Jerzy Owsiak, szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, po raz kolejny przyciąga uwagę opinii publicznej, tym razem swoją decyzją o niepłaceniu abonamentu radiowo-telewizyjnego. W najnowszym wywiadzie przyznał, że otrzymał wezwanie do zapłaty 1200 zł, ale zdecydował się odmówić uiszczenia tej kwoty. Co leży u podstaw tej decyzji i dlaczego Owsiak zdecydował się na tak odważny krok? Przyjrzyjmy się szczegółom tej sprawy.
Owsiak o swoim stosunku do abonamentu RTV
Szef WOŚP nie ukrywa, że jego decyzja o zaprzestaniu płacenia abonamentu wynika z długotrwałych kontrowersji związanych z działaniami Telewizji Polskiej. Jak sam mówi, mimo że przez wiele lat płacił abonament, to w końcu doszedł do wniosku, że nie chce finansować instytucji, która według niego, była w przeszłości wykorzystywana do ataków na jego osobę oraz Orkiestrę. W rozmowie z PAP, Owsiak zaznaczył, że nie ma zamiaru uiszczać ani zaległego, ani bieżącego abonamentu.
„Ta telewizja obrażała mnie, sugerowała, że jestem złodziejem i nigdy nie poniosła za to odpowiedzialności. Nie zapłacę ani zaległego, ani bieżącego abonamentu i chętnie doprowadzę do publicznej dyskusji na ten temat” – stwierdził Jerzy Owsiak.
Powody decyzji Owsiaka: konflikt z TVP
Owsiak podkreślił, że jego decyzja ma swoje korzenie w regularnych atakach ze strony mediów publicznych, szczególnie Telewizji Polskiej, które wielokrotnie w przeszłości go szkalowały. „Przez osiem lat rządów PiS byłem w najgorszy sposób szkalowany przez Telewizję Polską. Byłem wykluczony z przestrzeni medialnej, a instytucjonalnie poszczególne ministerstwa wykreśliły WOŚP z pola widzenia” – zaznaczył Owsiak. Według niego, po takich doświadczeniach, jego stosunek do abonamentu RTV zmienił się diametralnie.
Wyjątkowe zaangażowanie Jerzego Owsiaka
Szef WOŚP zwrócił uwagę, że przez całe swoje życie starał się działać transparentnie i uczciwie. „Szczegółowo opowiadam o tym, co robię i pokazuję rozliczenia zbiórek co do grosza”, jednak mimo tego wciąż spotyka się z oszczerstwami. Owsiak w swojej wypowiedzi podkreślił, że hejt i fałszywe informacje na jego temat stały się nieodłączną częścią jego działalności. „Czemu ciągle wraca temat willi z basenem, którą rzekomo posiadam? Może ja wolałbym wydać tę kasę na fajne książki, dzieła sztuki, lunetę, by badać ciała niebieskie?” – powiedział z ironią.
Hejt i ataki – jak Owsiak je odbiera?
Przez lata Jerzy Owsiak stał się symbolem wielkiego zaangażowania w pomoc charytatywną. Jego WOŚP zbiera pieniądze na cele medyczne, a sam Owsiak od lat walczy z nieuczciwymi atakami i fałszywymi oskarżeniami. Jak przyznał w wywiadzie, nie jest to łatwe, zwłaszcza w kontekście działań telewizji publicznej, która, według niego, odgrywała kluczową rolę w jego marginalizacji. „Nie mieści mi się w głowie, że ci dziennikarze są wciąż w zawodzie i dalej robią to samo” – dodał Owsiak, wyrażając swoje niezadowolenie z obecnej sytuacji w mediach.
Wyjątkowa reakcja na wezwanie do zapłaty
Po otrzymaniu wezwania do zapłaty zaległego abonamentu w wysokości 1200 zł, Jerzy Owsiak zdecydował się na wyraźną odpowiedź. „Odpisałem, że nie zapłacę” – stwierdził jednoznacznie, tłumacząc swoją decyzję jako wynik długotrwałych niesprawiedliwych ataków ze strony mediów publicznych. Owsiak wyraził również chęć publicznej dyskusji na temat tego, jak takie instytucje mogą krzywdzić obywateli i dlaczego powinny ponieść odpowiedzialność za swoje czyny.
Apel do dziennikarzy
Owsiak wyraził również swoje zaniepokojenie obecnym stanem mediów w Polsce. „Uważam, że zasługują na to, by objąć ich zawodową infamią. To temat, który powinny podjąć stowarzyszenia dziennikarskie” – powiedział, podkreślając, jak ważna jest odpowiedzialność mediów w każdym kraju, zwłaszcza gdy mają one wpływ na opinię publiczną.
Jerzy Owsiak po raz kolejny wzbudza kontrowersje, tym razem związane z abonamentem RTV. Jego decyzja o odmowie zapłaty zaległego 1200 zł jest efektem lat ataków ze strony mediów publicznych. Owsiak, mimo licznych oskarżeń i hejtu, nie zamierza zrezygnować ze swojego stanowiska. Jego reakcja na wezwanie do zapłaty jest tylko jednym z wielu przykładów jego nieustępliwości w walce o sprawiedliwość i rozliczenie mediów publicznych za ich wcześniejsze działania.