Wkrótce Polacy mogą zostać objęci nową powszechną opłatą audiowizualną, która zastąpi dotychczasowy abonament RTV. Projekt ten, będący wynikiem prac zespołu ekspertów pod przewodnictwem byłego prezesa TVP, Jana Dworaka, ma na celu unowocześnienie systemu finansowania mediów publicznych. Nowa opłata, wynosząca 8–9 złotych miesięcznie (około 100 zł rocznie), będzie obowiązkowa i nie będzie można się od niej uchylić, gdyż zostanie doliczona do deklaracji PIT. To rozwiązanie ma na celu zwiększenie skuteczności poboru opłat i zapewnienie stabilnych źródeł finansowania dla mediów publicznych.
Nowa opłata zamiast abonamentu RTV
Dotychczasowy system abonamentu RTV od lat budził kontrowersje. Pomimo istniejących sankcji, wielu Polaków unikało uiszczania tej opłaty, co skutkowało niską ściągalnością i niestabilnym finansowaniem mediów publicznych. Obecna opłata wynosi 8,70 zł miesięcznie za radioodbiornik oraz 27,30 zł miesięcznie za odbiornik telewizyjny lub zestaw telewizyjno-radiowy, co w przypadku pełnej rocznej opłaty daje odpowiednio 104,40 zł i 327,60 zł. Wielu obywateli jednak unikało tego obowiązku, co wiązało się z groźbą komorniczych egzekucji.
Nowa opłata audiowizualna ma to zmienić. Doliczenie jej do podatku dochodowego (PIT) ma zapobiec uchylaniu się od płatności, a także uprościć cały proces. Eksperci stojący za projektem wierzą, że takie rozwiązanie zapewni nie tylko lepszą ściągalność, ale również większą niezależność mediów publicznych od reklam, co ma wpłynąć na poprawę jakości programów.
Kogo dotknie nowa opłata?
Nowa opłata nie będzie jednak obejmować wszystkich Polaków. W projekcie przewidziano szereg zwolnień dla osób o niskich dochodach, bezrobotnych, rencistów, młodzieży do 26. roku życia oraz seniorów powyżej 75 lat. Jest to reakcja na wcześniejsze zarzuty wobec abonamentu RTV, który nie uwzględniał sytuacji finansowej obywateli, obciążając wszystkich taką samą kwotą.
Debata o mediach publicznych
Propozycja wprowadzenia nowej opłaty jest również próbą redefinicji roli mediów publicznych w Polsce. Wprowadzenie obowiązkowej opłaty ma na celu zmniejszenie zależności mediów od wpływów z reklam, co – według twórców projektu – przyczyni się do zwiększenia ich niezależności i koncentracji na tworzeniu wartościowych treści. Krytycy obawiają się jednak, że może to zostać odebrane jako ukryty podatek, który dodatkowo obciąży obywateli.
Co dalej?
Obecnie projekt znajduje się na etapie konsultacji społecznych, a ostateczny kształt ustawy jeszcze nie jest znany. Nowa opłata budzi wiele emocji i na pewno wywoła burzliwe dyskusje w przestrzeni publicznej. Zwolennicy zmian podkreślają konieczność stabilnego finansowania mediów publicznych, natomiast przeciwnicy obawiają się, że wprowadzenie obowiązkowej opłaty może zostać negatywnie odebrane przez społeczeństwo.
Jedno jest pewne – zmiany w systemie finansowania mediów publicznych są nieuniknione. Czy jednak nowe rozwiązanie okaże się skuteczne i zyska akceptację społeczną? Odpowiedź na to pytanie poznamy wkrótce.
Jeden komentarz
W unii europejskiej płaci się za programy komercyjne, a tu dalej czasy PRL Tusk i te twoje mieszkanie mistranty Ogarnijcie się, wstyd przynosicie balwany