Wielu Polaków od dłuższego czasu obawia się o swój budżet na tegoroczne wakacje. Jednak na samym początku szczytu sezonu nadeszły znakomite wieści. Każdy może skorzystać z dodatkowego zastrzyku pieniędzy na wakacje, który automatycznie pojawia się na koncie bankowym. Sprawdzenie stanu rachunku może przynieść wielką radość.
Niestety, dwucyfrowa inflacja gwarantuje, że tegoroczne wakacje będą wymagały większego wydatku. Koszty jedzenia, picia czy energii elektrycznej wzrosły, i niezależnie od tego, czy chcemy czy nie, podróżując na urlop, musimy się z tym zmierzyć. Co więcej, jeszcze miesiąc temu pojawiło się kolejne zmartwienie, gdy eksperci prognozowali wzrost cen paliw. Wydawało się to naturalne, ponieważ w lipcu i sierpniu popyt na paliwo zwykle rośnie. Dodatkowo, z powodu niepewności na międzynarodowych rynkach (np. uniezależnienie się od Rosji), istniały obawy dotyczące wystarczającej dostępności paliwa i surowców.
Jednakże, jak się okazało, sytuacja na rynku paliw jest o wiele bardziej korzystna. Ceny paliw nie wzrosły w takim stopniu, jak się obawiano, co przynosi ulgę dla podróżujących. To pozytywna wiadomość dla wszystkich, którzy planują wyjazd wakacyjny, ponieważ mogą oszczędzić na kosztach paliwa, a tym samym przeznaczyć te pieniądze na inne przyjemności w czasie urlopu.
Skąd się wziął dodatek pieniężny?
Europa niespodziewanie poradziła sobie bardzo dobrze w kwestii cen paliw, a zamiast spodziewanych podwyżek na okres wakacyjny, mamy obniżki. Osoby, które planowały budżet na paliwo na kolejny miesiąc, mogą teraz być spokojne, ponieważ mogą obniżyć swoje wydatki na ten cel. Jest to w pewnym sensie dodatkowa kwota pieniędzy, która automatycznie pojawia się na naszym koncie bankowym. Po przejrzeniu rachunku za tankowanie każdy z pewnością zauważy, że wydał mniej pieniędzy, niż się spodziewał. Szczególnie teraz, gdy niektóre stacje paliwowe już rozpoczęły wakacyjne promocje na paliwo.
To niesamowita wiadomość dla wszystkich, nawet tych, którzy nie posiadają samochodu. Przecież niższe ceny paliwa oznaczają również niższe ceny produktów w sklepach. Oczywiście nie nastąpi to natychmiast we wszystkich przypadkach, ale trend ten jest optymistyczny. Szczególnie biorąc pod uwagę, że cena ropy naftowej nadal jest stosunkowo niska (około 75 dolarów za baryłkę), a złotówka jest silna w porównaniu do amerykańskiego dolara (kurs wynoszący około 4,11). Widoczne jest to również w ciągłym spadku cen hurtowych paliw, zwłaszcza benzyny. W lipcu ceny tego paliwa prawdopodobnie zbliżą się do poziomów stawek za olej napędowy.
Ile ma kosztować paliwo w wakacje?
Zgodnie z najnowszymi prognozami analityków rynku paliw z e-petrol.pl, nie przewiduje się znaczących wahań cenowych na początku lipca. Wiele stacji paliwowych utrzyma swoje ceny, zwłaszcza w obliczu popularnych promocji. Dzięki temu, lokalnie będzie można zatankować diesel i benzynę poniżej 6 zł za litr. Jednakże, na ogólnodostępnych stacjach paliwowych ceny będą utrzymywały się na poziomie około 6 zł za litr.
Najnowsza prognoza wskazuje, że średnia cena benzyny o oktanowej 95 będzie oscylować w przedziale 6,41-6,52 zł za litr. To oznacza możliwe obniżki o kilka groszy. W niektórych regionach, szczególnie w tych o niższych cenach, stawki mogą być nawet o około 10 groszy niższe niż w optymistycznym wariancie. Podobnie będzie w przypadku benzyny o oktanowej 98, której średnia cena przewidywana jest na poziomie 7,03-7,13 zł za litr. W niektórych województwach można spodziewać się, że cena benzyny Pb98 zniknie z przedziału siedmiu złotych.