Wstrzymanie jednego z najważniejszych projektów Orlen, budowy kompleksu Olefiny III, budzi ogromne kontrowersje w polskim przemyśle i mediach. Daniel Obajtek, były prezes Orlen, krytycznie ocenił decyzję obecnego zarządu o wstrzymaniu inwestycji, określając ją mianem „zaorania polskiego czempiona”. Jego słowa rzucają nowe światło na decyzje dotyczące przyszłości Orlen i całego sektora petrochemicznego w Polsce.
Plan i rozwój Olefiny III
Projekt budowy Olefiny III był jednym z kluczowych przedsięwzięć za czasów Daniela Obajtka. Inwestycja miała na celu rozbudowę kompleksu petrochemicznego w Płocku, który od lat stanowi fundament polskiego przemysłu naftowego. Koszt budowy początkowo szacowano na około 8,3 miliarda złotych, a projekt miał zakończyć się w 2023 roku. Celem tej inwestycji było nie tylko zwiększenie produkcji olefin, ale także wzmocnienie pozycji Orlen na rynku petrochemicznym, gdzie popyt na tego typu surowce systematycznie rósł.
Jednakże, już na etapie realizacji, projekt zaczynał napotykać poważne trudności. W 2021 roku, po podpisaniu umowy z wykonawcą, koszt inwestycji wzrósł do 13,5 miliarda złotych, a termin zakończenia projektu został przesunięty na początek 2024 roku. Koszty rosły z powodu problemów z dostępnością materiałów, a także skutków wojny w Ukrainie, które miały wpływ na ceny surowców i dostępność siły roboczej. W 2023 roku, po dokładniejszej analizie, szacowano, że całkowity koszt inwestycji może wynieść nawet 25 miliardów złotych, co stanowi wzrost o około 500% w porównaniu do pierwotnych założeń.
Decyzja o wstrzymaniu inwestycji
Zarząd Orlen podjął decyzję o zatrzymaniu projektu Olefiny III w obliczu nieopłacalności dalszego inwestowania. Jak tłumaczył obecny prezes Orlen, Ireneusz Fąfara, decyzja ta była konieczna, aby uniknąć straty rzędu 15 miliardów złotych, które mogłyby zostać stracone w przypadku kontynuacji budowy w jej pierwotnym kształcie. Warto zauważyć, że projekt był jednym z flagowych przedsięwzięć spółki w ostatnich latach, a decyzja o jego zatrzymaniu oznacza istotne zmiany w strategii Orlen, który zyskał reputację lidera w polskim sektorze energetycznym i petrochemicznym.
Krytyka Obajtka
Daniel Obajtek, który stał na czele Orlen w okresie, gdy projekt Olefiny III był realizowany, nie kryje rozczarowania decyzją o jego zatrzymaniu. W swojej wypowiedzi wskazał, że wstrzymanie inwestycji to efekt „złego przygotowania” projektu i niewłaściwej oceny jego rentowności na etapie planowania. Obajtek podkreślił, że inwestycja była niezbędna, by zapewnić Orlenowi długofalowy rozwój i utrzymać konkurencyjność na rynku.
Były prezes zwrócił również uwagę na to, że decyzja o wstrzymaniu projektu może mieć poważne konsekwencje dla całej polskiej gospodarki. W jego ocenie, rezygnacja z realizacji tak dużej inwestycji to „oddanie rynku firmom niemieckim”, co może osłabić pozycję Polski na rynku petrochemicznym
Problemy z nadmiernymi kosztami inwestycji
Audyt przeprowadzony przez Orlen ujawnił, że pierwotne koszty inwestycji zostały znacznie zaniżone, a zarząd Orlen kontynuował projekt, mimo że w 2022 roku było już jasne, że jego rentowność jest zagrożona. Kolejne wzrosty kosztów związane z wojną w Ukrainie oraz trudności w pozyskaniu materiałów i pracowników spowodowały, że projekt stał się jeszcze mniej opłacalny. Zatrzymanie budowy kompleksu Olefiny III może oznaczać dla Orlen konieczność dokonania dużych odpisów, ale z perspektywy finansowej jest to mniejsze ryzyko niż kontynuowanie budowy w obecnych warunkach.
Orlen zmierza obecnie w stronę nowych projektów, które mają na celu poprawę sytuacji finansowej spółki. Choć wstrzymanie budowy Olefiny III to bolesna decyzja, może ona również otworzyć drzwi do realizacji mniej ryzykownych, ale równie ambitnych projektów. Czas pokaże, czy Orlen zdoła wyjść z tego kryzysu obronną ręką i utrzymać swoją pozycję na rynku