Do dramatycznych wydarzeń doszło w Toruniu. Młody mężczyzna, obywatel Kazachstanu, zaatakował nożem Polkę idącą do pracy. Prokuratura postawiła mężczyźnie zarzut usiłowania zabójstwa.
Do zdarzenia doszło 19 września, ale dopiero teraz ujawniane są szczegóły. Obcokrajowca udało się zatrzymać dopiero po ośmiu dniach.
Z informacji przekazanych przez lokalny portal „Nowości” do ataku doszło przy ul. Balonowej w Toruniu. Kobieta, przez tutejszy lasek, zmierzała do pracy.
Zaatakował ją młody mężczyzna. Zadał kilka ciosów nożem. Szczęście w nieszczęściu, że żaden z nich nie był „celny”, tzn. poza kilkoma draśnięciami kobieta nie doznała poważnego uszczerbku na zdrowiu.
Obywatela Kazachstanu zatrzymano po ośmiu dniach. Pomógł w tym monitoring i jego szczegółowa analiza. Zarówno miejskiego, jak i prywatnego – znajdującego na pobliskich posesjach.
Zatrzymany i tymczasowo aresztowany mężczyzna to Pavel V. Ma 21 lat i pochodzi z Kazachstanu. Jego rodzina na stałe mieszka na północy Polski – w małej miejscowości, oddalonej 300 kilometrów od Torunia. Pavel V. miał przybyć do naszego miasta na jakieś dwa tygodnie, w związku z pracą tymczasową. Nie był dotąd nigdy karany.
-Nie potrafi precyzyjnie wytłumaczyć, dlaczego w ogóle rzucił się z nożem na tę przypadkową, nieznaną mu kobietę. Jego głęboko religijna rodzina (wyznania prawosławnego) jest w szoku. To osoby z określonym systemem wartości, niekarane. Podejrzewają, że Pavel mógł chcieć ukraść tej kobiecie telefon. Nie wykluczają też, że wpadł w złe towarzystwo, od którego chciał się uwolnić w ten sposób, że popełni przestępstwo i trafi do więzienia, które okaże się dla niego schronieniem – mówi adwokat Katarzyna Bórawska, która została obrońcą młodzieńca (z wyboru).
Według ustaleń portalu „Nowości”, młody Kazach nie potrafi wytłumaczyć, dlaczego zaatakował nożem przypadkowo napotkaną kobietę.
„Podejrzany złożył wyjaśnienia, w których jednak podał częściowo odmienne od dotąd ustalonych okoliczności. Wyjaśnienia te będą dalej weryfikowane” – przekazał prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Prokurator zakwalifikował to zachowanie jako usiłowanie zabójstwa tj. o czyn z art. 13 par. 1 kk w zw. z art. 148 par. 1 kk. Grozi za to kara nie mniejsza niż 8 lat więzienia, kara 25 lat pozbawienia wolności, a nawet dożywocie.
Prokuratura dodaje, że leczenie ran u poszkodowanej trwało nie dłużej niż 7 dni. „Nowości” natomiast nieoficjalnie dowiedziały się, że rana miała ok. 6 cm tzw. wkłucia. Szczęśliwie, nie w miejsce newralgiczne, a pomoc medyczna w szpitalu okazała się skuteczna.
Jeden komentarz
Morawiecki pozazdrościł multi kulti Zachodowi i sprowadził nożowników na głowę Polaków.