Kolejny raz osoby posiadające kredyty nie będą miały dobrych perspektyw, jeśli chodzi o spłatę swojego zadłużenia. W ostatnich latach zmuszeni byliśmy wielokrotnie dopłacać do naszych kredytów, co przynosiło bankom znaczący zysk. Dodatkowo, stopy procentowe utrzymywały się na wyjątkowo wysokim poziomie. Zgodnie z deklaracjami Narodowego Banku Polskiego i kierunkiem działania rządu, nie można oczekiwać poprawy tej sytuacji w nadchodzącym roku. W rzeczywistości, istnieje możliwość, że stanie się jeszcze gorzej.
Kredytobiorcy znów mogą znaleźć się w trudnym położeniu, zmagając się z wyzwaniami spowodowanymi wysokimi kosztami kredytów oraz niewielkimi perspektywami na obniżenie stóp procentowych. Warto być przygotowanym na trudniejszy okres finansowy i zastanowić się nad strategią zarządzania finansami osobistymi w obliczu trudności ekonomicznych, które mogą nadciągać. Oczywiście, warto również śledzić rozwijające się wydarzenia gospodarcze i polityczne, aby być dobrze poinformowanym o ewentualnych zmianach, które mogą wpłynąć na sytuację kredytobiorców w Polsce.
Jak dużą kulą u nogi będzie kredyt?
Prezes Narodowego Banku Polskiego, Adam Glapiński, przekazał kredytobiorcom niekorzystne wieści, ogłaszając, że nie planuje już dalszych obniżek stóp procentowych, pomimo niedawnej znaczącej redukcji o 75 punktów bazowych, która zaskoczyła wszystkich. Choć spodziewamy się, że wkrótce obniżka ta przełoży się na zmniejszenie miesięcznych rat kredytowych, należy zrozumieć, że to tylko krótka chwila ulgi. Kolejne takie obniżki mogą nie nadejść w najbliższym czasie, a istnieje ryzyko, że stopy procentowe zostaną podniesione.
Widoczne jest, że obecny rząd stara się poprawić wizerunek przed nadchodzącymi wyborami poprzez różne działania, takie jak obniżki stóp procentowych, stabilizacja cen paliw na stacjach oraz wprowadzanie różnych dodatków i programów socjalnych. Niemniej jednak, trzeba zdawać sobie sprawę, że te kroki mogą być jedynie tymczasowym rozwiązaniem. Wszystko, co obecnie oszczędzamy, może być konieczne do wydania w przyszłości z nadwyżką.
Nie jest realne, aby paliwo było tanie w obliczu rekordowych cen ropy naftowej i wzrostu wartości dolara. Również niemożliwe jest wyeliminowanie inflacji, gdy ceny produktów i usług systematycznie rosną, pomimo pozornych obniżek stóp procentowych. W związku z tym musimy brać pod uwagę, że choć kredyty staną się niedługo tańsze, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że w przyszłości ich koszty wzrosną. Nie można wykluczyć, że Narodowy Bank Polski będzie musiał rozważyć podwyższenie stóp procentowych w środku przyszłego roku w celu stabilizacji sytuacji ekonomicznej.
Jak będzie rata?
Każdy kredyt jest dostosowany do swojego klienta, co oznacza, że dokładną wysokość raty można sprawdzić w swoim banku. Warto zaznaczyć, że większe kredyty mogą obniżyć miesięczne obciążenia o około 100 złotych przy następnym rozliczeniu, podczas gdy kredyty o niższej wartości mogą zmniejszyć się o kilkadziesiąt złotych. Jednak warto pamiętać, że to wszystko zależy od przyszłych miesięcy i, dokładniej mówiąc, od tego, co stanie się z poziomem inflacji. W rzeczywistości efekty te zaczną być widoczne dopiero w pierwszych miesiącach przyszłego roku.
To właśnie wtedy możemy spodziewać się znacznych zmian w kraju, takich jak podniesienie płacy minimalnej czy wprowadzenie programu 800+. Warto również zaznaczyć, że prowadzenie własnej firmy stanie się droższe, a ceny produktów i usług wzrosną. Dlatego też pełne odzwierciedlenie tego, co teraz się dzieje i co będzie się działo, może nastąpić około kwietnia lub maja. Oczywiście już wcześniej będziemy mogli zauważyć symptomy tego, w jakim kierunku zmierza sytuacja gospodarcza.