Ostatnimi czasy samochody wyposażone w silniki benzynowe i Diesla znajdują się w ciągłym ogniu krytyki ze strony rządzących władz. Tym razem Narodowa Agencja Bezpieczeństwa wychodzi z propozycją zakazu homologacji dla pojazdów spalinowych, które wykazują większe zużycie paliwa niż 4,9 litra na 100 kilometrów. Okazuje się, że liczba pojazdów spełniających to założenie jest minimalna i można je policzyć na palcach jednej ręki.
Decyzja agencji ma na celu wprowadzenie surowych wymogów efektywności paliwowej, które mają przyczynić się do ograniczenia emisji szkodliwych gazów i zanieczyszczenia powietrza. Wprowadzenie zakazu homologacji dla samochodów o większym zużyciu paliwa może być pierwszym krokiem w kierunku promowania pojazdów bardziej ekologicznych, takich jak elektryczne czy hybrydowe.
Jednakże, takie zmiany nie będą bezproblemowe dla producentów samochodów, którzy będą musieli podjąć wyzwania związane z dostosowaniem swoich modeli do nowych wymogów. Aby spełnić nowe standardy efektywności paliwowej, konieczne będzie wprowadzenie innowacji technologicznych oraz zwiększenie produkcji pojazdów o niskim zużyciu paliwa. Przejście na bardziej ekologiczne rozwiązania może wymagać znacznych inwestycji i czasu, ale pozytywne skutki dla środowiska i zdrowia publicznego są bezsprzeczne.
Nowe przepisy brzmią absurdalnie
Agencja NHTSA proponuje wprowadzenie zmian w przepisach, które mają głównie skupić się na samochodach z silnikami benzynowymi lub typu Diesel. Celem tych zmian jest zredukowanie zanieczyszczenia powietrza i stworzenie bardziej przyjaznej dla środowiska planety. W związku z tym, agencja zaproponowała nowe zasady, które początkowo miałyby dotyczyć lekkich pojazdów dostawczych oraz pojazdów o średniej ładowności, ale istnieje także wizja ich stosowania dla samochodów osobowych.
W założeniach agencji NHTSA, producenci samochodów musieliby spełnić wymóg osiągnięcia średniego zużycia paliwa wynoszącego 4,9 l/100 km we wszystkich swoich samochodach i lekkich ciężarówkach do roku 2032. Przedstawiciele agencji argumentują, że te nowe standardy przyczynią się również do poprawy sytuacji finansowej obywateli oraz ich zdrowia fizycznego. Wprowadzenie tych przepisów będzie również miało wpływ na przemysł pojazdów o średniej ładowności, w tym na komercyjne pickupy i samochody dostawcze.
Sekretarz transportu USA, Pete Buttgieg, podkreślił, że lepsza efektywność paliwowa pojazdów przyniesie korzyści finansowe dla mieszkańców kraju oraz zwiększy bezpieczeństwo energetyczne całego narodu. Plan zakłada wejście w życie nowych przepisów już w 2027 roku i obowiązywanie ich do 2035 roku, kiedy to planowane jest również masowe wdrażanie samochodów elektrycznych.
Wprowadzenie tych standardów może okazać się kluczowym krokiem w kierunku ograniczenia emisji gazów cieplarnianych i zanieczyszczenia powietrza, co z kolei przyczyni się do ochrony środowiska naturalnego i poprawy jakości życia ludności. Dodatkowo, stymulowanie rozwoju pojazdów bardziej energooszczędnych i ekologicznych może wspomóc rozwój przemysłu motoryzacyjnego, wprowadzając innowacje i zachęcając do bardziej ekologicznych rozwiązań technologicznych. Jednakże, wdrażanie nowych przepisów może również spotkać się z wyzwaniami dla producentów samochodów, którzy będą musieli dostosować swoje modele do nowych standardów, co może wymagać inwestycji w badania i rozwój oraz przemodelowanie linii produkcyjnych. Ostatecznie jednak, długoterminowe korzyści dla środowiska i społeczeństwa mogą przewyższyć te początkowe trudności.
Poprawa musi być szybka i skuteczna
Gdyby wniosek został zaakceptowany, w sektorze samochodowym wprowadzone zostałyby nowe standardy efektywności paliwowej. Wymagana poprawa wynosiłaby 2% rocznie dla samochodów osobowych oraz 4% dla lekkich ciężarówek, począwszy od roku 2027. Dzięki temu do roku 2032 średnie spalanie obniżyłoby się do 4,9 l/100 km. Przepisy obejmują również pojazdy o średniej ładowności, które musiałyby polepszać swoją efektywność o 10% rocznie w latach 2030-2035.
Pełniąca obowiązki administratora NHTSA, Ann Carlson, zauważyła, że standardy CAFE stymulowały innowacje w branży motoryzacyjnej, które przyczyniły się do poprawy oszczędności paliwa, co jest korzystne dla narodu i wszystkich Amerykanów. Proponowane nowe standardy miałyby potencjał poprawy bezpieczeństwa energetycznego kraju, ograniczenia emisji szkodliwych substancji oraz oszczędności pieniędzy dla rodzin i przedsiębiorców.
Co interesujące, standardy CAFE nie są jednakowe dla wszystkich. Większe modele samochodów podlegają mniej rygorystycznym normom, co skłoniło producentów do zwiększania rozmiarów pojazdów i omijania przepisów.