1 stycznia 2023 roku oznacza istotne zmiany dla kierowców, gdyż stacje benzynowe wprowadzają wiele nowości. Cały kraj przejmuje nowy system sprzedaży paliw na tych obiektach, co oznacza, że kierowcy będą dokonywać zakupów w zupełnie nowych warunkach. Warto zaznajomić się z tymi zmianami już teraz.
Z nowymi systemami sprzedaży paliw kierowców szczególnie interesują koszty. Według danych z DM Reflex, średnia cena benzyny o oktanie 95 w minionym roku wynosiła 6,54 zł za litr, co oznacza wzrost o 1 grosz w porównaniu z cenami sprzed tygodnia. Stawka za benzynę o oktanie 98 pozostała bez zmian, utrzymując się na średnim poziomie 7,24 zł za litr. Jednakże, cena diesla symbolicznie wzrosła o grosz, osiągając poziom 7,65 zł za litr. Z kolei autogaz utrzymał swoją cenę na tym samym poziomie, wynosząc średnio 2,95 zł za litr.
Jak nowy system wpłynie na ceny paliwa?
Od 1 stycznia 2023 roku na stacjach benzynowych zacznie obowiązywać zupełnie nowy system rozliczeń. Czy zatem radość noworoczna będzie równie wielka jak pod koniec 2022 roku? To pytanie, szczególnie w kontekście wzrostu podatków, pozostaje istotne – tak przekazują eksperci BM Reflex, Urszula Cieślak i Rafał Zywert. „Zmiany, jakie nadejdą od 1 stycznia, to wzrost akcyzy i opłaty paliwowej o około 14 groszy na litrze benzyny oraz o 10 groszy na litrze diesla. Dodatkowo stawka podatku VAT powróci do poziomu 23 proc. Te zmiany mogą wskazywać na możliwość nagłego wzrostu cen paliw” – podkreślają.
„Mimo to, biorąc pod uwagę zapewnienia rządzących, że podejmą wszelkie kroki, aby kierowcy nie odczuli wpływu 23 proc. podatku VAT, istnieje realna szansa na utrzymanie cen paliw na większości stacji na poziomie z końca roku” – oświadczyli analitycy z BM Reflex.
„Nie można jednak wykluczyć, że na części stacji ceny będą rosły, ale nie mówimy o wzroście odpowiadającym równowartości wyższego VAT-u. Tu ceny detaliczne mogą rosnąć o 25-35 groszy na litrze, a w skali całego kraju pierwszy tydzień stycznia może przynieść podwyżki średnio do kilku/kilkunastu groszy na litrze” – podkreślili.
Podsumowując trudny rok, który w dużej mierze był zdominowany przez wydarzenia związane z wojną w Ukrainie, eksperci Cieślak i Zywert przewidują, że w nadchodzącym okresie należy się spodziewać utrzymania wysokich cen paliw na stacjach. Ostrzegają, że szanse na powrót do poziomu cenowego sprzed konfliktu na Ukrainie są niewielkie.
Analizując dane z 2022 roku, zauważają, że średnioroczne ceny wszystkich rodzajów paliw były wyższe niż w poprzednim roku, czyli 2021. Najmniejszy wzrost odnotowano w przypadku autogazu i benzyny Pb95, które zarejestrowały wzrosty odpowiednio o 21 i 22 procent (+0,57 zł/l i 1,21 zł/l). Benzyna Pb98 zdrożała o 27 procent (1,52 zł/l), a olej napędowy o 34 procent (1,86 zł/l).
Wskazując na te liczby, eksperci zaznaczają, że trend rosnących cen paliw utrzymuje się, co może wpłynąć na koszty eksploatacji pojazdów i budżety konsumentów w kolejnych miesiącach. Niemniej jednak, kwestionują nadzieje na powrót do poziomu cenowego sprzed konfliktu na Ukrainie, co sugeruje, że stabilizacja cen paliw może być procesem trwającym dłużej niż oczekiwano. W związku z tym, kierowcy i przedsiębiorstwa związane z transportem powinny przygotować się na kontynuację wysokich kosztów paliw w najbliższej przyszłości.
Ropa Brent drożeje, rosyjska tanieje
W piątek, 30 grudnia, ropa Brent w Londynie kosztowała 84 USD za baryłkę we wczesnej fazie handlu i zakończyła się ceną 86 USD za baryłkę. Chociaż był to znaczący tygodniowy wzrost, ropa Brent zakończyła rok 2022 na najniższym poziomie od połowy stycznia. „Średnia roczna cena spot ropy Brent wynosi około 102 USD za baryłkę, w porównaniu do 71 USD za baryłkę w 2021 r.” – zauważyli eksperci z BM Reflex.
