Coraz więcej Polaków decyduje się przechowywać oszczędności w domu, a nie w bankach. Ten trend, napędzany niepewnością gospodarczą, wysokimi opłatami bankowymi i obawą o inflację, nie jest nielegalny. Jednak nawet legalne trzymanie pieniędzy „w materacu” może wzbudzić zainteresowanie urzędów skarbowych, jeśli nie zadbamy o podstawową dokumentację i przejrzystość źródeł.
Coraz więcej gotówki poza systemem bankowym
W ostatnich latach Narodowy Bank Polski odnotowuje stały wzrost ilości gotówki w obiegu. Według danych NBP wartość banknotów i monet będących w użyciu przekroczyła już ponad 400 miliardów złotych, z czego znaczna część nie wraca do obiegu gospodarczego.
Co to oznacza w praktyce? Część obywateli wypłaca pieniądze z kont i przechowuje je w domu – w sejfach, skrytkach lub nawet w szufladach. Motywacje są różne:
- Brak zaufania do banków, zwłaszcza po doniesieniach o upadkach instytucji finansowych w Europie.
- Wysokie opłaty bankowe i ujemne realne stopy procentowe.
- Chęć zachowania anonimowości finansowej i unikanie cyfrowego śladu.
- Poczucie większego bezpieczeństwa w razie kryzysu lub sytuacji nadzwyczajnej (np. wojny, cyberataków).
Choć taka praktyka jest w pełni legalna, może nieść za sobą konsekwencje, o których wielu Polaków nie wie.
Kiedy urząd skarbowy może się zainteresować Twoją gotówką?
Urząd Skarbowy nie kontroluje sam faktu posiadania gotówki w domu. Legalność takiej praktyki nie jest kwestionowana, dopóki pieniądze pochodzą z legalnych źródeł, a ich posiadacz potrafi to udowodnić.
Problem pojawia się w dwóch kluczowych momentach:
- Gdy dokonujesz dużego zakupu za gotówkę (np. nieruchomości, samochodu, luksusowego sprzętu), a urząd zapyta: Skąd miałeś na to środki?
- Gdy wpłacasz większą kwotę na konto bankowe lub przekazujesz gotówkę innej osobie, np. w ramach pożyczki lub darowizny.
W takich sytuacjach skarbówka ma prawo zażądać wyjaśnień – na mocy tzw. postępowania wyjaśniającego w zakresie nieujawnionych źródeł przychodów (art. 25 ustawy o PIT oraz ustawa o KAS). Jeśli nie potrafisz udokumentować pochodzenia pieniędzy – urząd może uznać je za nielegalny dochód i nałożyć karę w wysokości 75% wartości środków.
Jak się zabezpieczyć przed podejrzeniami fiskusa?
Osoby trzymające gotówkę w domu powinny przestrzegać kilku podstawowych zasad, aby w razie kontroli móc łatwo wykazać legalność pochodzenia środków:
- Gromadź dokumenty potwierdzające źródło oszczędności: PIT-y, umowy, faktury, zaświadczenia z banków.
- Prowadź prostą ewidencję oszczędności, jeśli wypłacasz większe kwoty z konta i nie zamierzasz ich od razu wydawać.
- Nie dokonuj anonimowych pożyczek ani darowizn w gotówce bez potwierdzenia pisemnego – każda taka transakcja może być zakwestionowana.
- W przypadku dużych zakupów – przygotuj wcześniej uzasadnienie pochodzenia środków, nawet jeśli płacisz gotówką.
Dla fiskusa kluczowe nie jest to, gdzie trzymasz pieniądze – ale czy możesz udowodnić, że są Twoje i pochodzą z legalnych źródeł.
Nie tylko fiskus. Gotówka w domu a ryzyko utraty
Warto również pamiętać, że gotówka przechowywana poza systemem bankowym nie jest chroniona przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny. W przypadku kradzieży, pożaru czy zalania – jej odzyskanie może być niemożliwe, zwłaszcza jeśli nie jesteśmy w stanie udowodnić, że ją posiadaliśmy.
Banki, mimo niskich stóp zwrotu, oferują przynajmniej ochronę środków do kwoty 100 tys. euro, a w niektórych przypadkach również narzędzia do kontrolowania przepływu finansowego, inwestowania czy zabezpieczania kapitału.
Trzymanie gotówki w domu to wybór wielu Polaków – i jest on w pełni legalny. Jednak wolność finansowa nie zwalnia z obowiązku dokumentowania źródeł przychodu, zwłaszcza jeśli zamierzamy później wykorzystać środki w sposób widoczny dla systemu fiskalnego. Brak odpowiedniego przygotowania może prowadzić do nieprzyjemnych konsekwencji – od kontroli skarbowej po dotkliwe sankcje podatkowe.
W czasach rosnącej cyfryzacji finansów świadomość podatkowa staje się równie ważna, co decyzja o miejscu przechowywania pieniędzy.