W umowie koalicyjnej zwycięskiej koalicji rządowej znalazł się konkretny zapis, sugerujący planowane istotne zmiany w systemie emerytalnym w tym kontekście szczególnie dotyczących tzw. renty wdowiej. Pomimo braku konkretów odnośnie daty wprowadzenia zmian czy ich skali, istnieje wiele sygnałów wskazujących na ich ewentualne nadejście. Co możemy oczekiwać w kontekście tych potencjalnych zmian?
Renta wdowia – kto chciał to wprowadzić?
Idea zmian w zakresie tzw. renty wdowiej była omawiana od jakiegoś czasu i ponownie pojawiła się w kontekście tworzenia umowy koalicyjnej między Koalicją Obywatelską, Trzecią Drogą a Nową Lewicą.
W dokumencie umowy koalicyjnej padają słowa o zapewnieniu godnych warunków życia dla osób emerytowanych i otrzymujących renty. Zobowiązuje się do wprowadzenia rozwiązań, które z jednej strony zwiększą aktywność społeczną osób starszych, a z drugiej zagwarantują godne życie seniorom po śmierci partnera życiowego. Jednym z elementów tej wizji jest zmiana w systemie renty wdowiej.
A na jakich zasadach miałaby funkcjonować? I jak funkcjonuje obecnie rozwiązanie nazywane rentą wdowią?
Obecna renta wdowia – na jakich zasadach funkcjonuje?
Aktualnie system renty wdowiej działa według reguł, które niewielu uznałoby za korzystne dla osób starszych. Dlaczego? Głównym powodem jest fakt, że otrzymanie renty wdowiej wiąże się z warunkami, które wymagają spełnienia pewnych kryteriów wiekowych. Konkretnie, konieczne jest osiągnięcie przez wdowę lub wdowca wieku powyżej 50 lat w chwili zgonu współmałżonka. Oczywiście, istnieją pewne wyjątki, takie jak sytuacja, gdy osoba ta nie jest zdolna do pracy lub jest opiekunem przynajmniej jednego dziecka poniżej 18 roku życia. W takim przypadku renta może wynosić nawet 85 procent świadczenia zmarłego małżonka. Problem pojawia się w momencie, gdy emeryt lub rencista chce skorzystać z tej opcji – musi zrezygnować ze swojego własnego świadczenia. Dodatkowo, jeśli jest jeszcze przed wiekiem emerytalnym i pracuje, jego zarobki nie mogą przekroczyć 130 procent przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia (wówczas renta wdowia jest zawieszona) lub 70 procent tego wynagrodzenia – co wiąże się z obniżeniem wysokości renty wdowiej. Te ograniczenia wprowadzają dodatkowe trudności dla osób starających się skorzystać z tej formy wsparcia finansowego.
Co wprowadzi nowy rząd?
Obecnie brak konkretnych planów dotyczących wielu aspektów zmian. Niemniej jednak, spekulacje krążą na temat potencjalnych reform dotyczących wysokości świadczenia renty wdowiej, szczególnie w kontekście oczekiwań związanych z nowym rządem. Słyszy się głosy, zwłaszcza ze strony Lewicy, sugerujące możliwe zmiany w tym obszarze. Pierwsza koncepcja tej partii odnosi się do propozycji, aby wdowy i wdowcy mieli możliwość otrzymywania świadczenia po zmarłym małżonku, zachowując jednocześnie część własnej emerytury lub odwrotnie: zachować pełną kwotę własnego świadczenia i jednocześnie pobierać np. 25 procent renty po zmarłym współmałżonku. Z kolei inicjatywa obywatelska, która była omawiana w poprzednim Sejmie, zakładała możliwość pobierania 50 procent świadczenia zmarłego. Jednakże, na chwilę obecną nie ma jeszcze konkretnych ustaleń w tej kwestii.
Stopniowe wprowadzanie zmian?
Prawdopodobne, że nagła poprawa warunków wdowiej emerytury to rzecz mało realna, ale stopniowe wprowadzanie zmian może sprawić, że taka opcja stanie się możliwa. W związku z tym, że nowe rozwiązania potrzebują czasu na implementację i dostosowanie, 2024 rok wydaje się zbyt bliski, aby takie zmiany zaczęły obowiązywać. W związku z tym, bardziej realne jest spodziewanie się tych zmian w latach 2025 lub 2026.