W Europie coraz odważniej wprowadza się surowe przepisy, których celem jest ochrona zdrowia publicznego i walka z nałogiem palenia. Te działania są efektem najnowszych trendów, gdzie kontynent stawia sobie za cel wychowanie pokolenia wolnego od używania tytoniu. Jednakże ostatnio pojawiają się sygnały, że nie wszystko idzie zgodnie z planem.
NOWA ZELANDIA PRZEGRYWA Z PAPIEROSAMI
Nowy rząd Nowej Zelandii, który objął władzę niedawno, postanowił zrezygnować z kontrowersyjnego zakazu, który był szeroko dyskutowany. Wcześniej Nowa Zelandia wprowadziła śmiałe środki prewencyjne, zakazując sprzedaży papierosów osobom urodzonym po 2009 roku. Dodatkowo planowano ograniczyć liczbę punktów sprzedaży papierosów oraz zmniejszyć zawartość nikotyny w wyrobach tytoniowych.
Te przepisy były uważane za jedne z najbardziej rygorystycznych, ale zarazem innowacyjnych i rewolucyjnych na świecie. Ich wprowadzenie skłoniło do podobnych kroków również Wielką Brytanię. Jednakże po zmianie władzy, nowy rząd Nowej Zelandii postanowił wycofać się z tych przepisów. Chociaż nowe regulacje miały wejść w życie w lipcu 2024 roku, teraz planuje się ich wycofanie do marca. Oficjalnie władze tłumaczą to dążeniem do zapobieżenia rozwojowi czarnego rynku. Niemniej jednak, nieoficjalnie mówi się, że przyczyną tej decyzji były kwestie finansowe. Minister finansów Nowej Zelandii wprost przyznała, że zyski ze sprzedaży wyrobów tytoniowych będą wykorzystane do finansowania planowanych cięć podatkowych.
WALKA Z NAŁOGIEM W EUROPIE
Jeden z wyraźnych znaków zmian to decyzja koncernu Marlboro, znanego producenta papierosów, o całkowitym wycofaniu się z produkcji tych klasycznych wyrobów i skoncentrowaniu się na alternatywnych produktach zawierających nikotynę, takich jak e-papierosy czy podgrzewacze tytoniu. Ta decyzja stanowi odpowiedź na narastającą presję ze strony rządów europejskich, które coraz bardziej naciskają na zmiany w branży tytoniowej.
W kontekście tych zmian Holandia wysuwa się na prowadzenie, wprowadzając praktyczny zakaz sprzedaży tradycyjnych papierosów od 2024 roku. Produkty te znikną z około 6,5 tysiąca sklepów, a prognozuje się, że w przyszłości będzie można je nabyć jedynie na receptę. Podobne rozwiązania rozważają także inne sieci handlowe, przygotowując się do ewentualnych zmian w sposobie dystrybucji wyrobów tytoniowych.
Wiodącym graczem w zmianach dotyczących ograniczenia palenia jest również Wielka Brytania, która planuje stopniowo rozszerzać zakaz sprzedaży papierosów na kolejne roczniki. Ich celem jest obniżenie odsetka palących do poziomu poniżej 5% do roku 2030. Z kolei Irlandia może poszczycić się najwyższymi cenami wyrobów tytoniowych w Unii Europejskiej, co dodatkowo działa jako zniechęcenie dla osób sięgających po ten nałóg. Te działania mają na celu zmniejszenie konsumpcji tytoniu oraz ograniczenie szkód zdrowotnych związanych z paleniem.
POLSKA
Pod koniec poprzedniej kadencji rządu Minister Niedzielski oraz Ministerstwo Zdrowia prezentowali odważne koncepcje, które zakładały dodatkowe ograniczenia dotyczące palenia. Miały być wprowadzone przepisy pozwalające na zakup papierosów dopiero od 21. roku życia, a także jednolite opakowania dla wyrobów tytoniowych. Te idee jednak nigdy nie zostały wdrożone. Obecnie w Polsce przeważają działania o ograniczonym zasięgu, takie jak zakaz używania wkładów mentolowych w e-papierosach. Niemniej jednak, z uwagi na trendy europejskie, przyszłe rządy mogą podjąć bardziej radykalne kroki w walce z szkodliwym nałogiem. Na obecną chwilę jednak brak konkretnych informacji na ten temat.