Ceny masła osiągają historyczne maksima
W ostatnich tygodniach ceny masła w Polsce wystrzeliły do rekordowych poziomów. Według danych z serwisu dlahandlu.pl, ceny 200-gramowej kostki masła wzrosły z 6,17 zł w lipcu do średnio 7,08 zł w sierpniu 2024 roku. Na giełdzie EEX cena tony masła w kontrakcie wrześniowym osiągnęła 7900 euro, a w październiku wzrosła do rekordowych 8075 euro za tonę, chociaż później spadła do 7831 euro. Poprzedni rekord wynosił nieco poniżej 7400 euro za tonę i był osiągnięty w czerwcu 2022 roku.
Co stoi za wzrostem cen masła?
Głównym powodem gwałtownego wzrostu cen masła jest rosnąca cena mleka, która jest wynikiem kilku czynników:
- Niedobory mleka: W połowie sierpnia dostawy mleka były o 1,5% niższe w porównaniu z rokiem ubiegłym. Wysokie temperatury latem, które spowodowały stres cieplny u bydła, oraz problemy z uprawami paszowymi związane z suszą przyczyniły się do spadku produkcji mleka
- Globalne problemy z produkcją: W czerwcu 2024 roku produkcja mleka spadła o 1,3% w Australii, 1% w USA i 0,9% w Nowej Zelandii. Globalne spadki produkcji mleka mają bezpośredni wpływ na ceny masła na rynkach międzynarodowych
- Wzrost kosztów produkcji: W Polsce koszty produkcji mleka rosną z powodu braku trawy na łąkach, co wpływa na wypas zwierząt. Zmniejszenie produkcji mleka szacuje się na 5-10% w skali roku
Co przyniesie przyszłość?
Eksperci z Credit Agricole przewidują, że do końca 2024 roku ceny skupu mleka w Polsce mogą wykazywać łagodny trend spadkowy. Jednakże na przełomie III i IV kwartału 2024 roku, w miarę ożywienia popytu na produkty mleczne, ceny mogą znów wzrosnąć. Oczekuje się, że cena skupu mleka na koniec 2024 roku wyniesie około 220 zł/hl, a na koniec 2025 roku około 230 zł/hl
Obecny wzrost cen masła jest bezpośrednio związany z niedoborami mleka i rosnącymi kosztami produkcji. Dalsze wahania cen będą zależne od globalnej sytuacji na rynku mleka oraz lokalnych warunków agrometeorologicznych. Konsumenci muszą przygotować się na możliwe dalsze wzrosty cen masła i innych produktów mlecznych.
Jeden komentarz
A nie to, że globaliści każą wybijać stada, bo produkują CO2. Ceny są dyktowane przez globalistów.