Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) ujawniła szokujące wyniki kontroli w Fundacji Advocata Nostra, organizacji powiązanej z Robertem Bąkiewiczem. Zgodnie z 125-stronicowym raportem, fundacja otrzymała łącznie 840 tys. zł dotacji z Funduszu Patriotycznego, jednak środki te miały zostać wydane „niezgodnie z przeznaczeniem i w sposób niegospodarny”. Najbardziej kuriozalnym odkryciem jest fakt, że zamiast utworzyć zapowiadane Centrum Patriotyczne, fundacja zatrudniła osobę na stanowisku „dozorca-stajenny”, której zadaniem była opieka nad końmi w innej lokalizacji, niezwiązanej z siedzibą fundacji. Sprawa budzi poważne pytania o transparentność wydawania publicznych pieniędzy i nadzór nad organizacjami korzystającymi ze wsparcia państwa.
Milionowe Dotacje na Patriotyzm: Co Kontrolowała KAS?
Kontrola KAS, której szczegóły ujawnił TVN24, skupiła się na dwóch dotacjach, jakie Fundacja Advocata Nostra otrzymała w 2021 i 2022 roku z Funduszu Patriotycznego, utworzonego za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości. Pierwsza transza, w wysokości 450 tys. zł, miała zostać przeznaczona na utworzenie Centrum Patriotycznego w zakupionej nieruchomości. Druga, opiewająca na 390 tys. zł, dotyczyła realizacji filmów o żywotach świętych w dziejach Polski. Łączna kwota wsparcia to imponujące 840 tys. zł, które miały służyć celom patriotycznym i kulturalnym. Jednakże, jak wynika z audytu, rzeczywiste wydatkowanie środków znacząco odbiegało od pierwotnych założeń konkursowych i zapisów umownych, co stawia pod znakiem zapytania efektywność i zasadność całego projektu.
Stajenny Zamiast Centrum: Kuriozalne Odkrycia Kontrolerów
Raport KAS jasno wskazuje, że Fundacja Advocata Nostra nie wywiązała się z kluczowego zobowiązania. W 40-metrowym lokalu przy ul. Staszica w Pruszkowie, pod Warszawą, który został zakupiony z publicznych środków, nie utworzono obiecanego Centrum Patriotycznego. Co więcej, kontrolerzy odkryli, że fundacja przez lata nie zatrudniała oficjalnie pracowników, co skłoniło ich do określenia jej mianem „organizacji widmo” z niepełnym adresem w KRS, uniemożliwiającym dostarczanie korespondencji. Dopiero wiosną 2022 roku pojawiła się jedna zatrudniona osoba, na stanowisku… „dozorca-stajenny”. Jej obowiązki, jak się okazało, polegały na opiece nad końmi, ale nie w Pruszkowie, lecz w Otwocku, w siedzibie Stowarzyszenia Straż Narodowa, również założonego przez Roberta Bąkiewicza. To kuriozalne odkrycie budzi pytania o rzeczywiste priorytety fundacji oraz o to, w jaki sposób tak znaczące środki publiczne mogły zostać przeznaczone na cele tak odległe od deklarowanych.
Sieć Powiązań i Przychylność Instytucji Państwowych
Audyt KAS rzuca światło również na sieć powiązań personalnych oraz na zaskakującą przychylność instytucji państwowych wobec Fundacji Advocata Nostra. Prezesem fundacji był Tomasz Dworzyński, bliski współpracownik Roberta Bąkiewicza ze Stowarzyszenia Straż Narodowa. W 2023 roku stery przejął Sebastian Sikora, działacz Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości, także stworzonego przez Bąkiewicza. Co szczególnie niepokojące, KAS wskazuje na dużą przychylność Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej (IDMN), który zarządzał Funduszem Patriotycznym. Instytut, na którego czele stał senator PiS Jan Żaryn, miał przyznawać wnioskom Fundacji Advocata Nostra punktację wyższą od maksymalnej, a dodatkowe punkty doliczał także panel ekspertów. Taka praktyka budzi poważne wątpliwości co do obiektywności oceny wniosków i transparentności procesu przyznawania dotacji.
Co Dalej z Dotacjami? Konsekwencje dla Fundacji Advocata Nostra
Ujawnione przez KAS nieprawidłowości pociągają za sobą konkretne konsekwencje finansowe dla Fundacji Advocata Nostra. Instytut Myśli Politycznej im. Gabriela Narutowicza, który zastąpił IDMN, już zażądał zwrotu 234 tys. zł dotacji przeznaczonej na filmy o żywotach świętych. To jednak może być dopiero początek. Ostateczna decyzja w sprawie zwrotu całości, czyli 840 tys. zł, ma zostać podjęta przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz wspomniany Instytut. Fundacja Advocata Nostra, działająca pod obecną nazwą od 2019 roku, staje teraz przed perspektywą konieczności oddania znacznej części, a być może nawet całości, otrzymanych środków. Sprawa ta stanowi ważny sygnał dla wszystkich organizacji korzystających z publicznego wsparcia, podkreślając konieczność rzetelnego rozliczania się z powierzonych funduszy i zgodności działań z deklarowanymi celami.

