Kolejny okres to tzw. „martwy sezon”, a wrzesień jest miesiącem, który można określić jako przejściowy. W tym okresie opadają liczba rodzin z dziećmi, ale nadal można spotkać emerytów lub studentów, którzy cieszą się wolnym czasem. Pogoda zazwyczaj jest nadal przyjemna, a ceny usług turystycznych nieco niższe, co oznacza, że infrastrukturę turystyczną można korzystnie wykorzystać. Jednak październik to już miesiąc, w którym obserwuje się wyraźny spadek zainteresowania i liczby turystów. To faktyczne obserwacje…
Czy bon turystyczny powróci w przyszłości? W tej chwili trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Można by argumentować, że skoro wakacje już minęły, to po co jeszcze rozważać taką inicjatywę? Niemniej jednak warto podkreślić, że bon turystyczny nie jest ograniczony tylko do okresu wakacyjnego, ale może być wykorzystywany przez cały rok do różnych celów turystycznych. Dlatego teraz, w okresie „martwego sezonu”, taki bon może mieć jeszcze większy sens niż podczas wakacji.
Bon turystyczny powróci w październiku?
Jakie są cechy charakteryzujące sezon wakacyjny w branży turystycznej? Przeważnie jest to okres, który uważany jest za najlepszy w całym roku. Sukces danego miejsca w czasie szczytu sezonu ma kluczowe znaczenie dla dochodów właścicieli na przestrzeni całego roku. W okresie wakacji liczba turystów osiąga swój szczyt, co skutkuje największą liczbą rezerwacji, intensywnym ruchem turystycznym i wyższymi cenami usług. To właśnie wtedy cała okolica odnotowuje największe zyski. Sezon turystyczny rozpoczyna się zazwyczaj około majówki i trwa przez całe wakacje. Ale co dzieje się po tym okresie?
Czas trwania tzw. martwego sezonu jest uzależniony od konkretnej lokalizacji i trudno jest podać jednoznaczną odpowiedź. Październik i listopad są z pewnością miesiącami, gdy branża turystyczna odczuwa spadek aktywności. Grudzień przynosi pewne ożywienie ze względu na okres świąteczny i sylwestra, po czym nadchodzą ferie zimowe, głównie w górach. Sytuacja nad morzem jest nieco bardziej skomplikowana. Czy więc teraz, w okresie martwego sezonu, nie byłby odpowiednim momentem na wprowadzenie nowego bonu turystycznego? Taka inicjatywa mogłaby stanowić wsparcie dla branży turystycznej w czasie, gdy jest to najbardziej potrzebne…
To idealny moment?
Zastosowanie bonu turystycznego jest wyjątkowe, ponieważ jest on przeznaczony wyłącznie do konkretnej celu. Nie można nim dokonywać płatności za codzienne zakupy czy zakup nowego telewizora. Bon ten jest dedykowany jedynie na cele turystyczne, co jest zgodne z jego pierwotnym przeznaczeniem. Dlatego też korzystanie z niego ma podwójne korzyści: po pierwsze, zapewnia dostęp do usług turystycznych w niższych cenach, a po drugie, wprowadza środki finansowe tam, gdzie są one potrzebne, czyli do branży turystycznej. To rozwiązanie korzystne zarówno dla klientów, jak i dla sektora turystycznego. Właśnie o to chodziło w jego tworzeniu.
Czy bon turystyczny jest niezbędny podczas wakacji? To kwestia dyskusyjna. Branża turystyczna potrafi funkcjonować bez niego, zwłaszcza w okresach o dużym natężeniu turystycznym, kiedy rezerwacje i tak są na porządku dziennym. Jednak w okresach niższego popytu, takich jak po sezonie letnim, bon turystyczny może stanowić istotne wsparcie. Teraz, gdy liczba turystów spada, bon ten mógłby zachęcić ludzi do zastanowienia się nad spontanicznym wypadem na weekend lub krótkim urlopem. Wykorzystanie go na zarezerwowanie kilku noclegów w urokliwym miejscu i zwiedzenie okolicy może być szczególnie atrakcyjne, zwłaszcza teraz, gdy jesień prezentuje się pięknie i kusi do odkrywania nowych miejsc.
Więc jak będzie?
Naturalnie, to, że wydaje nam się to rozwiązanie logiczne, niekoniecznie oznacza, że tak będzie. W rzeczywistości, szanse na wprowadzenie bonu turystycznego w tym roku są obecnie niewielkie. Jeżeli miałby zostać uruchomiony, to najprawdopodobniej już byśmy o tym usłyszeli. Warto również pamiętać, że 15 października odbędą się wybory, co może spowodować pewną stagnację w działaniach rządu przez pewien czas. Niemniej jednak, nie można wykluczyć, że wbrew naszym przewidywaniom, wkrótce ktoś ogłosi powrót bonu turystycznego. Takie niespodzianki zdarzają się w polityce. Osobiście nie miałbym nic przeciwko takiemu obrotowi spraw.