Setki tysięcy Polaków, którzy rozpoczęli pracę w młodym wieku, z niecierpliwością wyczekują rozstrzygnięcia w sprawie emerytur stażowych. Inicjatywa obywatelska, pod którą podpisało się imponujące 235 tysięcy osób, od miesięcy tkwi w legislacyjnym impasie. Mimo że Ministerstwo Rodziny przygotowało już projekt dokumentu, rząd wciąż nie przedstawił oficjalnego stanowiska. Ten brak decyzji blokuje możliwość zakończenia kariery zawodowej nawet o 7 lat wcześniej dla osób z długim stażem pracy. To realna szansa na godne i wcześniejsze przejście na zasłużony odpoczynek, ale czy politycy w końcu dadzą zielone światło?
Problem jest palący i dotyka bezpośrednio tych, którzy swoje składki odprowadzali przez dziesięciolecia. W 2025 roku, kiedy minimalna emerytura ma wynosić 1 878,91 zł brutto, kwestia zabezpieczenia przyszłości staje się jeszcze bardziej krytyczna. Projekt, który ma szansę zrewolucjonizować polski system emerytalny, czeka na biurkach decydentów, podczas gdy obywatele zastanawiają się, dlaczego ich głos pozostaje bez odpowiedzi. Czy obietnice polityczne zostaną spełnione, czy też projekt na dobre trafi do „parlamentarnej zamrażarki”?
Rewolucja w systemie: Jak miałyby działać emerytury stażowe?
Koncepcja emerytur stażowych, forsowana przez NSZZ Solidarność, to prawdziwa rewolucja w podejściu do wieku emerytalnego. Zamiast sztywnych granic wieku – 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn – kluczowe stałoby się zgromadzenie odpowiedniego stażu ubezpieczeniowego. Projekt zakłada, że kobiety mogłyby przejść na emeryturę po 35 latach pracy, a mężczyźni po 40 latach. To rozwiązanie jest skierowane do osób urodzonych po 31 grudnia 1948 roku, objętych tzw. nowym systemem emerytalnym, co oznacza, że dotyczy zdecydowanej większości aktywnych zawodowo Polaków.
Praktyczne implikacje są ogromne. Wyobraźmy sobie kobietę, która rozpoczęła pracę w wieku 18 lat. Dzięki emeryturom stażowym mogłaby zakończyć karierę zawodową już po ukończeniu 53. roku życia. Mężczyzna, który również zaczął pracować zaraz po osiągnięciu pełnoletności, mógłby cieszyć się emeryturą w wieku 58 lat. To oznacza nawet 7 lat wcześniejszego przejścia na emeryturę w porównaniu do obecnych przepisów! Jest jednak jeden kluczowy warunek: zgromadzony kapitał na koncie w ZUS musiałby wystarczyć na wypłatę świadczenia w wysokości co najmniej minimalnej emerytury, która od marca 2025 roku ma wynieść 1 878,91 zł brutto. To zabezpieczenie ma chronić przed zbyt niskimi świadczeniami, jednocześnie dając realną szansę na wcześniejszy odpoczynek.
Rządowa „zamrażarka”: Dlaczego projekt utknął w Sejmie?
Mimo ogromnego poparcia społecznego i wyraźnych potrzeb, projekt ustawy o emeryturach stażowych utknął w gąszczu procedur. Wiceminister rodziny Sebastian Gajewski potwierdził, że resort został zobowiązany do opracowania stanowiska rządu w tej sprawie. Dokument już powstał i trafił do Stałego Komitetu Rady Ministrów, który zlecił przeprowadzenie uzgodnień międzyresortowych. I tu zaczyna się problem. Choć Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przedstawiło pozytywną opinię dla koncepcji emerytur stażowych podczas lipcowego posiedzenia komisji sejmowej, zabrakło oficjalnego stanowiska całego rządu. To właśnie ten brak formalnej akceptacji skutecznie blokuje dalsze procedowanie projektu.
Przedstawiciele Solidarności nie kryją frustracji, coraz częściej używając określenia, że projekt trafił do parlamentarnej „zamrażarki”. Historia tego postulatu sięga aż sierpnia 1980 roku, kiedy to 14. postulat Porozumień Sierpniowych zakładał możliwość przejścia na emeryturę w zależności od stażu pracy. Minęły ponad cztery dekady, a sprawa wciąż pozostaje nierozstrzygnięta. NSZZ Solidarność, widząc bezczynność rządu, samodzielnie opracowało projekt ustawy i we wrześniu 2021 roku złożyło go w Sejmie jako inicjatywę obywatelską, popartą rekordową liczbą 235 tys. podpisów obywateli. Po pierwszym czytaniu w grudniu 2021 roku projekt trafił do sejmowej komisji, gdzie utknął. Choć nie uległ dyskontynuacji, w lutym 2024 roku odbyło się ponowne pierwsze czytanie – tym razem wraz z podobnym projektem złożonym przez posłów Lewicy. Oba dokumenty spoczywają teraz w Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, czekając na kluczowe stanowisko rządu.
Kompromis na horyzoncie? Propozycje Solidarności i koszty
W obliczu impasu Solidarność, chcąc przyspieszyć prace nad ustawą, zasygnalizowała gotowość do ustępstw. Związkowcy są otwarci na podniesienie wymaganego stażu pracy – na przykład do 38 lat dla kobiet i 43 lat dla mężczyzn. To mogłoby złagodzić obawy dotyczące obciążenia budżetu państwa i ułatwić dialog z rządem. Rozważane jest również zaostrzenie kryterium dotyczącego zgromadzonego kapitału. Zamiast wymogu uzbierania środków na wypłatę minimalnej emerytury, można by ustalić próg na poziomie 120-150 proc. tej kwoty. W praktyce oznaczałoby to konieczność zgromadzenia kapitału gwarantującego świadczenie rzędu 2 254-2 818 zł, co zapewniłoby wyższą stabilność finansową przyszłym emerytom.
Takie rozwiązania mogłyby znacząco ograniczyć koszt wprowadzenia emerytur stażowych, który szacowany jest na około 14,5 mld zł rocznie. Kolejnym pomysłem na zmniejszenie obciążenia budżetu jest rozłożenie wejścia w życie przepisów w czasie. Solidarność podkreśla jednak, że najważniejsze jest już rozpoczęcie merytorycznych prac w komisji, zamiast dalszego oczekiwania na formalne dokumenty. Gotowość do kompromisu ze strony związkowców pokazuje determinację w dążeniu do realizacji tego historycznego postulatu i otwiera drogę do konstruktywnych negocjacji. Czy rząd podejmie wyzwanie i wykorzysta tę szansę na reformę systemu emerytalnego?
Co to oznacza dla Ciebie? Sprawdź, czy możesz skorzystać!
Jeśli rozpocząłeś pracę bardzo wcześnie – na przykład w szkole zawodowej czy technikum – emerytury stażowe mogą być Twoją szansą na znacznie wcześniejsze zakończenie kariery zawodowej. Wyobraź sobie, że jako mężczyzna zacząłeś pracować w wieku 16 lat. Przy obecnym systemie musiałbyś pracować do 65. roku życia. Z emeryturą stażową, przy stażu 40 lat, mógłbyś przejść na emeryturę już w wieku 56 lat – o 9 lat wcześniej! To ogromna różnica, która może zmienić Twoje plany na przyszłość. Problem w tym, że taki scenariusz pozostaje na razie tylko teoretyczny, dopóki projekt nie przejdzie dalszych etapów legislacyjnych.
Kluczowe pytanie brzmi: czy Twój kapitał zgromadzony w ZUS wystarczy? Musisz mieć na koncie składki pozwalające na wypłatę co najmniej 1 878,91 zł brutto miesięcznie (a być może nawet więcej, jeśli rząd zaakceptuje propozycję związkowców). Warto zalogować się na Platformie Usług Elektronicznych (PUE) ZUS i sprawdzić prognozowaną wysokość swojej emerytury. Znajdziesz tam symulator, który pokazuje, jakie świadczenie możesz otrzymać przy różnych wariantach zakończenia pracy. Jeśli okaże się, że Twoja emerytura byłaby niższa od minimalnej, nawet przy długim stażu pracy, emerytury stażowe nie będą dla Ciebie rozwiązaniem. Na razie jednak pozostaje tylko czekanie. Projekt może trafić pod głosowanie w Sejmie dopiero po uzyskaniu stanowiska rządu i zakończeniu prac w komisji. Pesymiści przypominają, że podobne projekty już wielokrotnie kończyły w parlamentarnej zamrażarce. Optymiści wskazują na ponadpartyjne poparcie dla idei emerytur stażowych – podczas pierwszego czytania politycy od Prawa i Sprawiedliwości przez Koalicję Obywatelską po Lewicę deklarowali wsparcie dla inicjatywy. Czy tym razem deklaracje przełożą się na konkretne decyzje? Odpowiedź poznamy prawdopodobnie dopiero w kolejnych miesiącach 2025 roku.

