30 listopada Główny Urząd Statystyczny opublikował najnowsze dane dotyczące inflacji w Polsce, co może stanowić pewne zaskoczenie dla wielu osób, ponieważ te dane nieco odbiegają od przewidywań ekspertów.
Przewidywania ekspertów dotyczące inflacji w listopadzie
Analitycy przewidywali, że inflacja w listopadzie może wzrosnąć z 6,6% do 6,7%. Głównym czynnikiem miało być podwyższenie cen paliw. Monika Kurtek z Banku Pocztowego wskazywała na wzrost cen paliw na stacjach w listopadzie, choć obecnie zaobserwowano ich stabilizację. Niemniej ogólnie rzecz biorąc, prognozowano znaczący wzrost cen paliw w listopadzie w porównaniu z październikiem – szacowano go na ponad 4%. Ta sytuacja miała zatem potencjalnie wpłynąć na odczyt inflacji w ujęciu miesięcznym.
Dane GUS dotyczące inflacji
Prognozy się nie spełniły, gdyż listopadowa inflacja nieznacznie spadła zgodnie z najnowszymi danymi opublikowanymi przez Główny Urząd Statystyczny. Według tych danych, inflacja wyniosła 6,5% w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego. Odczyt za październik był tylko nieznacznie wyższy i wyniósł 6,6%. Według GUS, w listopadzie ceny żywności i napojów wzrosły o 7,2%, nośniki energii podrożały o 7,9%, natomiast ceny paliw zmniejszyły się o 5,7%. To wszystko wyznacza nowy kontekst dla prognoz dotyczących dynamiki cenowych.
Co z cenami w grudniu?
Eksperci z Polskiego Instytutu Ekonomicznego przewidują, że w grudniu inflacja sięgnie około 7%. To głównie rezultat znacznego wzrostu cen energii. Prognozowany jest ponowny dwucyfrowy skok dynamiki cen energii, co jest efektem rosnących kosztów ogrzewania. Niemniej jednak, ta sytuacja ma charakter przejściowy. Prognozy sugerują, że zamrożenie cen energii przyniesie jedynie niewielkie zmiany w pierwszej połowie 2024 roku – tak wynika z komentarza dotyczącego najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS).