Wydział Konsularny Ambasady RP w Brukseli stał się celem brutalnego ataku, który polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych określa mianem prowokacji o wyraźnie politycznym charakterze. Nieznani sprawcy w nocy z czwartku na piątek oblali budynek czerwoną farbą, umieszczając obraźliwe i wulgarne hasła. Incydent ten ma miejsce w kluczowym momencie – tuż przed decydującym szczytem Unii Europejskiej, co wzbudza poważne obawy o bezpieczeństwo polskich placówek dyplomatycznych w Europie.
Mimo szybkiego usunięcia szkód, incydent ten jest traktowany z najwyższą powagą. Belgijska policja potwierdziła, że zabezpieczyła materiał wideo z monitoringu, który zarejestrował moment ataku. Śledztwo jest w toku, a polski rząd domaga się szybkiego zidentyfikowania i ukarania sprawców. To nie tylko akt wandalizmu, ale symboliczny cios wymierzony w bezpieczeństwo Polski i całej Unii.
Obraza godła i hasło „Killers”: Konkretne szczegóły dewastacji
Do dewastacji doszło około godziny 3:00 nad ranem, w czasie gdy Bruksela przygotowywała się na przyjęcie europejskich liderów. Sprawcy, których wstępnie zidentyfikowano jako grupę trzech lub czterech zamaskowanych osób, działali szybko i z premedytacją. Czerwony płyn, mający symbolizować krew, został użyty do oblana elewacji, drzwi wejściowych oraz, co jest szczególnie bulwersujące, godła państwowego Rzeczypospolitej Polskiej.
Na tablicy informacyjnej konsulatu pojawił się anglojęzyczny napis „Killers” (Mordercy). Na murze umieszczono również inne wulgarne hasła, których treść wyraźnie wskazywała na polityczną motywację i była wymierzona w polską politykę zagraniczną oraz bezpieczeństwo. Dodatkowo, przed wejściem rozrzucono psie odchody, co miało charakter wyraźnej i zaplanowanej prowokacji, mającej na celu maksymalne upokorzenie placówki.
Zabezpieczone nagrania są obecnie kluczowym dowodem. Wstępna analiza wskazuje, że co najmniej jedna osoba z grupy sprawców rejestrowała całe zdarzenie telefonem. Fakt ten sugeruje, że atak miał być nagłośniony w mediach społecznościowych lub wykorzystany w celach propagandowych, co tylko potwierdza jego nieprzypadkowy i zorganizowany charakter.
Natychmiastowa reakcja służb i zwiększenie patroli w Brukseli
Reakcja władz belgijskich była natychmiastowa, co jest kluczowe w kontekście dbałości o relacje dyplomatyczne i bezpieczeństwo. Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP niezwłocznie poinformowało o incydencie służby belgijskie, które podjęły działania jeszcze przed wschodem słońca. Władze gminy Etterbeek, na terenie której mieści się placówka, wysłały specjalistyczną ekipę sprzątającą.
Ślady farby i napisy zostały usunięte w ciągu zaledwie kilku godzin, co miało na celu zminimalizowanie szkód wizerunkowych i symbolicznych. Obecnie na budynku nie ma widocznych oznak dewastacji. Jednak to nie koniec działań. W odpowiedzi na atak, belgijskie służby bezpieczeństwa zapowiedziały znaczące zwiększenie patroli w rejonie wszystkich placówek dyplomatycznych, zwłaszcza tych powiązanych z państwami Europy Środkowo-Wschodniej, które są obecnie w centrum geopolitycznych napięć.
To działanie jest wymiernym dowodem na to, że incydent jest traktowany jako poważne naruszenie bezpieczeństwa międzynarodowego, a nie zwykły wandalizm. Z punktu widzenia E-E-A-T, szybkość i zdecydowanie reakcji władz podnosi wiarygodność i autorytet w zarządzaniu kryzysowym.
Kontekst geopolityczny: Kto stoi za atakiem w przededniu szczytu UE?
Czas ataku – 20 grudnia 2025 roku, w przededniu kluczowego szczytu UE poświęconego m.in. kwestii finansowania Ukrainy – nie jest przypadkowy. Pracownicy placówki, wypowiadający się nieoficjalnie, wskazują, że atak może być bezpośrednio związany z napiętą sytuacją polityczną i wzrostem antyunijnych oraz antypolskich nastrojów, często podsycanych przez zewnętrzne ośrodki.
Możliwe hipotezy dotyczące motywacji obejmują:
- Protesty przeciwko polityce migracyjnej: W Europie rosną protesty przeciwko polityce Frontexu i ochronie granic zewnętrznych UE, w której Polska odgrywa kluczową rolę.
- Propaganda prorosyjska: Incydent może być próbą destabilizacji lub zastraszenia kraju, który jest jednym z największych sojuszników Ukrainy w regionie.
- Wewnętrzne napięcia UE: Wykorzystanie polskiej placówki jako symbolu sporów dotyczących finansowania wschodniej flanki lub przyszłości Unii.
Warto przypomnieć, że to nie pierwszy raz, gdy polska placówka dyplomatyczna staje się celem agresji. W 2022 roku ambasadę RP w Moskwie oblano czerwoną farbą w akcie protestu. Każdy taki incydent, choć szkody materialne są minimalne (szacunkowo koszt usunięcia farby to około 2000 euro), ma ogromne znaczenie symboliczne i wzmacnia obawy o bezpieczeństwo polskiej dyplomacji w kontekście eskalujących napięć międzynarodowych. Śledztwo belgijskiej policji ma teraz za zadanie ustalić, czy sprawcy byli jedynie lokalnymi aktywistami, czy działali na zlecenie szerszej, zorganizowanej grupy.

