Unieruchomiona komunikacja, zamknięte sklepy, niedziałające terminale płatnicze i gigantyczne kolejki do nielicznych działających bankomatów. Tak wyglądał czarny scenariusz, który w maju 2025 roku stał się rzeczywistością w Hiszpanii. Eksperci od miesięcy ostrzegali przed zagrożeniem blackoutem. Banki w Holandii i Szwecji apelowały, by klienci przygotowali się na sytuacje kryzysowe i trzymali gotówkę w domu. Teraz te ostrzeżenia przestały być teorią – stały się realnym zagrożeniem.
Co doprowadziło do blackoutu w Hiszpanii?
Do paraliżu doszło na skutek nadwyżki mocy w produkcji energii elektrycznej, co doprowadziło do przeciążenia sieci. Carlos Cagigal, ekspert ds. energetyki, wykluczył cyberatak. – To tak, jakby w domu doszło do skoku napięcia i przepaliły się bezpieczniki – tłumaczył w programie „Al Rojo Vivo”. Produkcja energii odnawialnej przekroczyła 100 proc. zapotrzebowania, a dodatkowo do sieci dołączyła energia z cyklu łączonego. Hiszpański system energetyczny znalazł się w krytycznym stanie.
Paraliż dotknął także system energetyczny Portugalii. Metro, kolej i lotniska przestały funkcjonować. Zamknięto wielkie sieci handlowe, a sklepy, które pozostały otwarte, przeżyły oblężenie – zakupy robili tylko ci, którzy mieli gotówkę w portfelu, bo terminali płatniczych nie dało się używać.
Polska i Europa muszą przygotować się na podobne scenariusze
– Musimy zbudować system nadzoru i bezpieczeństwa infrastruktury krytycznej – apelował Stanisław Wziątek, wiceminister obrony narodowej, w rozmowie z Polskim Radiem. Wskazał m.in. na konieczność ochrony infrastruktury energetycznej, ujęć wody i systemu bankowego, których paraliż może wywołać masową panikę.
Eksperci zaznaczają, że choć awaria w Hiszpanii nie była wynikiem cyberataku, to jednak zagrożenie tego typu jest realne – szczególnie w obliczu wojny za wschodnią granicą Polski.
Banki ostrzegały już wcześniej. Gotówka na czarną godzinę
Już kilka miesięcy wcześniej banki w Holandii i Szwecji wystosowały apel do klientów: trzymajcie gotówkę w domu. Chodziło o zagrożenie blackoutem i cyberatakami, które w 2025 roku, zdaniem służb i analityków, mogą być coraz częstsze.
W sytuacji odcięcia prądu nie działają ani bankomaty, ani terminale płatnicze, a to oznacza całkowitą blokadę transakcji bezgotówkowych. Tylko osoby posiadające fizyczną gotówkę będą mogły robić zakupy i zapewnić sobie podstawowe potrzeby.
W Polsce brakuje oficjalnych rekomendacji ze strony Narodowego Banku Polskiego, ale wielu analityków zaleca, by mieć pod ręką co najmniej 500–1000 zł w gotówce. Kwota ta powinna być wyższa, jeśli w gospodarstwie domowym mieszka więcej osób.
Ile pieniędzy warto mieć w gotówce?
- Holandia: rekomendacja 200–500 euro
- Szwecja: około 170 euro
- Polska: zalecane 500–1000 zł (na podstawowe wydatki tygodniowe)
Zdaniem Jakuba Wiecha, eksperta ds. energetyki i redaktora naczelnego energetyka24.com, w przypadku blackoutów możliwe jest, że sklepy pozostaną otwarte, ale system bankowy przestanie działać, przez co nie będzie można zapłacić kartą ani skorzystać z aplikacji mobilnych.
Limity wypłat w bankomatach. Nawet gotówka może być niedostępna
Nie wystarczy jednak mieć pieniądze na koncie. Banki stosują limity wypłat, zarówno dzienne, jak i jednorazowe. Przeciętnie bankomat pozwala wypłacić od 800 zł do 1000 zł, choć w niektórych przypadkach możliwe są wyższe limity – nawet do 10 tys. zł.
- Dzienne limity kont osobistych: od 2 tys. zł do 10 tys. zł
- Jednorazowa wypłata z bankomatu: do 40 banknotów (zależnie od nominału)
To oznacza, że nawet w sytuacji kryzysowej nie każdy klient będzie mógł wypłacić wszystkie środki z konta od ręki. Niektóre transakcje mogą być zablokowane lub opóźnione.
Czy Polska jest gotowa na blackout?
Prezes NBP Adam Glapiński już w 2023 roku ostrzegał, że gotówka odgrywa kluczową rolę w czasie kryzysu. Po wybuchu wojny na Ukrainie również w Polsce przed bankomatami tworzyły się kolejki.
– Jesteśmy krajem frontowym, a gotówka pełni rolę, której nic nie może zastąpić w sytuacji ataku cybernetycznego – przypominał Glapiński. To zdanie nabiera dziś nowego znaczenia.
Konieczność posiadania rezerw finansowych w gotówce przestaje być domeną ostrożnych. Staje się elementem podstawowego bezpieczeństwa obywatela – tak twierdzą zgodnie analitycy rynku i eksperci ds. bezpieczeństwa.
Jeden komentarz
To ostatnie drgawki globalistów. Prezydent Trump ich wykończy i świat będzie wolny od bydła.