Budapeszt, od lat ulubiony kierunek Polaków na weekendowe city breaki, szykuje znaczące zmiany, które uderzą w portfele turystów. Stolica Węgier, znana z przystępnych cen, termalnych kąpielisk i pięknych jarmarków bożonarodzeniowych, wprowadza od 1 stycznia 2026 roku drastyczne ograniczenia w wynajmie krótkoterminowym w samym sercu miasta. Decyzja ta, potwierdzona przez Sąd Najwyższy, oznacza koniec z tanimi noclegami w popularnej 6. dzielnicy i zmusza podróżnych do rewizji planów.
Dla wielu Polaków Budapeszt był synonimem ekonomicznego, a jednocześnie pełnego wrażeń wypadu. Niezależnie od tego, czy celem była podziwianie architektury, relaks w termach czy wieczór kawalerski, bliskość centrum i niskie ceny noclegów, często w formie mieszkań wynajmowanych na doby, były kluczowe. Te czasy jednak dobiegają końca, a konsekwencje dla turystów będą odczuwalne już za nieco ponad rok.
Koniec z Airbnb w Sercu Budapesztu? Kluczowa Decyzja Władz
Lokalne władze Budapesztu, w odpowiedzi na rosnące niezadowolenie mieszkańców, podjęły kroki mające na celu ograniczenie masowej turystyki w centrum miasta. Już w 2024 roku przeprowadzono konsultacje z mieszkańcami 6. dzielnicy, zlokalizowanej niedaleko słynnej Alei Andrássyego, dotyczące wprowadzenia zakazu wynajmu krótkoterminowego. Chociaż liczba głosów nie była przytłaczająca, większość opowiedziała się za zmianą.
Sprawą zajął się następnie Sąd Najwyższy Węgier, który pod koniec 2025 roku ostatecznie potwierdził, że od 1 stycznia 2026 roku mieszkania na wynajem krótkoterminowy w 6. dzielnicy będą niedostępne dla turystów. Jak podaje serwis „Tourism Review”, ta przełomowa decyzja ma na celu przywrócenie równowagi między potrzebami mieszkańców a dynamicznie rozwijającą się branżą turystyczną. Oznacza to, że platformy takie jak Airbnb czy Booking.com nie będą mogły oferować tam noclegów na dotychczasowych zasadach.
Dlaczego Budapeszt Mówi „Dość”? Cena Masowej Turystyki
Decyzja władz Budapesztu nie jest przypadkowa i wynika z narastających problemów społecznych i ekonomicznych. Masowa turystyka, choć generuje dochody, doprowadziła do znacznego pogorszenia jakości życia mieszkańców centrum. Aż 8 procent wszystkich mieszkań w 6. dzielnicy było dotychczas przeznaczonych na wynajem krótkoterminowy, co miało bezpośredni wpływ na lokalny rynek nieruchomości.
W ciągu zaledwie jednego roku czynsze za wynajem mieszkań w tej okolicy wzrosły aż o 10 procent, czyniąc życie w centrum nieosiągalnym dla wielu rodowitych Budapeszteńczyków. Do tego dochodzi problem hałasu – łoskot kół walizek na bruku, nocne krzyki i imprezy turystów, które zakłócały spokój. Mieszkańcy, zmęczeni ciągłym napływem gości i zmianą charakteru ich dzielnicy, domagali się interwencji, a władze uznały, że dobro społeczności lokalnej jest priorytetem, nawet kosztem potencjalnych strat finansowych.
Co Zmiana Oznacza dla Polskich Turystów i Lokalnych Mieszkańców?
Dla Polaków planujących city break w Budapeszcie, nadchodzące zmiany oznaczają przede wszystkim wzrost kosztów noclegów. Brak tanich mieszkań w centrum zmusi turystów do szukania droższych opcji hotelowych lub zakwaterowania w odleglejszych dzielnicach, co wiąże się z dłuższymi dojazdami do głównych atrakcji. Ulubione, ekonomiczne weekendowe wypady mogą stać się znacznie droższe i mniej wygodne.
Z drugiej strony, mieszkańcy 6. dzielnicy odzyskają upragniony spokój i poczucie przynależności do swojej społeczności. Spadek liczby mieszkań na wynajem krótkoterminowy może również przyczynić się do stabilizacji, a nawet spadku cen czynszów, co ułatwi życie lokalnym rodzinom. Jednak decyzja ma też swoje ofiary: emeryci, którzy podnajmowali pokoje turystom, oraz inwestorzy, którzy traktowali mieszkania jako zabezpieczenie emerytalne, poniosą znaczne straty finansowe. Szacuje się, że sama dzielnica straci rocznie około 750 tysięcy euro z tytułu opłat turystycznych.
Budapeszt w Globalnym Trendzie: Inne Miasta Walczą z Wynajmem Krótkoterminowym
Decyzja Budapesztu wpisuje się w szerszy, globalny trend walki z negatywnymi skutkami masowego wynajmu krótkoterminowego. Coraz więcej europejskich miast, zmagających się z podobnymi problemami, podejmuje radykalne kroki w celu ochrony swoich mieszkańców i dziedzictwa.
Barcelona jest jednym z liderów tego ruchu, dążąc do całkowitego zakazu wynajmu krótkoterminowego, aby chronić rynek mieszkaniowy i zapewnić dostępność mieszkań dla swoich obywateli. Podobne regulacje wprowadziły już Berlin i Amsterdam, które również ograniczyły liczbę dni, przez które można wynajmować mieszkania turystom, lub wprowadziły ścisłe licencjonowanie. Przykład Budapesztu pokazuje, że miasta Europy są gotowe poświęcić część dochodów z turystyki na rzecz zrównoważonego rozwoju i poprawy jakości życia swoich obywateli.
Podsumowanie: Planuj z Wyprzedzeniem lub Zmień Oczekiwania
Dla Polaków, którzy pokochali Budapeszt za jego przystępność i urok, nadchodzące zmiany są sygnałem do działania. Jeśli marzycie o tanim city breaku w sercu węgierskiej stolicy, rok 2025 to prawdopodobnie ostatnia szansa na skorzystanie z dotychczasowych warunków. Od 1 stycznia 2026 roku, podróżowanie do Budapesztu będzie wymagało innego podejścia i wyższego budżetu. Warto monitorować sytuację i planować podróże z odpowiednim wyprzedzeniem, aby uniknąć rozczarowań i niespodziewanych kosztów.

