Adam Glapiński: Na koniec roku będzie jednocyfrowa inflacja

Podczas czwartkowej konferencji Prezes Narodowego Banku Polskiego, Adam Glapiński, wyraził przekonanie, że obniżenie poziomu inflacji jest nieuchronne. Według niego, ogólny trend wyraźnie wskazuje na spadek inflacji o dziesięć punktów procentowych w ciągu roku od marca i prognozuje, że na koniec 2023 roku inflacja spadnie do jednocyfrowego poziomu.

Podczas czwartkowej konferencji, szef Narodowego Banku Polskiego – Adam Glapiński ogłosił, że „płaskowyż inflacji powoli się kończy”, co oznacza, że inflacja w Polsce będzie się zmniejszać. Według Glapińskiego, luty był ostatnim miesiącem, w którym odnotowano wzrost inflacji, a dane z marca powinny być bardziej optymistyczne. Mimo, że od sześciu miesięcy Rada Polityki Pieniężnej nie podnosiła stóp procentowych, Glapiński przekazał, że podwyżki nie są całkowicie nierealne, ale zależą od sytuacji gospodarczej.

Glapiński zauważył, że dynamika polskiej i światowej gospodarki jest bardzo duża i trudno przewidzieć scenariusze na przyszłość. Jednocześnie wojna na wschodniej granicy kraju ma wpływ na nasze portfele. Mimo to, podwyżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej wydają się dziś mało prawdopodobne.

Szef NBP przekonywał, że już w październiku inflacja może wynosić 7 procent i nadal będzie spadać. Jednakże, nie oznacza to, że stopy procentowe zostaną obniżone automatycznie przez RPP. Obniżki mogą nastąpić najwcześniej pod koniec 2023 roku, kiedy inflacja będzie zbliżać się do celu inflacyjnego.

Glapiński wyjaśnił, że Rada Polityki Pieniężnej obniży stopy procentowe wtedy, kiedy będzie pewna, że inflacja zmierza szybko do poziomu celu inflacyjnego. Nie jest jednak pewne, kiedy dokładnie to nastąpi. RPP nie dyskutuje na ten temat, ponieważ dynamika gospodarki jest bardzo zmieniająca się, a sytuacja na rynku wciąż jest trudna do przewidzenia.