Od 1 lipca 2024 roku, zgodnie z ustawą uchwaloną pod koniec 2023 roku, ceny energii elektrycznej, gazu i ciepła mają wzrosnąć. Utrzymane do tej pory na niższym poziomie ceny zostaną “odmrożone”, co oznacza, że za wszystkie te media będziemy musieli zapłacić więcej.
Jednak Minister Klimatu i Środowiska, Paulina Henning-Kloska, zapewnia, że podwyżka nie będzie tak drastyczna, jak to sugerowano na początku roku. Wśród planowanych rozwiązań znajduje się między innymi długo zapowiadany bon energetyczny.
Kto może liczyć na wsparcie?
Minister Klimatu i Środowiska poinformowała, że na najbliższym posiedzeniu Komitetu Stałego Rady Ministrów zostaną przedstawione rozwiązania dla odbiorców energii po 1 lipca 2024 roku. Już teraz wiadomo, że podstawową formą wsparcia ma być bon energetyczny.
Bon energetyczny ma być przede wszystkim dla emerytów, którzy na opłaty związane z energią przeznaczają nawet 70% swojego budżetu, oraz dla rodzin wielodzietnych o niskich dochodach.
Jakie będą nowe taryfy?
Kolejnym elementem planu jest wprowadzenie nowych taryf w połowie roku, które będą niższe od obecnych. Dodatkowo, wprowadzona zostanie cena maksymalna jako jeden z elementów “mrożenia” cen, aby były one akceptowalne dla wszystkich.
Jakie podwyżki cen możemy się spodziewać?
Według oceny Minister Pauliny Henning-Kloska, mimo podwyżek, ceny będą akceptowalne dla wszystkich. Dla tych, dla których te ceny nie będą akceptowalne, przewidziany jest bon energetyczny. Koszty mają wzrosnąć o nawet 300 zł miesięcznie na gospodarstwo domowe.