwiązywać realne problemy na drogach.

seniorzy prawo jazdy
Google News Icon

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share. Facebook Twitter Email Telegram WhatsApp
Avatar of Ignacy Michałowski
Ignacy Michałowski
  • Website
  • Facebook
  • X (Twitter)

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

View 1 Comment

Jeden komentarz

  1. Avatar of Stach
    Stach on 18 grudnia 2025 15:23

    Uśmiechnięte koryto chce wydoić starszych kierowców. A kto mnie zawiezie do sklepu. Mieszkam od sklepu 8km. Nie mam dzieci

    Reply

Napisz Komentarz Anuluj dodawanie

Ostatnie Wpisy
Bankomat

Cyfrowe euro zamiast złotego od 2026? Co naprawdę planuje UE. Wiadomo co dalej z gotówką

18 grudnia 2025
Pieniądze

800 plus na alkohol? Kasjerzy z Biedronki mówią wprost o codziennych zakupach

18 grudnia 2025
gotówka

Podatek dla bezdzietnych wróci w 2026? Bykowe znów dzieli Polaków

18 grudnia 2025
Reklama

Na portalu Lega Artis znajdziesz najważniejsze wiadomości z Polski i świata. Dołącz do nas i bądź na bieżąco z najnowszymi informacjami, które mają znaczenie.

Facebook X (Twitter) RSS
Polecane serwisy
newsnadzis.pl newsnadzis.pl
plotkosfera.pl plotkosfera.pl
PRZYDATNE LINKI
  • Strona główna
  • O Nas
  • Kontakt
  • Nasi Autorzy
  • Mapa Strony
  • Polityka Prywatności
  • Regulamin
Copyright © Lega Artis 2025 - Zaufane wiadomości i Wiarygodne dziennikarstwo
  • Kontakt
  • O nas
  • Polityka Prywatności

Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.