Podatek jest obligatoryjnym świadczeniem na rzecz państwa, które nie wymaga zwrotu i jest oparty na prawie publicznym. Nasz system podatkowy jest zróżnicowany, obejmując wiele rodzajów danin, które można podzielić na dwie główne kategorie: podatki bezpośrednie i pośrednie. Oczywiście, temat opodatkowania obywateli często budzi wiele emocji i prowadzi do burzliwych debat społecznych oraz medialnych dyskusji. Ostatnio głośno robi się o nowym podatku od balkonu, który został wprowadzony w kolejnym polskim mieście – informuje portal newsnadzis.pl.
Kogo obejmie podatek od balkonu?
Kilka dni temu, władze miasta Poznań podjęły decyzję o wprowadzeniu nowego podatku od balkonu. Zgodnie z tą uchwałą, miejscowy Zarząd Dróg Miejskich będzie pobierać opłaty od właścicieli budynków za elementy architektoniczne, które wchodzą w przestrzeń publiczną. Istotne jest to, że podatek ten nie dotyczy wyłącznie balkonów, ale także innych elementów takich jak pochylnie, loggie, izolacje termiczne budynków oraz schody, które znajdują się w obrębie miejskich dróg. Jednak nowa danina nie ma zastosowania dla wszystkich właścicieli nieruchomości, a jedynie tych, których budynki zostały nowo wybudowane i których balkony wystają, na przykład, nad chodnikiem.
Powodem, który skłonił władze do wprowadzenia tego nowego obowiązku podatkowego, były ostatnie orzeczenia sądowe, w których przestrzeń nad chodnikami i jezdniami została uznana za część pasa drogowego. Zarząd Dróg Miejskich tłumaczy swoją decyzję zmianą stawek opłat za zajęcie pasa drogowego.
Podatek od balkonu – stawka
Radni miasta Poznań przekonują, że dążą do ustalenia jak najniższych stawek podatku od balkonu. System ten opiera się na dwóch kluczowych parametrach. Pierwszym z nich jest powierzchnia balkonu, a drugim to wysokość nad chodnikiem, na jaką wystają elementy architektoniczne.
W praktyce oznacza to, że dla balkonów znajdujących się na wysokości do 2,5 metra nad pasem drogowym, ustalono stawkę 10 groszy dziennie za każdy metr kwadratowy powierzchni balkonu. Natomiast dla balkonów położonych wyżej niż 2,5 metra, stawka wynosi 1 grosz dziennie za każdy metr kwadratowy. Krótko mówiąc, opłata jest proporcjonalna do wysokości balkonu nad chodnikiem, co oznacza, że im niższy balkon, tym wyższa opłata. Portal Samorządowy obliczył, że właściciele balkonów umieszczonych powyżej 2,5 metra nad pasem drogowym będą płacić jedynie 18,25 zł rocznie, podczas gdy osoby z balkonami na niższej wysokości będą obciążone opłatą w wysokości 182,50 zł rocznie. Dyrektor Zarządu Dróg Miejskich, Krzysztof Olejniczak, wyjaśnił, że różnica w stawkach wynika z faktu, że elementy usytuowane na większej wysokości nie zakłócają ruchu pieszych ani pojazdów.
Należy zaznaczyć, że podobne opłaty za korzystanie z balkonów funkcjonują również w innych polskich miastach, takich jak Gliwice, Kraków, Szczecinek czy Lublin. Co więcej, osoby mieszkające w budynkach, które przeszły termomodernizację i ich elementy wchodzą w miejską przestrzeń, również podlegają temu rodzajowi opodatkowania. Wysokość opłaty będzie zależała od zajętej powierzchni chodnika, a decyzję administracyjną w tej sprawie wyda Zarząd Dróg Miejskich na wniosek właściciela budynku. Jest to przykład, jak lokalne władze dostosowują opodatkowanie do lokalnych realiów urbanistycznych, co może stanowić inspirację dla innych miast.
2 komentarze
Podatek od cienia
Podatek od deszczu
Podatek za używanie chodnika
Podatek od trawnik
Podatek od GŁUPOTY
Porąbało prezydenta Poznania. Niedługo wybory. Mieszkańcy Poznania napewno na niego nie zagłosują