Według informacji źródeł „Rzeczpospolitej”, zatrzymanie byłych szefów Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA) mogło skutkować naruszeniem zasad bezpieczeństwa w Pałacu Prezydenckim. Dziennik donosi o sytuacji, gdzie kilkunastu funkcjonariuszy policji wtargnęło do pomieszczeń przeznaczonych dla najbardziej zaufanych osób, nagrywając całą interwencję.
Dekonspiracja Systemu Ochrony Pałacu
Jeden z rozmówców „Rzeczpospolitej” wyraził obawy, że podczas zatrzymania polityków z PiS doszło do dekonspiracji obszarów systemu ochrony Pałacu Prezydenckiego. Policjanci, poruszając się po korytarzach pałacu z włączonymi kamerkami, mogli zdemaskować pewne elementy związane z bezpieczeństwem budynku.
Kontrowersje wokół Utrwalenia Nagrań
Wzbudza niepokój pytanie, czy ktoś miał później dostęp do nagrań i w jaki sposób mogą być one wykorzystane w przyszłości. Źródła dziennika sugerują, że szeregowi policjanci nie powinni mieć wstępu do Pałacu, a system ochrony powinien zostać poddany modyfikacjom po takiej interwencji.
Bliskość do Strefy 0/1 i Wątpliwości co do Działania SOP
Zatrzymanie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika w Pałacu Prezydenckim wywołuje poważne wątpliwości. Politycy znajdowali się w pomieszczeniu na granicy strefy 0/1, do której dostęp mają jedynie najbardziej zaufani funkcjonariusze SOP (Straż Ochrony Pałacu). W tej strefie było jednak aż 14 policjantów, co budzi kontrowersje i pytaniami dotyczącymi procedur i zabezpieczeń.
Bezprecedensowa Sytuacja w Bezpieczeństwie
Dziennik zauważa, że gości prezydenta do gabinetu, gdzie zatrzymano polityków, przyprowadził zastępca komendanta SOP. Taka sytuacja, gdzie cała ochrona okazuje się wroga, jest określana jako bezprecedensowa. SOP, na pytania „Rzeczpospolitej”, nie udzielił odpowiedzi z uwagi na niejawny charakter wykonywanych zadań.