Niemcy borykają się z poważnym problemem związanym z rynkiem jabłek, który dotyka zarówno sadowników, jak i konsumentów. Polskie jabłka, które są nie tylko tańsze, ale również bardzo atrakcyjne wizualnie, stanowią poważną konkurencję dla niemieckich producentów. To wywołuje szereg trudności, które są wynikiem zarówno czynników zewnętrznych, jak i wewnętrznych.
Niekorzystne warunki pogodowe
W tym sezonie niemieccy sadownicy zmagali się z niekorzystnymi warunkami pogodowymi, które miały znaczący wpływ na ich uprawy. Niskie temperatury i ulewne deszcze zniszczyły część plonów, co zauważyła Interia Biznes. Tego typu ekstremalne warunki pogodowe są coraz częstszym problemem w rolnictwie, wpływając na jakość i ilość zbiorów. W Niemczech szczególnie dotkliwie odczuli to sadownicy, których zbiory zostały poważnie uszczuplone.
Brak wykwalifikowanej siły roboczej
Jednak pogoda to nie jedyny problem niemieckich sadowników. Coraz większym wyzwaniem staje się brak wykwalifikowanej siły roboczej do zbiorów jabłek. Sadownicy są zmuszeni do zatrudniania pracowników z Europy Wschodniej, co wiąże się z dodatkowymi kosztami. Lena Nüberlin, sadowniczka, w rozmowie z niemieckim dziennikiem „Allgäuer Zeitung” zauważyła, że „z trudem udaje nam się uzyskać ceny, które pokryłyby koszty pozyskania owoców z drzewa”. Dodatkowo, pracodawcy muszą zapewniać pracownikom odpowiednie warunki mieszkaniowe, w tym dostęp do internetu, kuchni i innych udogodnień, co również zwiększa koszty.
Rosnące koszty pracy
W Niemczech rośnie płaca minimalna, co stanowi kolejne wyzwanie dla sadowników. Aby zminimalizować koszty, mogą oni zatrudniać pracowników na okres do 70 dni, co nie podlega składkom na ubezpieczenie społeczne. Jednak ten limit szybko zostaje przekroczony, co zwiększa koszty dla pracodawców. W rezultacie, sadownicy muszą mierzyć się z rosnącymi kosztami pracy, co utrudnia im konkurowanie z tańszymi owocami z zagranicy.
Polskie jabłka – atrakcyjna i tania konkurencja
Największym wyzwaniem dla niemieckich sadowników jest jednak rosnąca konkurencja ze strony Polski. Polskie jabłka, które są nie tylko piękne, ale również oferowane w bardzo niskiej cenie, stanowią poważne zagrożenie dla niemieckiego rynku. Nüberlin zwróciła uwagę, że „Polacy dostarczają tak piękne jabłka w tak niskiej cenie, a my nie jesteśmy w stanie tego zaoferować”.
Potrzeba promocji lokalnych produktów
W obliczu rosnącej konkurencji, niemieccy sadownicy podkreślają konieczność promocji lokalnych produktów. Zdaniem Leny Nüberlin, ważne jest, aby promować niemiecką żywność i podkreślać lepszą jakość miejscowych produktów w porównaniu do tych importowanych z zagranicy. Wskazuje również na problem importu owoców z krajów spoza UE, które mogą zawierać substancje chemiczne zakazane w Europie od ponad 20 lat.
Wyzwania dla przyszłości
Sytuacja niemieckich sadowników jest trudna i wymaga podjęcia działań na różnych poziomach. Konieczne jest nie tylko zapewnienie lepszych warunków pracy dla zatrudnianych pracowników, ale także zwiększenie wsparcia dla lokalnych producentów. Promocja niemieckich produktów i edukacja konsumentów na temat jakości miejscowych owoców mogą pomóc w konkurowaniu z tańszymi importami. Długoterminowe rozwiązania, takie jak inwestycje w technologie rolnicze i systemy wspierające produkcję, również mogą przyczynić się do poprawy sytuacji w niemieckim sadownictwie.
Niemieccy sadownicy stoją przed szeregiem wyzwań, które mają wpływ na ich zdolność do konkurowania na rynku. Niekorzystne warunki pogodowe, brak wykwalifikowanej siły roboczej, rosnące koszty pracy i konkurencja ze strony polskich jabłek stanowią poważne problemy. Aby sprostać tym wyzwaniom, konieczne są działania na różnych poziomach, w tym promocja lokalnych produktów, wsparcie dla sadowników i inwestycje w nowoczesne technologie rolnicze. Tylko w ten sposób niemieccy sadownicy będą mogli utrzymać swoją pozycję na rynku i zapewnić konsumentom wysokiej jakości owoce.