Polska gospodarka stoi na progu nieznanej dotąd rewolucji cenowej, która może wkrótce dotknąć każdego obywatela. Już za niespełna 2 lata, w 2027 roku, w życie wejdzie nowy unijny system handlu emisjami ETS2. To posunięcie, mające na celu walkę ze zmianami klimatycznymi, przyniesie ze sobą ogromne konsekwencje dla przeciętnych Polaków, w szczególności dla osób posiadających domy jednorodzinne i samochody. Eksperci, w tym analitycy z ING, przewidują, że system ten będzie miał znaczący wpływ na codzienne wydatki gospodarstw domowych. Zmiany te mogą być nie tylko kosztowne, ale także destabilizujące dla wielu rodzin w Polsce. Jakie wyzwania czekają nas w związku z ETS2 i jak będziemy mogli się na nie przygotować?
Co to jest ETS2 i jak wpłynie na Polskę?
System ETS2, który wejdzie w życie w 2027 roku, jest rozszerzeniem dotychczasowego unijnego mechanizmu handlu emisjami CO2, obejmującego dotychczas głównie duże zakłady przemysłowe. Nowe przepisy będą jednak koncentrować się na emisjach związanych z codziennym życiem obywateli, w tym przede wszystkim na transporcie drogowym oraz ogrzewaniu budynków mieszkalnych i komercyjnych. Celem tego mechanizmu jest osiągnięcie ambitnego celu – redukcji emisji CO2 o 42% do 2030 roku, w porównaniu z poziomem z 2005 roku.
Choć cel ten ma na celu walkę ze zmianami klimatycznymi, jego konsekwencje gospodarcze mogą okazać się dramatyczne. Zgodnie z prognozami analityków, koszt uprawnień do emisji dwutlenku węgla w ramach ETS2 wyniesie 200 złotych za tonę. Ta kwota będzie miała bezpośrednie przełożenie na ceny paliw, energii, a także na usługi wykorzystywane przez obywateli na co dzień.
Jakie podwyżki czekają Polaków?
Podwyżki cen paliw
Jednym z najdotkliwszych skutków wprowadzenia ETS2 będą wzrosty cen paliw. Benzyna podrożeje o 46 groszy na litrze, a olej napędowy aż o 54 grosze na litrze. Przykładowo, przy przeciętnym tankowaniu 50 litrów paliwa, kierowcy zapłacą o 23 złote więcej za litr benzyny. W przypadku pojazdów z silnikiem Diesla wzrost ten będzie jeszcze większy, co przy przeciętnym przebiegu samochodu oznacza dodatkowy koszt od 80 do 120 złotych miesięcznie. To zmiana, która szczególnie mocno dotknie osoby korzystające z własnych samochodów.
Podwyżki kosztów ogrzewania
Kolejnym obszarem, w którym system ETS2 odbije się na portfelach Polaków, będzie ogrzewanie budynków. W przypadku ogrzewania gazowego, przewiduje się wzrost o 90 złotych za megawatogodzinę, co oznacza, że roczne koszty ogrzewania w przeciętnym domu wzrosną o 450-900 złotych. Dla osób ogrzewających domy węglem, wzrost kosztów będzie jeszcze bardziej dotkliwy – cena węgla może wzrosnąć aż o 400 złotych za tonę, co przy zużyciu od 3 do 5 ton rocznie, przełoży się na dodatkowy koszt od 1200 do 2000 złotych. Tego typu zmiany mogą być nieosiągalne finansowo dla wielu rodzin, szczególnie tych o niższych dochodach, zwłaszcza na terenach wiejskich.
Koszty ukryte w cenach towarów i usług
Wzrost kosztów energii i transportu nie ograniczy się tylko do podwyżek cen paliw czy ogrzewania. Przemiany te będą miały globalny charakter i wpłyną na ceny wszystkich towarów i usług. Wyższe koszty transportu towarów przełożą się na droższe zakupy, a podwyżki cen energii dotkną także sektor usługowy. Fryzjerzy, mechanicy czy właściciele sklepów spożywczych będą musieli uwzględnić wyższe koszty utrzymania swoich lokali, co odbije się na cenach usług.
Polacy w obliczu wyzwań
Wiele rodzin, które zainwestowały w ekologiczne kotły gazowe, może poczuć się oszukanych. W ciągu ostatnich lat, w ramach programów antysmogowych, Polacy otrzymali wsparcie do wymiany starych pieców węglowych na nowoczesne, bardziej ekologiczne rozwiązania. Często wiązało się to z dużymi kosztami, w tym zaciąganiem kredytów. Teraz, gdy system ETS2 zostanie wdrożony, ich rachunki za gaz mogą wzrosnąć o kilkaset złotych rocznie, co podważa sens wcześniejszych inwestycji.
Reakcje polityczne i społeczne
Wielu polityków, w tym Donald Tusk, wyraziło sprzeciw wobec wprowadzania dodatkowych obciążeń fiskalnych w ramach ETS2. Zaznaczył, że wzrost kosztów energii już teraz osłabia konkurencyjność europejskich firm, a wprowadzenie nowych opłat może doprowadzić do kolejnych destabilizujących wstrząsów. Polska nie jest wyjątkiem – nadchodzące zmiany mogą wywołać społeczne niezadowolenie, jak to miało miejsce podczas protestów „żółtych kamizelek” we Francji.
Jak się przygotować na zmiany?
Pomimo że zmiany te są nieuniknione, istnieje możliwość złagodzenia ich wpływu na najbardziej wrażliwe grupy społeczne. Programy osłonowe mogą obejmować dopłaty do kosztów ogrzewania dla rodzin o niskich dochodach oraz rekompensaty za wzrost cen transportu publicznego. Ponadto, inwestycje w poprawę efektywności energetycznej domów, takie jak montaż paneli fotowoltaicznych czy pomp ciepła, mogą pomóc w dłuższym okresie obniżyć koszty związane z energią.
Perspektywy na przyszłość
Sytuacja związana z wprowadzeniem ETS2 stanowi poważne wyzwanie, nie tylko dla polskich obywateli, ale także dla całej wspólnoty europejskiej. Decyzje dotyczące tego systemu będą miały dalekosiężne skutki dla gospodarki, a ich sukces zależy od skutecznych działań osłonowych i dostosowania tempa transformacji do rzeczywistych możliwości krajów członkowskich. Warto także pamiętać, że zmiany w systemie ETS2 będą miały charakter regresywny, a ich koszty będą szczególnie dotkliwe dla osób o niskich dochodach, które wydają większy procent swoich dochodów na podstawowe dobra.