Blokada konta po serii „podejrzanych” przelewów, wstrzymane transakcje i informacja o wypowiedzeniu umowy – czasem bez wcześniejszego ostrzeżenia – to scenariusz, który coraz częściej opisują klienci banków, zwłaszcza przedsiębiorcy i osoby aktywnie korzystające z płatności internetowych. Dla banków to efekt zaostrzonych procedur bezpieczeństwa i obowiązków wynikających z przepisów AML (przeciwdziałanie praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu). Dla klientów bywa to jednak doświadczenie graniczne: z dnia na dzień tracą dostęp do środków, nie mogą zapłacić raty, ZUS-u czy pensji, a bank nie chce powiedzieć „dlaczego”.
Problem ma dwa poziomy. Pierwszy dotyczy legalnych narzędzi: bank może wstrzymać transakcję lub czasowo zablokować rachunek w ramach obowiązków AML. Drugi dotyczy relacji umownej: bank może też wypowiedzieć umowę rachunku (zwykle z zachowaniem okresu wypowiedzenia, a w szczególnych sytuacjach – w trybie natychmiastowym), jeśli oceni, że ryzyko jest zbyt wysokie lub klient naruszył warunki.
Dlaczego bank blokuje rachunek i czemu „nie może powiedzieć”: AML, profil ryzyka, zakaz uprzedzania
Z punktu widzenia banku „podejrzany przelew” rzadko oznacza jedną konkretną transakcję. Częściej chodzi o wzorzec zachowań, który nie pasuje do profilu klienta albo wygląda jak mechanizm wykorzystywany w nadużyciach finansowych.
Najczęstsze „czerwone flagi” w systemach monitoringu to m.in.:
- duża liczba przelewów przychodzących i wychodzących w krótkim czasie (rachunek jako „przelotowy”),
- wpłaty od wielu niepowiązanych nadawców i szybkie wypłaty dalej (tzw. pass-through),
- przelewy międzynarodowe do/od podmiotów z podwyższonym ryzykiem,
- transakcje związane z branżami, które banki klasyfikują jako podwyższone ryzyko (np. część modeli krypto, pośrednictwo płatności, platformy ogłoszeniowe),
- nietypowe tytuły przelewów, „puste” opisy lub opisy niezgodne z realnym celem,
- nagły skok obrotów na rachunku, gdy klient deklarował inny profil (np. niskie wpływy),
- powtarzalne kwoty lub ich „rozdrabnianie” (co bywa kojarzone ze structuringiem),
- częste chargebacki/spory w płatnościach kartowych (w biznesie e-commerce),
- rozbieżności w danych klienta lub brak aktualizacji dokumentów (KYC).
W wielu przypadkach bank wcale nie „wie”, że doszło do przestępstwa. Bank ocenia ryzyko i musi działać ostrożnie, bo za niedopełnienie obowiązków AML grożą instytucji bardzo dotkliwe konsekwencje: od sankcji administracyjnych, przez ryzyko reputacyjne, po odpowiedzialność osób zarządzających w skrajnych sytuacjach. To powoduje, że banki wolą „odciąć” relację, jeśli uznają, że klient lub jego transakcje są nie do pogodzenia z polityką ryzyka.
Dlaczego klient często nie dostaje jasnego wyjaśnienia? Tu wchodzi w grę praktyka AML i tzw. zakaz uprzedzania (w uproszczeniu: instytucje finansowe nie powinny informować klienta o tym, że transakcja jest analizowana pod kątem AML albo że przekazano informację do właściwych organów). Efekt uboczny jest frustrujący: bank odpowiada formułkami o „względach bezpieczeństwa” albo „ocenie ryzyka”, nie podając szczegółów, bo obawia się, że ujawnienie procedur mogłoby utrudnić ewentualne działania służb lub zachęcić do omijania systemów.
W praktyce są też dwa różne „tryby” działania:
- blokada/wstrzymanie na czas wyjaśnień – bank prosi o dokumenty potwierdzające źródło środków, umowy, faktury, korespondencję handlową;
- decyzja biznesowa o zakończeniu relacji – bank uznaje, że nawet jeśli transakcje są legalne, profil ryzyka jest zbyt wysoki albo klient nie współpracuje w zakresie wymaganych informacji.
Warto dodać ważne rozróżnienie: blokada wynikająca z przepisów AML ma zwykle charakter czasowy (w określonych ramach czasowych), natomiast wypowiedzenie umowy rachunku to kwestia kontraktowa – i może skutkować koniecznością przeniesienia finansów do innego banku.
Co może zrobić klient: ścieżka działania, dowody, reklamacje i minimalizacja ryzyka
Dla osoby prywatnej blokada konta oznacza zwykle stres i opóźnienia w płatnościach. Dla firmy – potrafi być paraliżem: brak wypłat dla pracowników, brak płatności do kontrahentów, ryzyko niewywiązania się z terminów podatkowych. Dlatego kluczowe są pierwsze 24–72 godziny: trzeba działać szybko, ale metodycznie.
Najczęściej skuteczna jest taka sekwencja:
- Kontakt z bankiem i ustalenie trybu
Poproś o informację, czy chodzi o blokadę transakcji/rachunku (procedura bezpieczeństwa), czy o wypowiedzenie umowy, czy o oba naraz. Bank może nie ujawnić „powodu”, ale powinien komunikować konsekwencję: czy środki są niedostępne, czy tylko wstrzymano wybrane przelewy, czy da się wypłacić gotówkę w oddziale. - Przygotowanie dokumentów „źródło środków / cel transakcji”
W praktyce banki najczęściej oczekują konkretnych dowodów: umowa, faktura/rachunek, potwierdzenia realizacji usługi/dostawy, historia korespondencji handlowej, potwierdzenie pochodzenia oszczędności (np. sprzedaż auta, spadek, darowizna) – zależnie od sytuacji. Im szybciej klient dostarczy spójny pakiet, tym większa szansa na odblokowanie. - Reklamacja na piśmie i żądanie wskazania podstawy formalnej
Nawet jeśli bank nie poda szczegółów AML, warto żądać: daty, zakresu blokady, informacji o trybie wypowiedzenia (okres wypowiedzenia, sposób zwrotu środków), oraz potwierdzenia, jakie dokumenty są potrzebne. Reklamacja uruchamia formalny tok i często poprawia jakość odpowiedzi. - Równoległy plan awaryjny
Jeśli to firma: przygotuj alternatywę dla krytycznych płatności (zapasowe konto w innym banku, rachunek do wynagrodzeń, zmiana formy płatności u kluczowych kontrahentów). W wielu biznesach brak planu B powoduje realne straty po kilku dniach. - Jeśli spór się utrzymuje: Rzecznik Finansowy i droga sądowa
W sprawach indywidualnych pomocne bywa wsparcie Rzecznika Finansowego (interwencja, postępowania polubowne) – szczególnie, gdy klient uważa, że bank naruszył zasady umowy lub nadużył prawa. Trzeba jednak liczyć się z tym, że bank będzie zasłaniał się obowiązkami AML, a część informacji może pozostać niejawna.
Czy bank może „wypowiedzieć bez ostrzeżenia”? W praktyce zależy to od treści umowy, regulaminu oraz okoliczności. Standardowo umowy rachunku mają okres wypowiedzenia, ale banki zastrzegają możliwość rozwiązania w trybie natychmiastowym w przypadkach ciężkich naruszeń, podejrzenia użycia rachunku do działań sprzecznych z prawem, posługiwania się fałszywymi danymi, braku współpracy w procedurach identyfikacyjnych lub oceny ryzyka, której nie da się „obniżyć”. To jest obszar, w którym spory są najczęstsze: klient widzi arbitralność, bank widzi konieczność.
Co istotne: wypowiedzenie umowy rachunku nie jest równoznaczne z wyrokiem ani formalnym stwierdzeniem przestępstwa. To może być decyzja ostrożnościowa. Jednocześnie dla klienta skutki są realne, dlatego rośnie znaczenie „higieny transakcyjnej”:
- używaj rachunku zgodnie z deklarowanym profilem (prywatny ≠ działalność),
- nie przyjmuj płatności „w imieniu znajomego” i nie pożyczaj konta,
- dbaj o czytelne tytuły przelewów i spójność z dokumentami,
- aktualizuj dane KYC (adres, dokument tożsamości, beneficjent rzeczywisty w firmie),
- przy nietypowej transakcji (sprzedaż auta, duży wpływ jednorazowy) przygotuj dokumenty wcześniej,
- jeśli prowadzisz biznes o podwyższonym ryzyku, wybierz bank i produkt, które to akceptują (a nie „najtańszy rachunek”).
W dłuższej perspektywie problem „blokad za podejrzane przelewy” będzie narastał, bo rośnie liczba oszustw i prania pieniędzy w kanałach cyfrowych. Banki inwestują w automatyczne modele wykrywania ryzyka, a automatyzacja – choć poprawia wykrywalność – zwiększa też liczbę sytuacji granicznych, gdzie legalny klient wpada w „profil podejrzenia”.
Dlatego najważniejsze jest, by nie sprowadzać tematu do tezy „banki zamykają konta bez powodu”. Powód zwykle istnieje – tylko bywa niekomunikowany. Z perspektywy klienta najlepszą ochroną jest dokumentowanie źródła pieniędzy, spójność transakcji i szybka, formalna reakcja, gdy bank wstrzyma dostęp do środków.


