Zbliżające się konklawe, które rozpocznie się 7 maja, wzbudza coraz większe zainteresowanie zarówno wśród duchowieństwa, jak i wiernych na całym świecie. Najczęściej wymienianym kandydatem na następcę papieża Franciszka jest obecnie kardynał Pietro Parolin, który jako sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej od lat odgrywa kluczową rolę w watykańskiej dyplomacji.
Według analiz i szacunków, Parolin może liczyć na około 40 pewnych głosów spośród kardynałów-elektorów, co czyni go liderem w nieoficjalnym rankingu potencjalnych papabili.
Kim jest kardynał Pietro Parolin?
Kard. Pietro Parolin, urodzony w 1955 roku, od 2013 roku pełni funkcję sekretarza stanu, czyli drugiej najważniejszej osoby w Watykanie po papieżu. Jest uznawany za wytrawnego dyplomatę i człowieka dialogu, który z powodzeniem prowadził negocjacje międzynarodowe m.in. z Chinami i Wenezuelą.
Jego wieloletnie doświadczenie na najwyższych szczeblach Kościoła katolickiego oraz bliska współpraca z papieżem Franciszkiem sprawiają, że postrzegany jest jako kontynuator jego linii – z akcentem na dyplomację, reformy instytucjonalne oraz otwartość na świat współczesny.
Inni kandydaci w grze
Chociaż Parolin jest obecnie uważany za lidera wyścigu, wśród innych potencjalnych kandydatów do Tronu Piotrowego wymienia się również dwóch włoskich duchownych:
- Kard. Pierbattista Pizzaballa, łaciński patriarcha Jerozolimy, znany ze swojej pracy na Bliskim Wschodzie i dialogu międzyreligijnego,
- Kard. Matteo Maria Zuppi, arcybiskup Bolonii i przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch, bliski wspólnotom chrześcijańskim oraz zaangażowany w działania społeczne i humanitarne.
Obaj kardynałowie reprezentują różne skrzydła Kościoła – Pizzaballa to głos Bliskiego Wschodu i misyjnej obecności Kościoła, natomiast Zuppi jest postrzegany jako kandydat z dużym poparciem włoskiego duchowieństwa progresywnego.
Konklawe 2025: znaczenie i możliwe scenariusze
Zgodnie z tradycją, konklawe to tajne zgromadzenie kardynałów-elektorów, którzy wybierają nowego papieża w zamknięciu Kaplicy Sykstyńskiej. Każdy z kandydatów musi uzyskać co najmniej dwie trzecie głosów, co oznacza, że bez szerokiego konsensusu nie ma szans na wybór.
Startując z przewagą 40 głosów, Parolin znajduje się w uprzywilejowanej pozycji, ale do osiągnięcia wymaganej większości będzie potrzebował dodatkowego wsparcia, prawdopodobnie ze strony kardynałów z Ameryki Południowej, Afryki i Azji.
Z uwagi na jego doświadczenie i pozycję w Kurii Rzymskiej, może on być kandydatem jednoczącym zarówno tradycjonalistów, jak i umiarkowanych reformatorów.
Perspektywa na przyszłość
Wybór nowego papieża zawsze jest wydarzeniem o ogromnym znaczeniu duchowym, politycznym i kulturowym. Kandydatura Pietro Parolina zdaje się odzwierciedlać potrzeby współczesnego Kościoła: kontynuacja reform, umocnienie pozycji dyplomatycznej Watykanu oraz wewnętrzna stabilność.
Jednak historia konklawe zna wiele przypadków niespodziewanych wyborów, dlatego ostateczny wynik głosowania pozostaje otwarty. 7 maja świat skieruje oczy na Kaplicę Sykstyńską, czekając na biały dym i nowego przywódcę Kościoła katolickiego.