Kasy samoobsługowe od lat zmieniają sposób robienia zakupów w Polsce, pozwalając klientom skrócić czas spędzony w kolejkach i samodzielnie kontrolować proces płatności. W ostatnich dniach wielu klientów sieci Biedronka zauważyło jednak istotną zmianę w ich działaniu. Z ekranów kas zniknęła popularna funkcja umożliwiająca szybkie skanowanie wielu identycznych produktów jednocześnie. Sieć potwierdza modyfikację i wskazuje, że ma ona bezpośredni związek z wdrażaniem systemu kaucyjnego w Polsce.
Zmiana wywołała liczne komentarze wśród klientów, którzy przyzwyczaili się do uproszczonego procesu zakupów, szczególnie przy większych koszykach zawierających powtarzalne produkty, takie jak woda, mleko czy napoje. Biedronka zapewnia jednak, że decyzja ma charakter tymczasowy i jest podyktowana względami organizacyjnymi oraz prawnymi.
Dlaczego zniknęła funkcja „kupuję wiele sztuk”
Do niedawna korzystanie z kas samoobsługowych w Biedronce było dla wielu klientów wyjątkowo intuicyjne. Funkcja „kupuję wiele sztuk” pozwalała zeskanować kod kreskowy produktu tylko raz, a następnie wskazać na ekranie liczbę kupowanych opakowań. Rozwiązanie to szczególnie dobrze sprawdzało się przy zakupach hurtowych lub rodzinnych, znacząco skracając czas obsługi.
Obecnie opcja ta została wyłączona we wszystkich kasach samoobsługowych sieci. Jak informuje biuro prasowe Biedronki, decyzja jest bezpośrednio związana z procesem wprowadzania systemu kaucyjnego, który w Polsce zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2025 roku. W okresie przejściowym na sklepowych półkach znajdują się jednocześnie opakowania objęte kaucją oraz takie, które jej jeszcze nie podlegają.
Z punktu widzenia kas samoobsługowych oznacza to istotne ryzyko błędów. Przy skanowaniu wielu sztuk jednego produktu system nie zawsze jest w stanie jednoznacznie rozróżnić, czy dana partia opakowań podlega kaucji, czy nie. W efekcie mogłoby dochodzić do nieprawidłowego naliczania opłat, co rodziłoby konsekwencje zarówno dla klientów, jak i samej sieci.
Jak podkreśla Biedronka, wyłączenie funkcji ma ograniczyć liczbę reklamacji, nieporozumień przy kasach oraz potencjalnych sporów dotyczących naliczonych kwot. Sieć wskazuje, że w obecnych warunkach precyzja rozliczeń ma pierwszeństwo przed szybkością obsługi.
W tle pojawia się także aspekt odpowiedzialności prawnej. System kaucyjny jest rozwiązaniem regulowanym przepisami, a błędy w jego obsłudze mogłyby skutkować nie tylko niezadowoleniem klientów, ale również sankcjami administracyjnymi lub finansowymi dla operatorów handlowych.
System kaucyjny i jego konsekwencje dla klientów
Wprowadzany w Polsce system kaucyjny obejmie m.in. butelki plastikowe, puszki aluminiowe oraz butelki szklane wielokrotnego użytku. Klient przy zakupie zapłaci kaucję, którą będzie mógł odzyskać po zwrocie opakowania w specjalnym automacie lub punkcie zbiórki. To rozwiązanie znane już z wielu krajów Unii Europejskiej, mające na celu zwiększenie poziomu recyklingu i ograniczenie ilości odpadów.
Dla sieci handlowych oznacza to jednak ogromne wyzwanie logistyczne i technologiczne. Biedronka potwierdza, że w tysiącach sklepów w całej Polsce trwa proces instalacji automatów do zwrotu opakowań oraz dostosowywania systemów sprzedażowych. Co istotne, obowiązek ten nie obejmie najmniejszych placówek o powierzchni poniżej 200 m², które zostały ustawowo zwolnione z konieczności posiadania automatów.
W okresie przejściowym, który potrwa do momentu pełnego ujednolicenia oznaczeń na opakowaniach, klienci muszą liczyć się z pewnymi niedogodnościami. Brak funkcji szybkiego skanowania oznacza, że każdy produkt trzeba zeskanować osobno, co wydłuża proces zakupów, zwłaszcza w godzinach szczytu.
Eksperci rynku detalicznego podkreślają jednak, że są to trudności przejściowe. Jak wynika z doświadczeń innych państw, pierwsze miesiące funkcjonowania systemu kaucyjnego zawsze wiążą się z korektami procedur i dostosowywaniem technologii. Z czasem, gdy wszystkie opakowania zostaną jednoznacznie oznaczone, a systemy kasowe zaktualizowane, możliwy będzie powrót uproszczonych rozwiązań.
Biedronka deklaruje, że funkcja „kupuję wiele sztuk” może wrócić, gdy tylko warunki techniczne i prawne na to pozwolą. Sieć nie podaje jednak konkretnej daty, uzależniając ją od tempa wdrażania systemu kaucyjnego na poziomie krajowym oraz stabilizacji nowych rozwiązań informatycznych.
Z perspektywy klientów zmiana jest kolejnym przykładem tego, jak regulacje środowiskowe wpływają na codzienne zakupy. Choć krótkoterminowo oznacza to mniejszą wygodę, długofalowym celem jest ograniczenie odpadów i poprawa efektywności recyklingu, co wpisuje się w unijną politykę zrównoważonego rozwoju.
W najbliższych miesiącach konsumenci mogą spodziewać się kolejnych modyfikacji w sklepach, zarówno w zakresie obsługi kas, jak i sposobu informowania o kaucji na opakowaniach. Dla sieci handlowych, takich jak Biedronka, to okres intensywnych testów i dostosowań, które mają zapewnić sprawne funkcjonowanie nowych przepisów bez nadmiernego obciążania klientów.

